Kariera Young Leosi rozwinęła się błyskawicznie i jak często bywa w takich przypadkach, pojawiły się obawy o to, że równie szybko się zakończy. Nic takiego jednak nie ma miejsca.

5 muzycznych kolaboracji, które brzmią jeszcze dziwniej, niż myślisz
Niektóre duety wydają się być zapisane w gwiazdach, a niektóre zupełnie nie mają sensu lub są po prostu katastrofą. Oto najdziwniejsze i najbardziej niezwykłe współprace muzyczne, po których zadasz sobie pytanie: co się tutaj właściwie wydarzyło?
24.12.2024
Aleksandra Gieczys
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Do historii muzyki przeszło naprawdę sporo z pozoru najbardziej nieoczywistych kolaboracji, które finalnie zaowocowały fantastycznymi utworami. Gdybym miała wymienić swoje ulubione zaskakujące muzyczne spotkania, to od razu przychodzi mi na myśl Nick Cave i Kylie Minogue, Elton John i Queens Of The Stone Age, Frank Sinatra i Bono, Pearl Jam i Cypress Hill, Jack White i Alicia Keys oraz – w sam raz na okres świąteczny – David Bowie i Bing Crosby.
Czasem jednak zdarza się tak, że z tych muzycznych spotkań wychodzi coś tak nieprawdopodobnego, że zadajesz sobie pytania, czy to się faktycznie wydarzyło? Kto ich do tego zmusił? W poniższym tekście skupmy się na tych właśnie przypadkach, gdy – mówiąc kolokwialnie – “coś nie pykło”. Z odmentów internetów odkurzyłam dla was właśnie kilka takich najdziwniejszych kolaboracji muzycznych o których zapomnieć chcieliby zapewne wszyscy, łącznie z artystami, którzy brali w nich udział. Oczywiście jest to wybór jak najbardziej subiektywny i należy go traktować z tzw. “przymrużeniem oka”. Bo przecież gusta są różne i pięknie możemy się różnić w naszym odbiorze. Kto wie – może wam te utwory przypadną do gustu i uznacie je na przykład za cudownie dziwne, ciekawe, intrygujące czy wręcz genialne. Posłuchajcie sami!
Przeczytaj też:
Bone Thug-N-Harmony i Phil Collins
W wyniku dziwnego kosmicznego zbiegu okoliczności Phil Collins i panowie z zespołu Bone Thugs postanowili połączyć siły w tym kawałku. Mając na uwadze to, że Collins z Genesis przez naprawdę długi czas swojej działalności należeli do czołówki zespołów piszących historię rocka progresywnego i art rocka zadziwił mnie niezmiernie kierunek, w którym postanowił skręcić Phil.
Victoria Beckham i Nas
Tak – to wydarzyło się naprawdę. Ten duet można by podsumować stwierdzeniem: nikt nie chciał, żebyś tego słuchał, nawet Victoria Beckham. Współpraca jednego z najlepszych raperów w historii z byłą Posh Spice miała być częścią albumu, którym Victoria miała zamiar wykreować się na gwiazdę hip-hopu. Na szczęście płyta nigdy nie została wydana.
James Corden i Dizzee Rascal
Zanim James Corden zaczął śpiewać z gwiazdami w samochodzie, wystąpił w tej oto dziwacznej piosence, mającej dopingować piłkarską reprezentację Anglii w Mistrzostwach Świata w 2010 roku. Najbardziej boli mnie tutaj użycie “Shout” Tears For Fears w refrenie. To jest zbrodnia!
Dappy i Brian May
Brian May – zaliczany do najlepszych gitarzystów rockowych – grał w swojej karierze m.in. u boku Freddiego Mercury’ego, Luciano Pavarottiego, Michaela Jacksona i George’a Michaela. Ale wszyscy musimy żyć ze świadomością, że wystąpił też w tym utworze. Brian, dlaczego?
Dolly Parton i Sylvester Stallone
W 1984 roku Dolly Parton i Sylvester Stallone nie tylko wystąpili razem w filmie “Rhinestone”, ale zaśpiewali też w kilku duetach na ścieżce dźwiękowej, która została wydana jako płyta długogrająca towarzysząca filmowi. I zgadnijcie co? Tak – to jest nienajlepsze. Podobnie jak film, który był nominowany do pięciu Złotych Malin, zdobywając główną nagrodę za najgorszą oryginalną piosenkę “Drinkinstein”, napisaną przez Dolly.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł