Kategorie
eBilet

Koncerty

Slash może wszystko!

Fot. PAP/EPA/Helle Arensbak

Już nie musi nikomu nic udowadniać. Może robić, co chce i z kim chce, nawet jeśli ma to być po prostu fajna zabawa. Za chwilę wydaje płytę w hołdzie klasykom bluesa, bo chciał po prostu nagrać swoje ulubione riffy i jak mówi “naprawdę wspaniale było móc to zrobić, zwłaszcza teraz, gdy ludzie w zasadzie nie nagrywają takich płyt”

Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl

Występ Slaha u boku Ryana Goslinga podczas oscarowej gali, gdy skąpani w różowym świetle wykonują razem “I’m Just Ken” nie powinien dziwić fanów tego ikonicznego pod każdym względem muzyka. W końcu nie raz już pokazywał, że ma ogromny dystans do siebie i żadnej współpracy się nie boi, jeśli tylko ma z niej fun. Miewał już dziwniejsze kooperacje, jak np. z meksykańską wokalistką Pauliny Rubio w 2007 roku ( singel “Nada puede cambiarme”) czy z animowanymi Fineaszem i Ferbem w utworze “Kick It Up a Notch”. Mając ugruntowaną pozycję jednej z najbardziej znanych postaci w historii muzyki rockowej i ciesząc się tak ogromnym szacunkiem i uznaniem w branży, Slash może sobie czasami pozwolić na ryzykowne projekty. Ktoś, kto ma 100 mln sprzedanych płyt, Nagrodę Grammy, 7 nominacji do tej nagrody i własną gwiazdę na Hollywood Walk of Fame Slasha umieszczoną tuż obok gwiazd Jimmy’ego Page’a i Jimiego Hendrixa, już nie musi nikomu nic udowadniać. Może robić, co chce i z kim chce, nawet jeśli ma to być po prostu fajna zabawa. 

Slash mówił, że dla niego udział w całym przedsięwzięciu pt. “I’m Just Ken”, to miłe doświadczenie: “Mark Ronson wysłał mi demo, a na nim była ta piosenka dla dzieci. Na początku, kiedy pierwszy raz ją usłyszałem, wyrwaną z kontekstu, to byłem zaskoczony i wiesz, powiedziałem ‘co to u licha jest?’ Ale gdy zacząłem pracę nad demówką i usłyszałem, że dobrze to idzie, to powiedziałem ‘OK’. Właściwie to całkiem zabawna piosenka i naprawdę świetna aranżacja”.

Slash w swoich aktywnościach prowadzonych poza Guns’N’Roses naprawdę świetnie się bawi, eksperymentuje, przyjmuje różne muzyczne wcielenia, bawi się paletą pomysłów i mieszaniem gatunków – hard rockiem lat 80., klasycznym rock’n’rollem i …bluesem. Tak właśnie! Wiadomo nie od dziś, że muzyk często inspirował się tym gatunkiem (opowiadał w wywiadach, że to jego babcia wciągnęła go w słuchanie płyt B.B. Kinga) ale fakt, że nagrał płytę czysto bluesową – która trafi do sklepów już 17 maja – postawił do pionu media muzyczne. W rozmowie z Audacy Check In Slash przyznał, że pomysł pojawił się zupełnie spontanicznie i dla niego samego “naprawdę wspaniale było móc to zrobić, zwłaszcza teraz, gdy ludzie w zasadzie nie nagrywają takich płyt”. Płyta zatytułowana “Orgy of the Damned” ma stanowić muzyczny hołd dla bluesowych klasyków ale ma się też na niej znaleźć kompozycja Slasha. On sam podkreślał w wywiadach, że nagranie takiego albumu, to dla niego osiągnięcie, o jakim długo marzył i płyta była idealnym narzędziem, by nagrać wszystkie jego ulubione, kultowe bluesowe riffy, które kręciły go, jako młodego gitarzystę

 

Pierwszy singiel zapowiadający płytę ukazał się 9 marca. To cover utworu “Killing Floor” Howlin’ Wolfa. Do jego nagrania Slash zaprosił Briana Johnsona z AC/CD i Stevena Tylera z Aerosmith. Johnson na wokalu i Tyler na harmonijce ustnej są po prostu rewelacyjni! W utworze czuć spontaniczność, jakby został nagrany niemal na “setkę”. Slash mówił w wywiadzie, że Tyler dodał swoje partie zupełnie spontanicznie, kiedy utwór był już gotowy: 

“Steven Tyler przyszedł do mojego studia po tym, jak Brian nagrał już wokal i… nie wiem, czy przyszedł grać na harmonijce ustnej, albo po prostu przypadkiem miał tę harmonijkę ze sobą. Nie pamiętam, ale zostawiłem to w tym utworze i pomyślałem: ‘To jest świetne’ “

Poza Tylerem i Johnsonem na “Orgy of the Damned” wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. Gary Clark Jr, Iggy Pop, Chris Stapletoni, Jessie Payo i Chris Robinson! Co za eklektyczny, absolutnie zaskakujący i nieoczywisty skład! 

Nie pozostaje nic więcej, niż cierpliwie odliczać dni do 17 maja. A czekanie na nową płytę umilić można sobie podczas koncertu Slasha z Mylesem Kennedym & The Conspirators, którzy 14 kwietnia zagrają w Katowicach. Panowie grają razem już od ponad dekady i ta współpraca w mojej skromnej opinii układała się bardziej niż dobrze, co na pewno słychać na ich ostatnim wspólnym albumie “4” z 2022 roku. To kawał naprawdę porządnego rockowego, gitarowego grania z echami klasycznego heavy metalu. Nie dziwi więc, że album wylądował w Stanach na pierwszym miejscu listy najlepiej sprzedających się płyt hardrockowych.

Na koniec chciałabym przedstawić Wam moje zestawienie kultowych momentów, gdzie Slash we współpracy z innymi artystami daje niezapomniany występ. Mam nadzieję, że umili to oczekiwanie na “Orgy of the Damned” i koncert SLASH feat. Myles Kennedy and The Conspirators. Enjoy!

1. Akustyczny występ z Slasha i Mylesa Kennedy’ego z 2010 pokazuje ich muzyczną więź i umiejętności a akustyczne aranżacje m.in. “Sweet Child O’ Mine”, “Starlight” czy “Not For Me” brzmią bardzo świeżo i bluesowo.

2. Wykonanie “Dream On” przez Stevena Tylera, Slasha i zespół Train na przyjęciu urodzinowym Howarda Sterna w 2014 roku zostało uznane za jedno z najbardziej pamiętnych i najmocniejszych momentów w muzyce rockowej na żywo. Mój mąż się śmieje, że to przez nieczysty śpiew Tylera, ale ja uważam, że całą robotę na in plus robi tu po prostu genialny Slash.

3. Występ Slasha, Mylesa Kennedy’ego i The Conspirators z utworem “Crazy Train” na gali MTV Europe Music Awards w 2014 roku jest doskonałym przykładem możliwości tego składu i pokazuje jak panowie świetnie czują się w swoim towarzystwie na scenie.

4. Skoro była mowa wyżej o miłości Slasha do wielkiego B. B. nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu tego ikonicznego występu, gdzie na jednej scenie obok Kinga wystąpili Slash, Derek Trucks, Susan Tedeschi, Ronnie Wood i Mick Hucknall. W mojej opinii to jedno z najlepszych wykonań “The Thrill Is Gone” na żywo.

5. Slash znalazł się na drugim miejscu listy największych wirtuozów gitary elektrycznej wszech czasów magazynu “Time”. Na pierwszym miejscu był Jimi. Tutaj prawdziwe voodoo w wykonaniu Slasha. Zakk Wylde też pokazuje tutaj, że nie bez powodu jest jednym z najbardziej cenionych gitarzystów świata

6. Na koniec “Higher ground” z punkowym pazurem. Chce się zakrzyknąć: “co tu się odiwania!” Slash, Red Hot Chili Peppers, Ronnie Wood, Billie Joe Armstrong, George Clinton. Jest moc! 

Gorące wydarzenia

Gorące wydarzenia

Męskie Granie 2024

28.06.2024-28.06.2024
Gdańsk, Kraków, Poznań i inne

Joker Out + Only The Poets + Isaac Anderson + Franek Warzywa i Młody Budda

13.07.2024-13.07.2024
Warszawa

Kwiat Jabłoni Turnus Tour

28.03.2025-28.03.2025
Gdańsk/Sopot, Katowice, Kraków i inne

ZOO, Dmuchańce i inne atrakcje

Lenny Kravitz

21.07.2024-21.07.2024
Kraków, Łódź

Wersow ON TOUR

27.04.2024-27.04.2024
Toruń, Warszawa

Sepultura + Jinjer + Obituary + Jesus Piece

21.11.2024-21.11.2024
Katowice

WHOOP UCI Mountain Bike World Series

17.05.2024-17.05.2024
Bielsko-Biała, Szczyrk

girl in red – Doing It Again Europe Tour ‘24

25.09.2024-25.09.2024
Warszawa

Los Bitchos

23.11.2024-23.11.2024
Warszawa

SBM FFestival 2024

29.08.2024-29.08.2024
Warszawa

Bullet For My Valentine + Trivium

21.02.2025-21.02.2025
Gliwice

OFF Festival Katowice

02.08.2024-02.08.2024
Katowice

2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw

11.05.2024-11.05.2024
Warszawa

Mecze Towarzyskie Reprezentacji Polski w piłce siatkowej

09.05.2024-09.05.2024
Bielsko-Biała, Katowice, Sosnowiec

Zwiedzanie ZOO Warszawa

Warszawa

Artur Rojek „Odrobinę więcej”

05.05.2024-05.05.2024
Kraków, Warszawa, Wrocław

Kamasi Washington: Fearless Movement Europe Tour

03.11.2024-03.11.2024
Kraków, Warszawa

Carnall Festival 2024

07.07.2024-07.07.2024
Zabrze

Tauron Nowa Muzyka Katowice 2024

20.06.2024-20.06.2024
Katowice