To już potwierdzone! Charli xcx szykuje kolejny album. Ma on brzmieć zupełnie inaczej od kultowego "Brat". Co już wiadomo na temat nowego wydawnictwa?

Hokus-pokus, czary-mary. Moje muzyczne przewidywania na 2025 r.
Kadzidła rozpalone, tarot rozłożony, zostało więc tylko zadać odpowiednie pytania. Co takiego przyniesie 2025 r. w branży muzycznej? To… się okaże.
04.02.2025
Maja Kozłowska
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Ubiegły rok dla branży był – zaryzykuję stwierdzenie – wybitny. Bardzo dobry, bardzo bogaty. Co się wydarzyło? Długodystansowi gracze wydali albumy skrojone na miarę swych karier (Nick Cave), doświadczyliśmy kilku popowych przełomów (Sabrina Carpenter, Chappell Roan) i nostalgicznych powrotów (Justin Timberlake, Nelly Furtado, Natasha Bedingfield). Charli XCX zredefiniowała pojęcie lata, a Fontaines D.C. dziś zbierają to, co zasiali albumem “Romance” – czyli sloty headlinerskie i pierwsze rzędy wszystkich festiwalowych ogłoszeń.
Poprzeczka zawieszona jest szalenie wysoko czy to pod względem mainstreamowym, czy nieco bardziej alternatywnym. Śmiało można domniemywać, że pod względem premier, lepiej niż w 2024 r. nie będzie. Z drugiej strony, w Europie szykuje się obfity koncertowo rok i wiele pierwszych razy. Czy te siły się zrównoważą?
Co przyniesie 2025 r. w muzyce? Niezapowiedziane premiery
Wiemy już o kilku hot premierach. Popiary jarają się marcową Lady Gagą (opóźnioną), nowym wcieleniem Damiano Davida, czy elektryzującym The Weekndem, natomiast fani polskiego rapu wyczekują “TRAP OR DIE” bambi i “Groteski” Jana-rapowanie. Kto jeszcze wypuści muzykę, mimo że tego nie zapowiedział?
Mój typ – Harry Styles. Pokątnie szepcze się o zjednoczeniu One Direction podczas BRIT Awards. Hipotetyczny (jednorazowy) comeback boysbandu miałby być ostatnim hołdem dla Liama Payne’a, który zmarł tragicznie w październiku zeszłego roku. Reunion jest mgliste i niepewne, jednak fani 1D nie zostali pozostawieni samym sobie. Wszyscy pozostali członkowie zespołu są aktywni na scenie (Zayn w końcu wrócił!), grają koncerty, wydają nowe albumy.

Nie da się ukryć, że powoli nadchodzi czas na znak od Harry’ego. Artysta po zakończeniu trasy koncertowej zamilkł na dobre, a jego ostatnia płyta ukazała się trzy lata temu. Czy to roszczeniowość, oczekiwać od muzyków regularnej aktywności? Świat raczej o nim nie zapomni, ale… lepiej dmuchać na zimne? Nowy Harry Styles, jeszcze w tym roku. Może coś inspirowanego Włochami?
Timothée Chalamet. Uwaga. Hear me out. Trasa promocyjna “A Complete Unknown”, w którym to filmie aktor wcielił się w Boba Dylana, okazała się ogromnym sukcesem. Sama produkcja zgarnęła kilka nominacji do Oscarów, a nowe ulubione nepo baby Hollywood, miało okazję nagrać i zaśpiewać kilka piosenek.
Polecamy na eBilet.pl
Zagorzali fani Chalameta wiedzieli już wcześniej o jego talencie (wybitny z niego raper…), a zakusy w kierunku muzycznych produkcji (“Wonka”) mogą świadczyć o chęci nawiązania bliższej relacji ze sceną i mikrofonem. Singiel. Przynajmniej solowy singiel dostaniemy w tym roku od Timmiego.
Co przyniesie 2025 r. w muzyce? Koncerty i festiwale
Zgaduję, że Olivia Rodrigo i Post Malone zgarną headlinerskie sloty w Polsce. Trochę tych miejsc wciąż mamy do obsadzenia, daty się zgadzają – zapraszamy, natomiast Post Malone… Ogłosił go Sziget (Budapeszt) oraz Super Bloom Festival w Monachium; solowo jak dotąd artysta koncertuje wyłącznie w Stanach Zjednoczonych. Biorąc pod uwagę jego skręt w kierunku country, ale też hicior z Taylor Swift (“Fortnite” poniósł się aż miło), festiwale na Starym Kontynencie to strzał w dziesiątkę.
Przeczytaj też:
Poprzedni artykuł
Następny artykuł