Kategorie
eBilet

Goth

Ponadczasowy sukces The Sisters of Mercy

Fot. PAP/PA/Domenico Cippitelli

Przed wami The Sisters of Mercy. Pierwsze skojarzenia? Z pewnością na myśl przychodzi rock gotycki, chociaż Andrew Eldritch nie do końca zgadza się z tą etykietą. Biograf Trevor Ristow uważa, że wokalista po prostu nie chce się szufladkować. Niezależnie od jakichkolwiek ram brzmieniowo-subkulturowych, zespół jest mocno utożsamiany ze sceną gotycką.

Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl

Wszystko zaczęło się od utworu Leonarda Cohena o nazwie “Sisters Of Mercy”. Później przyszedł czas na falę EP-ek i trzech pełnoprawnych albumów. I chociaż od prawie 34 lat zespół nie nagrał nic świeżego, na koncertach można usłyszeć nowe utwory. Jak to wszystko się rozwinęło? Co sprawia, że The Sisters Of Mercy omija studio nagraniowe? Przeżyjmy od nowa historię Sióstr Miłosierdzia.

Co wy zrobiliście?! Czyli “Damage Done” i prolog zespołu

Lądujemy w Leeds, jest 1980 rok. Dwóch młodzieńców – Andrew Eldritch i Gary Marx mają świetny plan, by założyć zespół. Zainspirowani utworem Leonarda Cohena, zakładają swój post-punkowy azyl o nazwie The Sisters off Mercy. Wkrótce później powstało… “Damage Done”! Na szczęście to tylko nazwa singla – żadne realne szkody nie zostały wówczas wyrządzone. Działanie było wręcz przeciwne – nagranie utworu stało się początkiem muzycznej rewolucji. Eldritch wspomina to wydarzenie jako “nagrywanie w szopie”, o czym poinformował The Quietus. Wszystko rejestrowano w dość prymitywnych warunkach, a właściciel studia był jedyną kompetentną osobą, która byłaby w stanie opanować sytuację. Podczas nagrań panował chaos, z którego ostatecznie wykrzesano upragniony utwór.

Przy tworzeniu kawałków panowała pewna niedbałość, co później dodawało kolejną warstwę uroku w The Sisters of Mercy. Gary Marx w 2021 roku rozmawiał z Louder Than War i cofnął się w czasie do początku jego działalności we wspomnianej formacji. Jako przykład podaje proces nagrywania “Watch”, który ze wspomnianym wcześniej “Damage Done” oraz “Home of the Hit-Man” tworzyły swoisty prolog kariery Sióstr Miłosierdzia. Muzyk wspomina, że gitara była nieodpowiednio nastrojona, ale w sumie średnio go to obchodziło. Można przypuszczać, że nonszalancja względem utworów była na tyle silna, że umieszczono je oficjalnie dopiero na kompilacji “Some Girls Wander By Mistake”.

Przez EP-ki do Miłosierdzia

Jeśli chodzi o jakąkolwiek chronologię, to przydałoby się to solidnie ułożyć (chociaż czy muzyka z korzeniem “-punk” może być ułożona?). Z pewnością wielu wielbicieli The Sisters of Mercy zostało oczarowanych przez “Alice”… i nie, nie mam tu na myśli żadnej realnej postaci, chociaż muzyka potrafi zdziałać cuda i przenieść słuchacza w inny wymiar. The Quietus opisuje proces powstania singla jako spontaniczny przypływ weny. Andrew usiadł na sofie i po około dziesięciu minutach wstał z nowonarodzonym skrzydłem The Sisters of Mercy. Przy tworzeniu pomagał John Ashton z The Psychedelic Furs, co znacznie wpłynęło na ostateczny kształt dzieła. Do singla dołączono również utwory “Floorshow”, “Good Things” oraz “1969”, czyli cover The Stooges, co nie powinno nikogo dziwić, gdyż wokalista wielokrotnie podkreślał, że jest fanem Iggy’ego Popa. W rezultacie “Alice”, będące pierwotnie singlem, przekształciło się w EP-kę i ujrzało światło dzienne w 1983 roku.

Kolejną EP-ką jest “The Reptile House”, który zbudowano również w 1983 roku. Dla niektórych nazwa może się wydawać dość świeża z dwóch powodów: 1) brak poczucia mijającego czasu 2) trafiliście na limitowaną wersję mini-albumu z okazji 40-lecia, które świętowano w 2023 roku. Tak, ten krążek to kawał historii! Wita nas “Kiss”, zostają odpalone “Lights” i mamy piękny klimat “Valentine”. Ale żeby odkryć prawdziwy przekaz utworów, nie należy sugerować się wyłącznie tytułami, tylko zagłębić w świat “The Reptile House”. Kto wie, może ten tytułowy dom będzie Waszą post-punkową ostoją? Na mini-albumie usłyszymy łącznie sześć utworów, które zostały sprytnie “zrecyklingowane” i wrzucone do późniejszej kompilacji “Some Girls Wander By Mistake”.

Na cielesno-duchowe doznania zaprasza “Body and Soul”. Pod chłodną, niebieską okładką skrywają się cztery utwory. Co ciekawe, od tego mini-albumu rozpoczyna się oficjalna dyskografia The Sisters of Mercy na Spotify. Ostatnim elementem EP-kowej układanki jest “Walk Away”! To prośba czy prowokacja? Z pewnością jest to przedsmak debiutanckiego albumu. Warto zaznaczyć, że przez te lata pod szyldem The Sisters of Mercy pojawiały się takie single, jak “Body Electric”, “Anaconda” czy kultowe „Temple Of Love”, jednakże nie zostały one wówczas opatrzone żadnym wydawnictwem. Dopiero po czasie znalazły się w składzie “First And Last And Always” bądź kompilacji “Some Girls Wander By Mistake”. Skoro mini-albumy zostały już omówione, to warto przyjrzeć się pełnoprawnym wydawnictwom.

Słodko-gorzki debiut

Czy polecą łzy wzruszenia? “No Time To Cry”! W 1985 roku światło dzienne ujrzało pierwsze, pełnoprawne wydawnictwo The Sisters of Mercy! “First And Last And Always” składa się z dziesięciu utworów, a kilka z nich pojawiło się na wcześniejszych EP-kach. Zespół mógł z czystym sumieniem stwierdzić, że płyta odniosła sukces – pojawiła się na 14. miejscu UK Albums Chart! Te pozytywne wiadomości miały jednak mroczniejsze podłoże. My Heart Land ma solidną bazę wywiadów, a wśród nich znajduje się rozmowa z Garym Marxem, którą toczono w 2003 roku. Muzyk wspomina, że warstwa tekstowa albumu była niejako zainspirowana… pożegnaniami. Andrew był świeżo po zerwaniu ze swoją wieloletnią dziewczyną, a Gary zastanawiał się nad odejściem z zespołu. Płyta została stworzony w składzie: Andrew Eldritch, Craig Adams, Wayne Hussey, Gary Marx oraz niezawodna maszyna Dr Avalanche.

Zanurzeni w “Floodland”

Po wielu perturbacjach związanych z rozłamem w zespole i kwestią Sisterhood, Andrew wrócił na szlak, by odrodzić The Sisters of Mercy albumem “Floodland” w 1987 roku. W tym momencie kariery widać wyraźny kontrast w składzie formacji, gdyż oprócz wokalisty, miejsce basu i chórków zajęła Patricia Morrison. Wkraczamy w erę takich swoistych hymnów zespołu, jak “Dominion / Mother Russia” czy “Lucretia – My Reflection”. Sukces płyty został uwieczniony na 9. miejscu listy Billboard 200 w kategorii brytyjskich brzmień.

“Świeża” wizja

Trójcę pełnoprawnych albumów studyjnych spod szyldu The Sisters of Mercy dopełnia “Vision Thing” z 1990 roku. Do tej pory jest to ostatni krążek w dorobku formacji, chociaż często “Some Girls Wander By Mistake” jest błędnie interpretowany jako jego następca. Andrew znowu wymienił całkowicie skład zespołu, co sprawia, że jest w zasadzie jedynym stałym członkiem formacji. W erze “Vision Thing” skład formacji prezentował się następująco: Andrew Eldritch, Tony James, Andreas Bruhn oraz Tim Bricheno. Nazwa albumu jest buntem przeciwko polityce, którą prowadził George H. W. Bush, a sam tytuł jest bezpośrednim nawiązaniem do jego cytatu. Podobnie jak przy poprzednikach, praktycznie cała warstwa tekstowa została przesiąknięta przemyśleniami Eldritcha. W efekcie zaserwowano osiem kawałków studyjnych, które do teraz są  jednymi “najświeższych” brzmień w kategorii zarejestrowanych utworów.

Ponadczasowość czy przyzwyczajenie?

Takie pytanie można zadać w związku z twórczością Sisters Of Mercy. Nie podlega wątpliwości, że ich brzmienia odznaczają się ponadczasowością, czego dowodem są liczne koncerty, na które przybywają kolejne pokolenia fanów. Jednak lata 90. minęły, tak samo jak chęć do nagrywania nowych utworów The Sisters of Mercy… chociaż Andrew ma inny pogląd na tę sytuację, czym podzielił się w rozmowie z Brooklyn Vegan w 2023 roku. Muzyk uważa, że brak nowych brzmień jest spowodowany… brakiem czasu. Eldritch podkreśla, że jest zajęty – zarówno koncertowaniem z Sisters, jak i “robieniem innych rzeczy”. Twierdzi, że ciężko jest znaleźć odpowiedni balans – gdy się koncertuje, ludzie domagają się nowej płyty, a gdy nagrywasz – pragną występów na żywo. Proces tworzenia albumu jest czasochłonny i wyczerpujący – i chociaż Andrew podkreśla, że to mu się podoba, to nie wszyscy zgadzają się z jego poglądem. Powołuje się na wytwórnie płytowe, które według niego same nie wiedzą, co robią – muzyk zarzuca im nieudolność związaną z dystrybucją i promocją materiału.

Jednak w szeregach The Sisters of Mercy pojawiają się nowe utwory, chociaż nie zostały jeszcze zarejestrowane studyjnie. Co prawda ich premierze nie towarzyszy spektakularne wydarzenie skupiające się na mediach społecznościowych – kawałki debiutują podczas występów na żywo. Na stronie zespołu jest prowadzone archiwum, dzięki któremu słuchacz może zapoznać się z tekstami nowych singli. Możliwe, że wielu fanów nie miało pojęcia o istnieniu tego przedsięwzięcia – w końcu oficjalny portal jest utrzymany w klimacie… internetowego “retro”. 

Fani kolekcjonują nowe kawałki i dzielą się z nimi na YouTube. Tym samym część słuchaczy może przenieść się w czasie do wrocławskiego koncertu, gdzie w dobrej jakości zarejestrowano “Eyes Of Caligula”. Andrew Eldritch w rozmowie z Brooklyn Vegan przyznał, że utwór odzwierciedla jego ostatnie słowa wobec Margaret Thatcher. Wielbicieli brzmień The Sisters of Mercy nie powinno dziwić polityczne podłoże omawianego utworu. 

W 2016 roku twórca zapowiedział, że nagra coś nowego, jeśli Donald Trump wygra wybory. I faktycznie polityk doszedł do władzy, jednakże do tej pory nie widzimy zalążka nagrań czwartego krążka Eldritcha i spółki. Wokalista uważa, że powiedzenie ostatniego słowa zajmuje mu dużo czasu. Jednak nie ma co się załamywać – w latach 2019-2020 na koncertach pojawiło się dużo niepublikowanych wcześniej utworów. Ale to nie wszystko – artysta potwierdza, że ma jeszcze około 20 kawałków, których jeszcze nikt nie słyszał. Do jego ostatnich dzieł należy między innymi “On The Beach”, o którym muzyk rozmawiał z Louder Sound. Podpowiedział, że utwór jest opowieścią o emigrantach, którzy utknęli między dwoma światami – niekoniecznie z własnej woli. Kolejnym kawałkiem jest “When I’m On Fire”. W wywiadzie dla Brooklyn Vegan przyznał, że tekst jest niczym uderzenie pioruna, które jesteś w stanie polubić. Do tej pory część kawałków została interpretacyjnie owiana tajemnicą. Czy pozostałe utwory spod szyldu The Sisters of Mercy również zrobią na fanach piorunujące wrażenie? Najwyraźniej, skoro koncerty Andrew przyciągają tłumy. 

Występy stają się teraz nie tylko powrotem do przeszłości twórczości formacji, ale także i widowiskiem, dzięki któremu odkrywa się świeże brzmienia. Zdarza się tak, że nawet połowa setlisty składa się z niepublikowanych kawałków. Andrew nie pozostawił fanom wyboru – chcecie posłuchać nowej wersji The Sisters of Mercy? Zacznijcie chodzić na koncerty! 

Gorące wydarzenia

Gorące wydarzenia

Open’er Festival 2025

02.07.2025-02.07.2025
Gdynia

XTB KSW 104

08.03.2025-08.03.2025
Gorzów Wielkopolski

Walentynki 2025

Sunrise Festival 2025

01.08.2025-01.08.2025
Kołobrzeg

Genzie OFFLINE TOUR

12.03.2025-12.03.2025
Gdańsk/Sopot, Katowice, Poznań i inne

On Air Music Awards 2025

07.03.2025-07.03.2025
Gliwice

Palion Tour 2025

25.01.2025-25.01.2025
Bydgoszcz, Gliwice, Kraków i inne

MagicShock

15.02.2025-15.02.2025
Kraków

EKIPA festiwal 2025

20.06.2025-20.06.2025
Kraków

Muzyczne Hity Polskich Seriali – Koncert Symfoniczny

10.05.2025-10.05.2025
Gdańsk/Sopot, Warszawa, Wrocław

Oskar Cyms – koncert premierowy

17.05.2025-17.05.2025
Warszawa

Zadzwońcie po milicję

25.01.2025-25.01.2025
Gdynia, Ostrów Wielkopolski

Justin Timberlake

17.06.2025-17.06.2025
Warszawa

Mystic Festival 2025

04.06.2025-04.06.2025
Gdańsk

Kryminalne Miasto 2025

17.05.2025-17.05.2025
Wrocław

2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw

17.05.2025-17.05.2025
Warszawa

MTV Unplugged Ørganek

01.02.2025-01.02.2025
Białystok, Bielsko-Biała, Gdańsk i inne

Koncert Muzyka Filmowa Harry Potter Symfonicznie orchestral tribute

27.01.2025-27.01.2025
Białystok, Bielsko-Biała, Gdańsk i inne

OFF Festival Katowice 2025

01.08.2025-01.08.2025
Katowice

ING SILESIA BEATS

19.06.2025-19.06.2025
Chorzów

Open’er Festival 2025

02.07.2025-05.07.2025

XTB KSW 104

08.03.2025-08.03.2025

Walentynki 2025

01.01.1970-01.01.1970

Sunrise Festival 2025

01.08.2025-03.08.2025

Genzie OFFLINE TOUR

12.03.2025-17.04.2025

On Air Music Awards 2025

07.03.2025-07.03.2025

Palion Tour 2025

25.01.2025-13.04.2025

MagicShock

15.02.2025-16.02.2025

EKIPA festiwal 2025

20.06.2025-21.06.2025

Zadzwońcie po milicję

25.01.2025-01.02.2025

Justin Timberlake

17.06.2025-17.06.2025

Mystic Festival 2025

04.06.2025-07.06.2025

Kryminalne Miasto 2025

17.05.2025-18.05.2025

MTV Unplugged Ørganek

01.02.2025-28.04.2025

OFF Festival Katowice 2025

01.08.2025-01.08.2025

ING SILESIA BEATS

19.06.2025-21.06.2025