18 czerwca 2025 roku na łódzkiej Atlas Arenie wystąpi Kylie Minogue. Diwa przyjedzie do Polski w ramach "Tension Tour".
Legendarny Mudhoney wystąpi w Polsce lada dzień!
Kształtowanie grunge’u, ikona i inspiracja wielu późniejszych gigantów - tak prezentuje się twórczość Mudhoney! Żywa legenda wystąpi już 20 września w warszawskim klubie Proxima.
05.09.2024
Martyna Kościelnik
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Ponadczasowość Mudhoney
Szorstkość, surowość i wrzask – to właśnie definiuje twórczość Mudhoney! Ten napęd dał początek kształtowania się gatunku grunge, a amerykańska formacja znacznie zapisała się na kartach muzycznej historii. Jeśli macie ochotę doświadczyć tego na żywo, to wpadajcie 20 września do warszawskiego klubu Proxima!
Krytycy niejednokrotnie wskazywali, że zespół wyprzedza swoje czasy. Mudhoney oficjalnie uformował się w 1988 roku, a ich debiut zdefiniował porywczy, brutalny i sarkastyczny “Touch Me I’m Sick”. Kawałek może i brzmi rewolucyjnie, ale w rzeczywistości złożony jest z zapożyczeń. Mark Arm uczciwie przyznał dla Louder Sound, że riff otwierający został zapożyczony od lokalnej grupy Nights And Days oraz miewa w sobie wyraźne wpływy The Yardbirds czy The Stooges. Tekst natomiast jest wynikiem spontanicznego przypływu weny – wokalista uznał słowa za zabawne, więc podrzucił je do utworu.
Mark Arm w rozmowie opublikowanej przez Bjoern Angermann przyznał, że zespołom w połowie lat 80. ciężko było się przebić do publiczności poniżej 21 roku życia. Jednym z lepszych rozwiązań było wynajęcie hali i liczenie na to, że publiczność się zbierze. Jednak najczęstszymi lokalizacjami koncertowymi stały się bary lub domówki. Teraz niepewne miejscówki, ciasne sceny i prymitywne warunki zostały zastąpione przez kluby na całym świecie, czego dowodem są nachodzące występy Mudhoney.
Znacznym źródłem inspiracji dla Mudhoney stała się scena punkowa. Steve Turner w rozmowie z Tidal wspomniał, że kupił kiedyś setki punkowych singli z 1977 roku. Nie oznacza to, że zespół chłonął dźwięki i tylko przerzucał je na własne utwory. Przez lata ich brzmienie się kształtowało, a gitarzysta wskazał nawet, że “Every Good Boy Deserves Fudge” (1991) ma w sobie klimat indie rocka. komercji.
Mark Arm w rozmowie z Red Bull podkreślił, że członkowie zespołu byli totalnie zafascynowani muzycznym światem – godzinami kumulowali informacje, kto, jak i gdzie wydał daną płytę. Z pewnością ogromna wiedza i świadomość przyniosła zespołowi wiele sukcesów, chociaż nigdy nie wbił się w czołówkę.
Polecamy na eBilet.pl
Długi staż i 11 krążków
Mijają lata, a dyskografia Mudhoney zapełniła się 11 albumami studyjnymi! Ich ostatnim dziełem jest “Plastic Eternity” z 2023 roku. Płyta powstawała w okresie pandemii i jej realizacja znacznie się opóźniła. Chociaż wiele formacji przerzuciło się na pracę zdalną, zespół postanowił cierpliwie czekać, aż będą mogli zrealizować klasyczną formę nagrań. Mark Arm przyznał w rozmowie z Leonadro Tissot, że przez teksty przemawia frustracja i ma nadzieje, że zmotywują one słuchaczy do tworzenia dobrych rzeczy dla ludzkości.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł