Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

Legendy nie mają czasu na emeryturę! Oto najstarsze koncertujące zespoły rockowe
Rock umarł? Nie ma takiej opcji! Dzięki tym zespołom jest wiecznie żywy i ma się dobrze w 2025 roku! Poznaj żywe legendy sceny, dla których wiek emerytalny nie istnieje - nagrywają nowe płyty i ruszają w trasy koncertowe w wieku 60, 70 i 80 lat na karku. Niektóre z nich zobaczysz już wkrótce w naszym kraju!
14.04.2025
Aleksandra Gieczys
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Najstarsze zespoły rockowe, które nadal są aktywne koncertowo w 2025 roku
Znane powiedzenie muzyków rockowych brzmi: “umrzyj, zanim się zestarzejesz”. Jednak tegoroczny harmonogram tras koncertowych najlepiej pokazuje, że niewielu rockersów bierze tę maksymę na poważnie – w tym również sam Roger Daltrey z The Who, który śpiewał ten wers.
Jak powiedział Neil Young: “lepiej się wypalić, niż zniknąć wśród tłumu”. Ale choć trendy muzyczne z dekady na dekadę się zmieniają, są zespoły, które przetrwały próbę czasu, do dziś mają lojalną rzeszę fanów, nadal nagrywają nowe płyty, mimo że od czasu ich pierwszego przeboju minęło czasem nawet 50 lat, a niektórzy weterani wciąż koncertują w najlepsze w wieku 80 lat i więcej! Można? Można! Po prostu dla legend muzyki wiek to tylko nic nie znacząca liczba i w ich słowniku nie ma takiego określenia, jak “wiek emerytalny”.
Przyjrzymy zespołom, które po wielu latach w trasie wciąż potrafią zrobić niezły hałas na scenie, w głębokim poważaniu mają nobliwy status seniora, a każdy ich koncert jest wypatrywany i oczekiwany przez fanów na całym świecie tak samo, jak to miało miejsce 10, 20 czy 30 lat temu.
Który z najdłużej działających zespołów rockowych ma wciąż zapełniony koncertowy grafik w kalendarzu na ten rok? Kto ani myśli zejść ze sceny i przejść na emeryturę? Oto zespoły, które planują swoje europejskie trasy w 2025 i w kolejnym roku. Niektóre z nich wkrótce odwiedzą też Polskę! Zobacz ich, póki możesz!
Przeczytaj też:
Pixies. Data założenia: 1986 rok
20 lat po tym, jak na nowo reaktywowali się z okazji występu na festiwalu Coachella w 2004 roku, ta legenda alternatywnego rocka z Bostonu jest obecnie siłą, z którą trzeba się liczyć. Ich stare i nowe kawałki podbijają tracklisty, a koncerty są wyprzedawane w mgnieniu oka.
Po wydaniu w 2024 roku dziesiątego albumu “The Night The Zombies Came” Pixies zaplanowali trasę po Europie na 2025 rok, która trwa już od kwietnia i do końca maja obejmie występy m.in. w Belgii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Następnie zespół uda się do Ameryki Północnej a w listopadzie odwiedzi Australię i Nową Zelandię.
Metallica. Data założenia: 1981 rok
Pionierzy thrash metalu powrócili w 2023 roku z albumem “72 Seasons” i od tego czasu ich grafik koncertowy jest zapełniony po kokardę. W 2025 roku Metallica nie zwalnia tempa – w ramach trasy M72 World Tour od 19 kwietnia kapela zaczyna koncerty w Stanach Zjednoczonych, Australii i Wielkiej Brytanii.

Niestety po tym, jak Metallica zagrała dwa koncerty w Warszawie w lipcu 2024 roku, póki co nic nie wiadomo o tym, by muzycy mieli wystąpić w najbliższym czasie w Polsce. Nie tracimy jednak nadziei!
Depeche Mode. Data założenia: 1980 rok
Gdy w maju 2022 roku świat obiegła informacja o śmierci współzałożyciela grupy, Andy’ego Fletchera, wszyscy zastanawiali się, jaka przyszłość czeka grupę. Po trzech miesiącach pozostali członkowie zespołu dali znać fanom, że zamierzają kontynuować działalność jako duet. I tak w marcu 2023 roku doczekaliśmy się album “Memento Mori” po wydaniu którego Depeche Mode wyruszyli w trasę koncertową, która zakończyła się dopiero kilka miesięcy temu. W ramach “Memento Mori World Tour” Panowie aż cztery raz zagrali w naszym kraju.
Obecnie muzycy wypoczywają, ale fani i tak już teraz zastanawiają się, co Dave Gahan i Martin Gore planują w najbliższej przyszłości. Dave Gahan w niedawnym wywiadzie dla magazynu NME zdradził, że jest szansa, że “maszyna” Depeche Mode uruchomi się ponownie w najbliższym czasie” i zapewne już za chwilę muzycy zaczną myśleć nad nowym materiałem ale aktualnie ani on, ani Martin nie mają na razie jeszcze żadnych konkretnych planów koncertowych.

– Spędzamy ostatnio razem z naszymi rodzinami naprawdę miło czas bez żadnej pracy ani presji związanej z występami. To normalne, że chcesz odpocząć, gdy intensywnie pracowałeś przez kilka lat. To trochę potrwa ale poczekajcie, bo nie wykluczałbym, że niebawem znowu się spotkamy – powiedział wokalista.
Tymczasem jednak Depeche Mode zapowiedzieli premierę nowego filmu koncertowego z trasy “Memento Mori”. Produkcja ma trafić do kin jeszcze w tym roku.
Przeczytaj też:
The Cure. Data założenia: 1978 rok
Tak naprawdę można datować najwcześniejszy występ legendy post-punku z Crawley na 1976 rok, kiedy to panowie byli znani wtedy jako Malice. Przyjmijmy jednak 1978 rok jako datę narodzin, bo to właśnie w tym roku zespół oficjalnie zaczął grać pod szyldem The Cure. Bądź co bądź liczy się to, co dzieje się obecnie. A dzieje się sporo!
Po tym, jak 1 listopada 2024 roku na rynku ukazał się długo oczekiwany – naprawdę długo, bo od 16 lat! – studyjny album brytyjskiej formacji “Songs of a Lost World”, Robert Smith zapowiedział, że trasa koncertowa promująca płytę rozpocznie się jesienią 2025 roku. Na razie wciąż czekamy jednak na grafik występów i mamy nadzieję, że grupa zawita też do Polski.

– Wyjdziemy na scenę jesienią. Potem prawdopodobnie będziemy grać dość regularnie aż do naszej rocznicy 50-lecie istnienia w 2028 roku. W 2029 skończę 70 lat, a to będzie także 50. rocznica wydania debiutanckiego albumu The Cure. I to chyba na tyle, jeśli dotrwam do tego czasu – powiedział lider The Cure.
To nie koniec planów. Po tym, jak album “Songs Of A Lost World” spotkał się z życzliwym odbiorem fanów i krytyków, Robert Smith nie ma zamiaru spocząć na laurach i zapowiedział, że zespół zamierza wydać w najbliższym czasie dwie kolejne płyty. Mamy nadzieję, że definicja “w najbliższym czasie” znaczy mniej niż dekada, ale z The Cure nigdy nic nie wiadomo.
Iron Maiden. Data założenia: 1975 rok
Legendarni metalowcy działają w branży muzycznej od połowy lat 70. i nie możemy uwierzyć, żeby kiedykolwiek planowali zakończyć swoją działalność. W jednym w ostatnich wywiadów Bruce Dickinson powiedział, że formacja zrezygnuje z grania na żywo dopiero w momencie, gdy muzycy uznają, że stracili sceniczny wigor.
– Maiden musi być na scenie stuprocentowo prawdziwy i cholernie dziki! Wolałbym przestać grać na żywo niż zostać “Disneyland Maiden” z podkładami muzycznymi – powiedział wokalista Iron Maiden.
Na razie jednak fani Żelaznej Dziewicy nie mają powodów do niepokoju. Brytyjska legenda heavy metalu wyruszyła właśnie w roczną trasę koncertową “Run For Your Lives”, zorganizowaną z okazji 50. rocznicy istnienia zespołu. W repertuarze koncertów znalazła się lista utworów z ich pierwszych dziewięciu albumów studyjnych – od debiutanckiego “Iron Maiden” do kultowego “Fear of the Dark”.
W ramach jubileuszowej trasy Iron Maiden wystąpi też 2 sierpnia w Warszawie na PGE Narodowym.

Iron Maiden: Run For Your Lives
AC/DC. Data założenia: 1973 rok
Plotki na temat tego, jakby “najgłośniejszy zespół na świecie” szykował się do przejścia na emeryturę okazały się totalną bzdurą. Panowie z AC/DC nigdzie się nie wybierają, nadal mają w sobie tę samą hardrockową energię, z którą weszli na scenę muzyczną ponad pięć dekad temu i wciąż za pośrednictwem swojej strony internetowej ogłaszają kolejne serie koncertów.
Mamy też bardzo dobre wieści dla tych, którym nie w smak było, że zespół w 2024 roku pominął nasz kraj podczas trasy Power Up Tour – w 2025 roku muzyczny przystanek trasy nie przeoczy Polski i Australijczycy wystąpią 4 lipca 2025 roku na PGE Narodowym. Are you ready for a good time?
Przeczytaj też:

AC/DC
Scorpions. Data założenia: 1965 rok
Aż ciężko uwierzyć, że w tym roku Scorpions świętuje 60-lecie powstania! Obok The Beach Boys, Rolling Stones i The Who są jednym z najdłużej aktywnie koncertujących zespołów. Niemiecka formacja ma na swoim koncie 19 albumów studyjnych i wciąż nie zwalnia tempa jeśli chodzi o nowe projekty i koncerty. Polscy fani już wkrótce również będą mieli okazję usłyszeć ich na żywo. Latem Scorpions zagrają dwa koncerty w naszym kraju w ramach swojej jubileuszowej trasy. Zobaczymy ich 16 czerwca w Ergo Arenie w Gdańsku oraz 18 czerwca w Tuaron Arenie w Krakowie.
Dla tych, którym nie udało się kupić biletów mamy na pocieszenie informację, że historia zespołu Scorpions już niebawem zostanie przedstawiona w fabularnym filmie biograficznym więc będzie można celebrować okrągłe urodziny legend rocka … w kinie. Obraz “Wind Of Change” doczeka się swojej premiery jeszcze w 2025 roku. Jak zdradził wokalista zespołu – Klaus Meine – prace nad projektem są na zaawansowanym etapie. Muzyk dodał też, że wszyscy członkowie kapeli czynnie uczestniczyli w procesie powstawania scenariusza i w castingu na aktorów, którzy mają wcielić się w Rudolfa, Matthiasa i Klausa:
– Nie tak łatwo było znaleźć pięciu facetów o aparycji Bradów Pittów, ale się udało – powiedział wokalista.
Przeczytaj też:
The Rolling Stones. Data założenia: 1962 rok
The Rolling Stones nadal daje czadu na koncertach na żywo, mimo że w 2026 roku Mick Jagger i Keith Richards będą mieli po 83, a Ronnie Wood 79 lat! Ich trasa koncertowa Hackney Diamonds z 2024 roku udowodniła, że ci faceci nadal są w stanie dać piekielnie dobre show.
Po tym, jak po śmierci wielkiego Charliego Wattsa zespół wydał w 2023 roku hitowy album “Hackney Diamonds” wiadomo już było, że Mick, Keith i Ronnie podnieśli się po stracie i ani myślą przejść na emeryturę. Promująca płytę zeszłoroczna trasa koncertowa po USA okazała się wielkim sukcesem. Na początku tego roku plotkowano o europejskich koncertach The Rolling Stones ale zespołowi nie udało się niestety finalnie dogadać z promotorami, którzy za ich występy oferowali wielomilionowe kwoty.
– Promotorzy toczyli negocjacje z The Rolling Stones odnośnie koncertów w Europie. Były nadzieje, że koncerty odbędą się tym latem 2025 roku, ale się nie udało. Zrezygnowano z trasy. Ale muzycy mają nadzieję zagrać te koncerty w 2026 roku – pisze The Sun powołując się na swoje źródło.
Beach Boys. Data założenia: 1961 rok
Śmierć bliskich, choroby i problemy ze zdrowiem psychicznym nie złamały tych rockowych weteranów i Mike Love oraz Bruce Johnston wciąż tworzą ikoniczną grupę Beach Boys, której twórczość od blisko 65 lat jest synonimem beztroski wakacyjnych, słonecznych plaż Kalifornii i melancholii lat 60’tych. Jednak największy błąd, jaki można popełnić, to sprowadzić wizerunek The Beach Boys tylko do grającej rock’n’rolla grupy radosnych panów w hawajskich koszulach, śpiewających piosenki o surfingu i dziewczynach! Choć ich muzyka rzeczywiście stała się symbolem stylu życia kalifornijskiej młodzieży lat 60, to ten wakacyjny, radosny image jest tylko jednym z oblicz tego zespołu! Bracia w swoim katalogu mają też awangardowe płyty z okrzykniętym jednym z najbardziej wpływowych i najistotniejszych albumów muzyki popularnej “Pet Sounds”, której wpływu na rozwój muzyki nie da się przecenić.

Do dziś grupa sprzedała ponad 100 milionów płyt na całym świecie i chociaż ich ostatnim studyjnym wydawnictwem w dyskografii jest wydany w 2012 roku album “That’s Why God Made the Radio”, to grupa wciąż pozostaje aktywna koncertowo. Dlatego dla wszystkich fanów nieśmiertelnych hitów: “I Get Around”, “Dance, Dance, Dance”, “California Girls”, “Surfin’ USA” i “Good Vibration” mamy wspaniałe wieści. The Beach Boys zagrają je w Warszawie na Letniej Scenie Progresji już 13 lipca. Lipcowy koncert jest więc wspaniałą okazją, by zobaczyć tę kultową formację na żywo!
Przeczytaj też:

The Beach Boys
Poprzedni artykuł
Następny artykuł