Mieszkańcy Adamczychy wracają na mały ekran, by świętować dożynki. Już niedługo Netflix zaprezentuje drugi sezon "1670". Jeżeli pierwszą część serii znacie na pamięć, a kolejnej nie możecie się doczekać, mamy 5 seriali podobnych do "1670", które warto obejrzeć.

2 sezon 1670 to za mało? 5 seriali, które przyprawią cię o ciarki
Mieszkańcy Adamczychy wracają na mały ekran, by świętować dożynki. Już niedługo Netflix zaprezentuje drugi sezon "1670". Jeżeli pierwszą część serii znacie na pamięć, a kolejnej nie możecie się doczekać, mamy 5 seriali podobnych do "1670", które warto obejrzeć.
15.09.2025
Igor Wiśniewski
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
“1670” to niespodziewany fenomen 2024 roku. Choć serial Macieja Buchwalda, Kordiana Kądzieli i Jakuba Rużyłło trafił na streamingi w grudniu 2023, zawładnął polskim Internetem na kolejne 12 miesięcy. Serial tchnął do rodzimej komedii świeże powietrze, jakby po wyjściu z “więzienia”, w którym przetrzymywano Bogdana. Nie ma co ukrywać – po prostu pokochaliśmy Jana Pawła, jego rodzinę i pozostałych obywateli Adamczychy.
Na czym polega sukces “1670”?
Trzeba nie lada odwagi (i nie mniejszej dozy kreatywności), żeby zabrać się za komedię opowiedzianą okiem sarmaty. Dotychczas polska szlachta kojarzyła się przede wszystkim z “Panem Tadeuszem”, trylogią Sienkiewicza, majestatycznymi obrazami z muzeów i książek do historii. Były to oblicza pełne dumy, odwagi i inteligencji. Odpowiednio do okoliczności powstawania tych dzieł. W nieco innym świetle stawiał sprawę Aleksander Fredro w “Zemście”, lecz “1670” przekracza wszelkie granice.

Serial obnaża absurdy polskiej szlachty (lub szerzej – polskiego społeczeństwa), hiperbolizując i wyśmiewając bez ogródek. Jan Paweł Adamczewski i Bogdan to ucieleśnienie wszystkich najgorszych cech, którymi moglibyśmy obdarzyć tę grupę społeczną. Zamiast inteligencji i odwagi – pycha zmieszana z głupotą i tchórzostwem. Zamiast otwartości – ignorancja, ksenofobia i klasizm. “1670” nie burzy pomnika polskiej szlachty, bo ten dawno runął. Bierze, co z niego zostało, by skleić z niego karykaturę, w której każdy zauważy coś innego.
Świeże spojrzenie nie wystarczyłoby, żeby zainteresować tak liczne grono odbiorców. Serial nie tylko świetnie przyjął się w Polsce, ale również w Niemczech, Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii.
Rużyłło doskonale czuje się w kreowaniu żartów sytuacyjnych, hołduje rodzimym memiarzom i nie boi się mieszać współczesności z nowożytnością. Razem z Buchwaldem i Kądzielą balansują na granicy żenady z koniecznością, czasem kompletnie tracąc równowagę.
Polecamy na eBilet.pl
Braki nadrabia dynamika postaci oraz wyśmienite kreacje Bartłomieja Topy i Michała Sikorskiego. Właściwie cała obsada wnosi do Adamczychy coś świeżego, nieco tajemniczego, jednocześnie oscylując na innych rejestrach komizmu. Dlatego, nawet gdy poziom humoru schodzi poniżej wszelkich poziomów śmieszności, wywołując wśród zgromadzonych nerwowy uśmiech pełny zakłopotania, “1670” dalej postrzegamy jako czystą rozrywkę, a nie kolejne guilty pleasure.
Jan Paweł nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Ba! Wszystko wskazuje na to, że ma wciąż wiele do powiedzenia, zwłaszcza przy organizacji dożynek. Zanim te się wydarzą, warto odświeżyć sobie pierwszy sezon. Lub zacząć inny serial, który również może wywołać dreszcz niezręczności w trakcie seansu.
“Derek”
Ricky Gervais to absolutny król w kreowaniu niezręcznych sytuacji. Jego produkcje charakteryzują się specyficznym, czasem prostackim, poczuciem humoru. Brytyjski komik wie jednak, jak wypośrodkować żarty z wybekiwania alfabetu z dramatem obyczajowym. Oglądając “Dereka”, trudno nie odczuć zakłopotania. Tytułowy bohater wydaje się absolutnie urokliwym, oddanym człowiekiem. Mimo bycia niezrozumiałym, Derek twardo broni swojego podejścia do świata. Co jest jego największą zaletą i wadą jednocześnie. Natura kompletnego naiwniaka nie pozwala mu dostrzegać zła, a dobór przyjaciół przebiega raczej bez głębszej weryfikacji za i przeciw. Stąd całkiem oryginalna zgraja, która towarzyszy Derekowi na co dzień w spokojnym Broad Hill.
Przeczytaj też:
“Brooklyn 9-9”
W skali absurdów “13 posterunek” przy nowojorskiej ekipie to serial dokumentalny. Andy Samberg w roli Jake’a Peralty, dziecinnego detektywa z obsesją na punkcie “Szklanej Pułapki”, jest po prostu wyśmienity. Błyskotliwy, a przy tym kompletnie przewidywalny. Wisienką na torcie jest jednak Andre Braugher. Wcielając się w kapitana posterunku, pozornie skrajnie innego od swoich podwładnych, wprowadza element niewiadomej. Jego działania są trudne do przewidzenia, a reakcje niemal niemożliwe do odgadnięcia, o czym detektywi 99 posterunku często się przekonują.

“The Office PL”
“Biuro” ze Stevem Carellem w roli głównej zna chyba każdy fan amerykańskiej telewizji. Nieco mniejsze grono kojarzy pewnie brytyjski pierwowzór autorstwa – a jakże – Ricky’ego Gervaisa. Jeśli jednak pierwszy sezon “The Office US” był dla was wyzwaniem, to właśnie dlatego, że został niemal w całości odtworzony na podstawie oryginału.
Polska interpretacja “Biura” była wielką niewiadomą, która – podobnie jak “1670” – okazała się przebojem. W którego scenariuszu również palce maczał Rużyłło. Pracownicy Kropliczanki, fikcyjnej siedleckiej firmy produkującej wodę butelkowaną, to idealna wypadkowa między zachodnią inspiracją a lokalnym folklorem.
“Norsemen”
Topory, podboje Anglii, Odyn i krwawe orły. Utarło się, że wikingowie przedstawiani są jako bezwzględni najeźdźcy, chętni do łupienia i walki. Gotowi w każdej chwili wstąpić do Walhalli. W “Norsemen” nie brakuje niczego, z czym pod koniec VIII wieku borykali się mieszkańcy Skandynawii. Bohaterowie walczą o wpływy, zderzają się z innymi kulturami, mierzą się z trudami wojny. Twórcy serialu, Jon Iver Helgaker Jonas Torgersen, do tej ponurej mieszanki, dodali elementy satyry i zwykłego absurdu, tworząc wręcz niepokojąco pasującą do siebie mieszankę.
“Emigracja XD”
Malcolm XD jest postacią nietuzinkową. Autor kultowej copypasty o fanatyku wędkarstwa stworzył coś na kształt własnego uniwersum, opartego na przerysowaniu i stereotypach. Niedawno do kin trafiła ekranizacja “Wujka Foliarza”, jego twórczości użyto w reklamach, a książka “Emigracja” była jedną z najchętniej czytanych książek 2019 roku. Serial opowiada o Malcolmie i Stomilu, dwóch kumplach, którzy wyjeżdżają do Londynu tuż po ukończeniu szkoły średniej. Wielki świat szybko zderza się z małomiasteczkową perspektywą, prowadząc bohaterów w niespodziewane miejsca.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł