Kondukta

Kondukta to artysta pokolenia tzw. Generacji Z, czyli ludzi urodzonych po 2000 roku. I pomimo swego młodego wieku, wywołał on już całkiem spore poruszenie. Dlaczego? Podpowiadamy poniżej! Przeczytaj i dowiedz się kim jest Kondukta!

Kondukta – kto to?

Kondukta to pseudonim artystyczny Michała Różyckiego. Urodzony w 2003 roku w Opolu, jest raperem i producentem muzycznym, który szerszej publiczności może być znany jako perkusista zespołu Frania Muchy. Zafascynowany muzyką, nie ogranicza się do jednego stylu muzycznego, co zresztą słychać w jego utworach. Dowodem na to są również wydane przez niego dotychczas albumy, które stały się jego muzyczną podróżą w głąb siebie. To wszystko sprawia, że nie łatwo go zaszufladkować, a jego muzyka ma naprawdę wyjątkowe brzmienie. Warto również wspomnieć, że ma on już na swoim koncie aż 4 płyty instrumentalne i 2 duże kolaboracje zagraniczne – w tym m.in. z legendarnym już Bobby Raps ze Stanów Zjednoczonych.

Skąd Kondukta czerpie inspiracje muzyczne?

Muzyka tworzona przez Kondukta to, jak sam raper się wypowiada – jeden wielki miszmasz. Jego eksperymenty muzyczne wynikają głównie z młodego wieku artysty oraz pasji, jaką wykazuje do muzyki. Dlatego też nie ogranicza się wyłącznie do jednego gatunku, a Inspiracje muzyczne czerpie z twórczości JPEGMafia, Def Grips, Cities Aviv, Billy’ego Woodsa, Three Six Mafia czy Raider Klan. Ponadto, jak sam podkreśla, jest zafascynowany Berlinem, jego wielokulturowością oraz przeplatającymi się tam, różnymi stylami muzycznymi. Dlatego nie stroni od sięgania do elektronikę, muzykę R'n'B, a jego teksty są mocne i bardzo charyzmatyczne.

Jedna wielka podróż muzyczna

Pierwszy duży album Kondukta zatytułowany "Onirychy" ukazał się 13 marca 2022 roku. artysta zaprezentował na nim głównie bardziej gitarowe brzmienia, które można usłyszeć niemalże na wszystkich z 13 kawałków. Rok później, a dokładniej mówiąc, 10 marca 2023 roku ukazał się jego drugi album. Zatytułowany "Usłyszeliśmy muzykę, więc podeszliśmy" zawiera głównie sample i bity hiphopowe stworzone przez samego Kondukta. Płyta ta jest więc dla Michała dużym krokiem w przód i jak sam podkreśla – zaprezentowana na nim estetyka jest mu znacznie bliższa. Wszystkie sample z albumu znalazł i opracował sam, co również poszerzyło jego horyzonty muzyczne. Jak sam również przyznaje,  "Onirychy" było dla niego zupełnie nowym wyzwaniem i wsadził w to wiele serca.

Płyta "Usłyszeliśmy muzykę, więc podeszliśmy" 

W jednym z wywiadów dla Radia Opole przyznał też, że w trakcie nagrywania płyty odkrył, że nie potrafi rapować, co było dla niego największym wyzwaniem. Słuchając materiału z płyty, można mieć jednak nieco inne wrażenie. Niezależnie od tego, jak jest naprawdę – album ten pomógł mu podszkolić te umiejętności, a także rozwinąć się jako producent i beatmaker. Co więcej, na płycie tej słychać również lo–fi oraz nieco "brudne", garażowe brzmienie i mocne basy inspirowane kolektywami muzycznymi z Memphis. Świadomie mieszając style, uzyskał więc dość nietypowe, alternatywne brzmienie.

To jednak jeszcze nie wszystko. Na płycie tej pojawiają się także nuty orientu, którymi artysta jest zafascynowany. Z kolei w jednym z kawałków można usłyszeć trąbkę, na której nauczył się grać specjalnie na potrzeby wykonania płyty. Otwarty na różne style muzyczne, nie pozwala się zaszufladkować i w dalszym ciągu szuka własnego kierunku. W efekcie więc na jego pierwszej płycie znalazł się jeden, wielki miszmasz muzyczny, ubrany w jego autorskie teksty. Nie brak w nich zarówno głębokich emocji, jak i odrobiny abstrakcji, co dodało jego płycie nieco "podróżniczego" przekazu.