Kategorie
eBilet
Fot. Materiały prasowe/Warner Records/Nick Fancher

Open'er

Poza schematami i gatunkami. Oto dyskografia Muse

Matt Bellamy, Dominic Howard i Chris Wolstenholme - to trio od ponad trzech dekad spełnia swoją muzyczną misję! Muse ma na swoim koncie 9 albumów studyjnych... i nowy krążek w drodze! Już wkrótce przekonamy się, jak prezentuje się ich repertuar na żywo, a to wszystko za sprawą Open’er Festival. W oczekiwaniu na wydarzenie, przyglądamy się muzycznemu katalogowi angielskiego zespołu!

Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl

Muse wystąpi w Polsce

Rewelacyjna wiadomość dla wszystkich fanów Muse! Angielski zespół zasili headlinerski skład nadchodzącej edycji Open’er Festival, która odbędzie się w dniach 2-5 lipca na Lotnisku Gdynia Kosakowo. Muse zaprezentuje się trzeciego dnia imprezy, czyli 4 lipca. W oczekiwaniu na koncert, przypominamy ich dyskografię!

Fot. PAP/EPA/Markus Heine

Zanurzenie się w “Showbiz”

W 1999 roku Muse wkroczył na całego w świat “Showbiz”. Płyta zaczęła nabierać kształtów, w głowach młodych muzyków skumulowało się mnóstwo pomysłów, więc jak wyselekcjonować to, co najlepsze? Według Dig, zespół miał około 50 utworów na swój debiutancki krążek, więc wybranie najciekawszych pozycji stało się dla nich nie lada wyzwaniem. Matt Bellamy zastosował prostą metodę – na płytę trafią te kawałki, które będą najbardziej “strawne” dla kupujących. Tym sposobem na krążek trafiło ostatecznie 13 piosenek, a wśród nich wiodącymi pozycjami stały się otwierający “Sunburn”, “Muscle Museum” czy “Unintended”. Niejeden odbiorca odpalił dzieło, wsłuchał się w treść, po czym skonsternowany zaczął zastanawiać się – czy mamy przed sobą drugie Radiohead? Jak się okazało, podobieństwo może wynikać ze strony… producenta. John Leckie czuwał zarówno nad “The Bends” (1995), jak i wcześniej wspomnianym “Showbiz” (1999). Brzmienie tria znalazło swoje grono zwolenników, więc z niecierpliwością wypatrywano kontynuacji dzieła.

Romans z elektroniką? Dosłownie tak było!

XXI wiek rozpoczął się dla Muse wydaniem “Origin Of Symmetry”. Określany jako mieszanka alternatywnego rocka, hard rocka i space rocka, zagościł na półkach sklepowych w czerwcu 2001 roku. Nie zabrakło intrygujących nawiązań do technologii – tytuł jednego z największych przebojów na krążku, “Plug In Baby”, w rzeczywistości zaczerpnięty jest… z niani elektronicznej. Matt w rozmowie z Absolute Radio powiedział, że na przełomie millenium zespół przeglądał katalog i ich oczom ukazała się wspomniana nazwa. Hipnotyzujący tytuł przykuł ich uwagę na tyle, że stał się solidną wizytówką ich drugiego albumu studyjnego.

Frontman w wywiadzie dla Rock Sound powiedział, że “Plug In Baby” jest opowieścią o dobrej i złej stronie technologii. Opowiedział, że skrywa się w nim tematyka pewnej zbiorowości i połączenia za pomocą kabli, kosztem utraty indywidualizmu. Z czasem okazało się, że kawałek zarówno oczarował wiernych fanów zespołu, jak i przyciągnął rzeszę nowych słuchaczy. Do tej pory singiel świetnie sobie radzi wśród muzycznego katalogu Muse i jest jedną z najczęściej słuchanych pozycji zespołu.

Uciekający czas?

Minęło pięć lat od rozpoczęcia studyjnej przygody Muse, więc nadszedł czas na wydanie kolejnego krążka. W tej roli sprawdził się “Absolution”, który od 2003 roku nasycił uszy niejednego słuchacza bazą takich hitów, jak “Time Is Running Out” czy “Hysteria”. Temu pierwszemu utworowi towarzyszyły wyjątkowe “instrumenty” – do nagrania wykorzystano maszynę do nawijania korków, żwir, bąbelki z gorącej wanny czy po prostu… basen, o czym wspomniał NME. To się nazywa zanurzenie w dźwięki!

Materiał powstał na zasadzie – jest ryzyko, jest zabawa! Serio – w taki sposób pracę nad albumem określił producent Rick Costey. Opowiedział, że zespół podjął pełną chęć do eksploracji nowych terytoriów, a jej rezultat mógł się spotkać zarówno z ogromnym sukcesem, jak i bolesną porażką. Producent w rozmowie z Sound On Sound opowiedział o procesie pracy nad materiałem. Mówił, że brali na warsztat utwór, wsłuchiwali się w niego i przez wiele godzin próbowali wymyślić, czy potrzebuje czegoś więcej, aż w końcu dochodzili do momentu pełnej satysfakcji. Wynikiem tej pracy stało się piętnaście nowych kawałków. Według NME, pierwotny wydźwięk krążka miał się stać monumentalnym albumem koncepcyjnym, jednakże wycofano się z tego pomysłu.

Baseball z wampirami i inne rewelacje

Pełna swoboda, brak narzuconego terminu i solidna eksploracja różnych technik – te warunki pozwoliły Muse na stworzenie wyjątkowego dzieła, kryjącego się pod szyldem “Black Holes and Revelations”. Zespół postanowił na dobre zagłębić się w eksperymentowanie z elektroniką, a także samodzielnie zaangażować się w elementy produkcyjne, by poczuć większą kontrolę nad dźwiękiem. Dominic Howard powiedział dla Entertainment, że “każda piosenka ma swój własny charakter i jest sama w sobie wyjątkowa.” Perkusista dorzucił, że tematyka przejawiająca się przez album – teorie spiskowe, skorumpowani politycy, kosmici i nie tylko – jest zbiorem kwestii, które zespół poruszał na przestrzeni miesięcy w studiu nagraniowym. Uznał, że to świetne podsumowanie tego procesu. Matt w rozmowie z Music OMH powiedział, że nagranie krążka nastąpiło w “najprawdopodobniej nawiedzonym budynku na francuskiej wsi”. Wytłumaczył, że: “chcieliśmy pojechać gdzieś, gdzie nie ma żadnych rozproszeń, żebyśmy mogli się skupić, spędzić czas i być otoczeni różnymi wpływami muzycznymi, i mieć czas i swobodę, aby po prostu eksplorować. I to właśnie zrobiliśmy we Francji. To tam napisaliśmy i stworzyliśmy wszystkie piosenki na album. Ale odkryliśmy, że nagrywanie tam jest bardzo powolne”. Następnie skierowali się do Nowego Jorku, a atmosfera tego miejsca pozwoliła im wyselekcjonować najlepsze materiały na płytę.

Dodatkową uwagę zwraca intrygująca okładka, za którą odpowiada Storm Thorgerson. Artysta ma na swoim koncie kooperacje z takimi zespołami, jak Pink Floyd, Audioslave, Led Zeppelin, Black Sabbath, The Cranberries, Scorpions i wiele więcej! Zagłębiając się jednak w treść krążka, odkrywamy mocny punkt listy utworów – “Supermassive Black Hole”. Dominic Howard w rozmowie z Entertainment potwierdził, że w pewnym sensie kawałek stał się znacznym odejściem od schematu, który zazwyczaj prezentował Muse. Opowiedział, że piosenka kiełkowała w okresie szlifowania zebranych materiałów, a jej “inność” tak zaintrygowała zespół, że postanowiła wystawić ją na pierwszy singiel. Co ciekawe, utwór jest powiewem nostalgii dla niejednego fana “Zmierzchu”, ponieważ to właśnie on towarzyszy wampirom podczas słynnej baseballowej sceny. Stephenie Meyer niejednokrotnie przyznała, że to właśnie twórczość Muse była jej natchnieniem do napisania sagi o wampirach.

Fot. Materiały prasowe/Warner Records/Jim Forney

Muzyczne powstanie?

Czas na muzyczne powstanie! Dosłownie – utwór “Uprising” przekształcił się w jeden z najbardziej charakterystycznych utworów w dorobku Muse, a jego odtworzenia na Spotify powoli zbliżają się do miliarda. Kawałek jest wizytówką albumu “The Resistance”, który ujrzał światło dzienne w 2009 roku. Chris Wolstenholme w rozmowie z Guitar World opowiedział o procesie pracy nad krążkiem. Wskazał pewną zmianę – w przeszłości ciężko mu było czerpać przyjemność z grania piosenki, gdy nie miała świetnie rozwiniętej linii basowej. Z czasem jego nastawienie się zmieniło i zaczął czerpać potencjał z innych instrumentów. Zagłębiając się w procesy twórcze, wskazał, że to głównie Matt formuje “szkielet” danego dzieła, ale jest również otwarty na pomysły kolegów z zespołu. Basista wyjaśnił, że wokalista czasami nawet ma gotowy utwór w głowie, zanim dojdzie do rozmowy z resztą muzyków. Jednak często jest tak, że przynosi do studia “surowe” materiały, czyli strukturę akordów i melodię. W efekcie Muse zapełnił swoją płytę jedenastoma pozycjami. Utwór tytułowy jest nawiązaniem do książki “Rok 1984”, o czym wspomniał Bellamy w rozmowie z Dig. Wokalista wytłumaczył, że singiel jest oparty “szczególnie na romansie Winstona i Julii oraz opisie aktu seksu i miłości jako czegoś politycznego, jedynego miejsca oferującego wolność od Wielkiego Brata”. Przez cały album przedziera się więcej nawiązań do literatury, a klimat podbiło tworzenie dzieła w urokliwych Włoszech.

Fot. PAP/EPA/Jose Sena Goulao

Dubstep na instrumentach?

Gdy zaczęły się rozmowy na temat kontynuacji “The Resistance”, Chris Wolstenholme podkreślił, że Muse chce podążać w zupełnie inną stronę na nowym krążku. W wywiadzie dla Kerrang powiedział: “czuję, że kreślimy linię pod pewnym okresem tego, co zrobiliśmy w naszej karierze. Czujemy, że nadszedł czas, aby iść dalej i zrobić coś radykalnie innego”. W zgodzie z takimi ustaleniami, z biegiem miesięcy zaczął formować się “The 2nd Law”, który rzeczywiście pokazał nowe odgałęzienie twórczości angielskiego zespołu. Charakterystyczne Ma-ma-ma-ma-ma-ma-ma-ma-mad-mad-mad stało się symbolem nowej ery w ich karierze, a przez tematykę albumu zaczęły przedzierać się wątki chaosu, kontroli, upadku społeczeństwa i totalitaryzmu. Co ciekawe, Muse na dobre rozpoczął swój romans z elektroniką, a wpływ na brzmienie krążka miał nawet… Skrillex! Według MTV, to właśnie koncert ikony dubstepu zainspirował trio do napisania pierwszego singla – “The 2nd Law: Unsustainable”. Bellamy wspomniał, że “stworzyliśmy coś, co było dubstepowe, ale chcieliśmy sprawdzić, czy możemy to zrobić na prawdziwych instrumentach. Chcieliśmy zapytać: ‘Czy zespoły rockowe mogą konkurować z tym, co robią ci goście?”. Oprócz elektronicznych fascynacji, zespół znalazł jednak przestrzeń do zadbania o kawałki będące ukłonem w stronę ich przeszłości. Dig podkusił się o przywołanie interesujących określeń, które w tamtym okresie spływały od dziennikarzy do nowego wydawnictwa Muse. Album “The 2nd Law” opisali jako chrześcijańską gangsta-rapową jazzową odyseję, z odrobiną buntowniczego dubstepu i roztapiającego twarz metalowego flamenco kowbojskiego psychodelii.

Fot. Materiały prasowe/Warner Records/Nick Fancher

Powrót do rockowych korzeni

“Mam silne przeczucie, że następny album powinien być czymś, co naprawdę pozbawi nas dodatkowych rzeczy, z którymi eksperymentowaliśmy na dwóch ostatnich albumach, czyli elektroniki, symfoniki i pracy orkiestrowej i wszystkiego tego typu rzeczy” – tak Matt Bellamy w rozmowie z NME określił dzieło, które wkrótce miało przybrać formę “Drones”. Efektem tej pracy stało się dwanaście nowych pozycji, a na czele wyłonił się hitowy “Psycho”. Siódmy album studyjny był określany przez krytyków jako “powrót na rockowe tory”. Triple M przytoczył słowa Chrisa, który wyjaśnił tematykę przewijającą się przez utwory – usłyszymy o wojnie dronów i praniu mózgów. Basista wytłumaczył, że “chodzi o próbę sprawienia, aby wszyscy próbowali się ułożyć i stać się częścią tego społeczeństwa, w którym, jak sądzę, nie wielu z nas czuje się komfortowo”.

Fot. Materiały prasowe/Warner Records/Jeff Forney

W krainie technologii… łamiąc ramy gatunkowe

W 2018 roku światło dzienne ujrzał “Simulation Theory”, ósmy album studyjny w dorobku Muse. Uwagę zwróciła interesująca okładka, która zainteresowała niejednego fana pewnej netflixowej produkcji. Jak się okazało, autorem grafiki jest Kyle Lambert, który również odpowiada za oprawę wizualną “Stranger Things”. Czy brzmienia przeniosły nas do miasteczka z lat 80? Cóż, niewątpliwie czeka nas intrygująca przeprawa, której przewodzi między innymi singiel “Pressure”. Zagłębiając się w listę utworów, odkrywamy, że Muse zostawił etap “Drones” już dawno za sobą i ponownie chce zanurzyć się w elektroniczne dźwięki.

Chris w rozmowie z DIY powiedział, że “mieliśmy wiele dyskusji na temat tego, czy zrobimy album, czy po prostu serię piosenek lub singli, a podejście, które przyjęliśmy na początku, było bardzo swobodne”. Ostatecznie materiał przybrał formę pełnoprawnego krążka, i chociaż na czele wysnuwa się wcześniej wspomniana elektronika i nawet synth pop, to basista zaznacza, że usłyszymy tam wiele więcej wpływów. Wytłumaczył, że “czuję, że album sam w sobie jest pokazem naszych prób połączenia jak największej liczby gatunków muzycznych. Uważam, że to najskuteczniejszy sposób na stworzenie czegoś nowego.”. Matt Bellamy powiedział Timesowi, że jednymi z motywami przewodnimi albumu jest wszechobecny rozwój technologii, sztucznej inteligencji i automatyzacji.

Fot. Materiały prasowe/Warner Records/Nick Fancher

Obserwacja świata na “Will Of The People”

Nadszedł czas na (tymczasowe) zwieńczenie muzycznego katalogu Muse! W 2022 roku światło dzienne ujrzał “Will Of The People”, który jest wyjątkowym ukłonem w stronę Polski. Jak się okazuje, teledysk do singla “Compliance” powstawał w naszym kraju. Utwór jest opowieścią o ucieczce z dystopijnego, opresyjnego świata, co przytoczył Variety. Bellamy dorzucił do kontekstu, że gangi, algorytmy mediów społecznościowych, rządy i religie podają nam zniekształcone idee, do których ma dostosować się bezbronny człowiek.

Zarówno wspomniany utwór, jak i cały album jest zwrócony w stronę niepewności i niestabilności na świecie. Wokalista wymienił, że pandemia, wojny w Europie, masowe protesty, pożary i inne klęski żywiołowe napędziły go do podjęcia muzycznej dyskusji na “Will Of The People“.

Co dalej?

To nie koniec! Muse wstępnie potwierdził pracę nad swoim dziesiątym albumem! Chris Wolstenholme w rozmowie z The Leona Graham Podcast wskazał, że premiera krążka nastąpi najprawdopodobniej w 2026 roku. Na ten moment nie znamy planów dotyczących wydawnictwa. Kto wie, może usłyszymy nowe oblicze zespołu w ciągu najbliższych miesięcy?

Jakie są najlepsze miejsca na koncercie?

Gorące wydarzenia

Gorące wydarzenia

Orange Warsaw Festival 2025

30.05.2025-30.05.2025
Warszawa

Smart! Weeks na eBilet.pl

VNL 2025 – Siatkarska Liga Narodów Mężczyzn

16.07.2025-16.07.2025
Gdańsk/Sopot

JIMEK & GOŚCIE – SUBKLASYKA TOUR

17.05.2025-17.05.2025
Gdańsk/Sopot, Szczecin

Sunrise Festival 2025

01.08.2025-01.08.2025
Kołobrzeg

Babymetal + Poppy + Bambie Thug

19.05.2025-19.05.2025
Kraków

Męskie Granie 2025

27.06.2025-27.06.2025
Gdańsk, Kraków, Poznań i inne

Young Leosia – Atmosfera Tour 2025

29.05.2025-29.05.2025
Warszawa

OFF Festival Katowice 2025

01.08.2025-01.08.2025
Katowice

Brend Hip-Hop Festiwal

09.05.2025-09.05.2025
Rudna Mała

EKIPA festiwal 2025

20.06.2025-20.06.2025
Kraków

Open’er Festival 2025

02.07.2025-02.07.2025
Gdynia

JuweFest Warszawa 2025

23.05.2025-23.05.2025
Warszawa

Materiafest XIII

29.08.2025-29.08.2025
Szczecinek

XTB KSW 107

14.06.2025-14.06.2025
Gdańsk/Sopot

Juwenalia Politechniki Lubelskiej 2025

09.05.2025-09.05.2025
Lublin

Sylwia Grzeszczak

14.11.2025-14.11.2025
Gdańsk/Sopot, Kraków, Poznań i inne

VNL 2025 – Siatkarska Liga Narodów Kobiet

23.07.2025-23.07.2025
Łódź

Audioriver Festival 2025

11.07.2025-11.07.2025
Łódź

CEV Champions League Volley 2025 / Final Four

16.05.2025-16.05.2025
Łódź

Orange Warsaw Festival 2025

30.05.2025-31.05.2025

Smart! Weeks na eBilet.pl

01.01.1970-01.01.1970

Sunrise Festival 2025

01.08.2025-03.08.2025

Babymetal + Poppy + Bambie Thug

19.05.2025-19.05.2025

Męskie Granie 2025

27.06.2025-23.08.2025

OFF Festival Katowice 2025

01.08.2025-02.08.2025

Brend Hip-Hop Festiwal

09.05.2025-24.05.2025

EKIPA festiwal 2025

20.06.2025-21.06.2025

Open’er Festival 2025

02.07.2025-05.07.2025

JuweFest Warszawa 2025

23.05.2025-24.05.2025

Materiafest XIII

29.08.2025-29.08.2025

XTB KSW 107

14.06.2025-14.06.2025

Sylwia Grzeszczak

14.11.2025-19.12.2025

Audioriver Festival 2025

11.07.2025-13.07.2025