Incubus

Incubus powraca na jeden koncert w Polsce! Amerykanie wystąpią 7 czerwca w nowej lokalizacji - Klubie Studio. Gościem specjalnym zespołu będzie amerykańska artystka - Lealani. Bilety na koncert Incubus już w sprzedaży. Do ceny każdego biletu wliczone jest 5 zł, które zostanie przekazane fundacji "Make Yourself Foundation”.

Takie numery jak “Drive” czy “Are You In?” po dziś dzień pozostają jednymi z największych hitów przełomu lat 90. i dwutysięcznych. Incubus trzyma formę, a nawet ma się świetnie, a ich największe hity wybrzmiewają na halach i arenach. Przekonacie się o tym na żywo już 7 czerwca w Krakowie, gdy pojawią się u nas z najnowszym albumem “8”.

O zespole Incubus

Incubus co prawda tworzyli w estetyce czerpiącej z alternatywnego rocka, metalu, często korzystali także z rozbujanej rytmiki funku, ale ich twórczość nie trafiała do prostych szufladek. Weszli do mainstreamu, przekonując do siebie ludzi z zupełnie odmiennych światów. Kreowali idealny muzyczny dialog prowadzony przez emocje, dynamikę oraz przebojowość. Kapela cały czas radzi sobie bardzo dobrze, co potwierdzają najświeższe koncerty czy ostatni studyjny album “8” sprzed sześciu lat. Wiele grup o podobnej podbudowie stylistycznej i z podobną metryką przepadło.

Lealani

Lealani to kompletnie odmienny biegun poszukiwań od Incubus. Nie hybryda rocka i rapu, tylko rozstrzelony estetycznie art-pop. Nie gitary, tylko syntezatory i cała bateria elektronicznych gadżetów. To artystka głośna, wyrazista – w pojedynkę robi show za trzech. Amerykanka promuje debiutanckie “Fantastic Planet” z 2019 roku.

 

Planeta w tytule debiutanckiego albumu Lealani nie wzięła się znikąd – to muzyka kosmiczna, zawieszona we wszechświecie, do którego tylko ona sama ma dostęp. Amerykańska artystka kreuje własną rzeczywistość za sprawą różnych komponentów. Głównymi środkami wyrazu pozostają współczesny pop o artystyczno-ambicjonalnym sznycie i minimal synth, ale słychać w tym także miarowe beaty rodem z trip hopu czy nawet lodowatą melodykę starego cold wave’u. Tajemnicza twórczyni z Los Angeles nie sili się na udawanie kogoś, kim nie jest. Jej twórczości nie porównacie z niczym innym.