Kategorie
eBilet
Fot. PAP/EPA/Filipe Amorim

Ciekawostki

Najgłośniejsze albumy 2025 roku! O tych płytach mówiło się najwięcej

Nadchodzi czas podsumowania roku - również tego muzycznego! Przyglądamy się płytom, o których najgłośniej mówiło się w 2025 roku. W repertuarze pop, rap, metal, rock, muzyka alternatywna... i nie tylko! A w środku - Lady Gaga, Bad Bunny, The Weeknd, Deftones, Pulp, Sabrina Carpenter, Clipse, Ghost i więcej! Sprawdź, jak wyglądał ten rok. Kolejność chronologiczna.

Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl

Bad Bunny – “DeBÍ TiRAR MáS FOToS”

Premiera albumu: 5 stycznia 2025
Koncert w Polsce: 14 lipca 2026, Warszawa, PGE Narodowy

Wkroczył w nowy rok i pokazał, że streamingi będą należeć do niego. Niedawno Spotify Wrapped opublikował dane dotyczące najczęściej słuchanych artystów w 2025 roku i niekwestionowanym liderem w tej kategorii okazał się… Bad Bunny! Czy kogoś to dziwi? W pierwszym tygodniu stycznia światło dzienne ujrzał krążek “DeBÍ TiRAR MáS FOToS”, który stał się natychmiastowym hitem – piosenki mają po kilkaset milionów odsłuchań, a single “BAILE INoVIDABLE” oraz “DtMF” mogą pochwalić się ponad miliardem odtworzeń. Ten sukces ugruntował pozycję Bad Bunny’ego w świecie muzyki, a fani udowodnili, że jego muzyczna opowieść ich urzekła i uzależniła. Twórca przyznał, że dzieło jest zarówno śmiałym ukłonem w stronę jego rodzimych, muzycznych korzeni, ale i solidnym krokiem w stronę nowoczesnego brzmienia.

W rzeczywistości tytuł wydawnictwa oznacza “powinienem robić więcej zdjęć”, o czym autor wspomniał w rozmowie z New York Times. “Powinniśmy bardziej doceniać chwile i ludzi” – tłumaczył artysta. Już wkrótce będzie miał szansę, by przeżyć wyjątkowe momenty na scenie, a to wszystko za sprawą nadchodzącej trasy koncertowej, podczas której odwiedzi nasz kraj. Jeśli macie ochotę na “DeBÍ TiRAR MáS FOToS” w wersji live, kierujcie się 14 lipca w stronę PGE Narodowego.

Fot. PAP/EPA/Thais Llorca

Ethel Cain – “Perverts” i “Willoughby Tucker, I Will Always Love You!”

Premiery albumów: 8 stycznia / 8 sierpnia
Koncert w Polsce: 3 lipca 2026, Open’er Festival

Chociaż album “Perverts” ujrzał światło dzienne na początku stycznia, wielu słuchaczy prognozowało, że to właśnie to dzieło otrzyma status “płyty roku”. I rzeczywiście – miesiące mijają, a zachwyt repertuarem Ethel Cain nie ustępuje. Z pewnością dodatkowych emocji wznieciło kolejne wydawnictwo amerykańskiej artystki, które ukazało się równo pół roku później. Po eksperymentalnym Perverts nadszedł czas na “Willoughby Tucker, I Will Always Love You”, określanym przez autorkę jako “powrót do korzeni”. Wokalistka wytłumaczyła, że płytę należy traktować jako prequel pierwszego albumu. Bilboard podpowiedział, że ramy czasowe najnowszego albumu są osadzone w 1986 roku, “czyli w okresie, w którym wszystko zmieniło się na zawsze” – dodaje artystka. Już wkrótce będziecie mieli szansę na zagłębienie się w tę muzyczną historię na żywo – Ethel Cain wystąpi 3 lipca na Open’er Festival.

Fot. PAP/EPA/Filipe Amorim

FKA twigs – “EUSEXUA” i “EUSEXUA Afterglow”

Premiery albumów: 24 stycznia i 14 listopada
Koncert w Polsce: 30 maja, Orange Warsaw Festival

Dwie płyty jednego roku? FKA twigs, podobnie jak wcześniej wspomniana Ethel Cain, również zdecydowała się na podwójną dawkę nowej muzyki! Jej najświeższy repertuar został ujęty pod szyldem “EUSEXUA”, a to słowo zostało samodzielnie wymyślone przez artystkę. W rozmowie z Vogue wskazała, że to określenie stanu medytacyjnego, gdy wszystko schodzi na dalszy plan i umysł staje się pusty. Wyjaśniła, że możemy się do niego doprowadzić, gdy całkowicie poddamy się doznaniom, sztuce, seksie, muzyce i nie tylko. Z pewnością w osiągnięciu stanu pomogą nam najnowsze utwory artystki.

Po kilku miesiącach “EUSEXUA” doczekała się swojego “sequelu”! Zbiór całkowicie nowych utworów zasilił streamingi w listopadzie. Tym razem FKA twigs również postanowiła odnieść się do nazwy płyty, więc enigmatycznie oznajmiła, że: : “AFTERGLOW, zmysłowy wodospad, gdy opuszczasz rave w poszukiwaniu kolejnego cudu, daj jej przyzwolenie na całowanie, ochlapywanie i pieszczenie twojej nagiej skóry. EUSEXUA cię rozebrała, a jej skutki są głodne, surowe i gotowe na adorację”. Już wkrótce słuchacze doświadczą tej twórczości na żywo, a to wszystko za sprawą występu FKA twigs na Orange Warsaw Festival.

Fot. PAP/EPA/Torben Christensen

The Weeknd – “Hurry Up Tomorrow”

Premiera albumu: 31 stycznia
Koncerty w Polsce: 4 i 5 sierpnia, Warszawa, PGE Narodowy

Trylogia została oficjalnie dopełniona! Twórca pod koniec stycznia wydał “Hurry Up Tomorrow“, i jak zadeklarował już kilka miesięcy wcześniej, to jest ostatnie dzieło, które ujrzy światło dzienne pod szyldem The Weeknd. Artysta stworzył muzyczną historię przy pomocy pełnych sukcesów “After Hours” oraz “Dawn FM”, a całość cieszy się ogromną popularnością na całym świecie, czego dowodem są fantastyczne wyniki słuchalności. Autor ma na swoim koncie około 30 utworów, które mają ponad miliard odsłuchań, co czyni go niekwestionowanym liderem w tej kategorii.

“Hurry Up Tomorrow” to nie tylko album, ale i również film, który zadebiutował w maju. The Weeknd postawił zarówno na opowieść muzyczną, jak i wizualną, dzięki czemu fani mogą czerpać podwójne doznania z wydawnictwa. Krążek zjednoczył również wielbicieli innych artystów, ponieważ obfituje w liczne kooperacje – wśród zaproszonych gości znaleźli się Justice, Anitta, Travis Scott, Florence + The Machine, Future, Playboi Carti, Giorgio Moroder oraz Lana Del Rey.

Fot. PAP/Abaca/Barson Anne

Oklou – “choke enough”

Premiera albumu: 7 lutego
Koncert w Polsce: 8 sierpnia 2026, OFF Festival Katowice

“Co mnie porusza? Co lubię słyszeć w tych fragmentach muzyki?” – te pytania zadawała sobie Oklou, gdy nadszedł czas tworzenia “choke enough”. Artystka jest aktywna twórczo od wielu lat, ale dopiero teraz zdecydowała się na wydanie swojego debiutanckiego krążka. A wynik tej pracy… pojawił się na szczycie wielu podsumowań muzycznych 2025 roku. Zarówno krytyków, jak i fanów urzekł “uzależniający” charakter utworów, które według artystki są dążeniem do znaczenia, uciekanie od niego i refleksją nad odnajdywaniem sensu jako całości. W rozmowie z Paper potwierdziła, że album “Jest pełen wskazówek, niepewności i nieregularności, odzwierciedla moje ostatnie lata na tej planecie, ponieważ moje serce i sumienie całkowicie się ode mnie odwróciły”. Już wkrótce Oklou zaprosi słuchaczy do tego świata na żywo, ponieważ szykuje wyjątkowy set na nadchodzącej edycji OFF Festivalu.

Drake i PartyNextDoor – “$exy $ongs 4 U”

Premiera albumu: 14 lutego

Ta współpraca odbiła się głośnym echem w świecie muzyki! Drake i PartyNextDoor wspólnie wydali nowy krążek. “$exy $ongs 4 U” to zbiór 21 kawałków, które podbiły listy przebojów w różnych częściach świata. Kooperacja jest spełnieniem marzeń dla Drake’a. Billboard przytoczył jego słowa skierowane do PartyNextDoor: “Jesteś moim ulubionym artystą. Nie chcę cię stawiać w niezręcznej sytuacji, wiem, że tego nienawidzisz. Wiele ci zawdzięczam. Nie byłbym takim artystą, jakim jestem, gdyby nie ty”.

W sieci zrobiło się głośno po premierze płyty, a zwłaszcza po nietypowej akcji, na którą zdecydował się Drake. Autor postanowił wydać 19 klipów do jednego utworu – “Somebody Loves Me”. To się nazywa nieszablonowe podejście do promocji materiału!

Fot. PAP/Newscom

Tate McRae – “So Close To What”

Premiera albumu: 24 lutego

“To podróż przez dorastanie, gdy droga przed nami wydaje się nieskończona, a cel coraz bardziej nieuchwytny” – w taki sposób przedpremierowo opisywano klimat panujący na “So Close To What”. Tate McRae wytłumaczyła, że płyta jest “introspektywnym zagłębianiem samego siebie, miłości i poszukiwaniem równowagi w chwilach niepewności”. Wynikiem tej pracy stało się 15 nowych utworów, a płyta po kilku miesiącach doczekała się edycji rozszerzonej.

Fot. Materiały prasowe/Sony Music/Igor Pjörrt

Lady Gaga – “Mayhem”

Premiera albumu: 7 marca

To było najbardziej wyczekiwane dzieło ostatnich lat! Na początku marca Lady Gaga wydała “Mayhem”, a przedpremierowy singiel “Abracadabra” oczarował publiczność i wpisał się w grono flagowych utworów amerykańskiej artystki. Autorka w rozmowie z Rolling Stone przyznała, że album jest przesiąknięty jej miłością do muzyki, a repertuar odznacza się różnorodnością gatunków, stylów i… marzeń.

“To moja odpowiedź na cały chaos w moim życiu – znajduję spokój w miłości” – tłumaczyła Lady Gaga. Dodała, że każda napisana przez nią piosenka jest wynikiem rozważań o marzeniach związanych z przeszłością, niczym wspomnienie wszystkich złych decyzji, jakie podjęła w życiu.

“Mayhem” został zapoczątkowany konfrontacją Gagi ze strachem przed powrotem do muzyki pop, którą kochali jej pierwsi fani. Wokalistka wytłumaczyła, że ten proces był porównywalny do składania rozbitego lustra – “Nawet jeśli nie uda ci się idealnie złożyć kawałków, możesz stworzyć coś pięknego i kompletnego na swój własny sposób”.

Fot. PAP/EPA/Antonio Lacerda

Playboi Carti – “MUSIC”

Premiera albumu: 14 marca
Koncerty w Polsce: 4 i 5 sierpnia 2026, Warszawa, PGE Narodowy

Pięć lat oczekiwania… i w końcu jest! Playboi Carti “wynagrodził” słuchaczom ten okres oczekiwania i sprezentował aż trzydzieści nowych kawałków! Czy ilość przełożyła się na jakość? Cóż, krytycy nie kryli zachwytów. Dodatkowych “atrakcji” dostarczył fakt, że twórca zaprosił do studia wielu cenionych twórców, z którymi nawiązał wyjątkowe kooperacje. W efekcie na płycie pojawili się między innymi Kendrick Lamar, Travis Scott, Lil Uzi Vert czy The Weeknd. Z tym ostatnim już wkrótce pojawi się na scenie PGE Narodowego, i to dwukrotnie!

Fot. PAP/EPA/Jean-Christophe Bott

Cradle Of Filth – “The Screaming Of Valkyries”

Premiera albumu: 21 marca

Dramaty, zamieszanie, a przede wszystkim – solidna porcja nowej muzyki! W drugiej połowie marca Cradle Of Filth uraczył nas swoim czternastym krążkiem studyjnym, kryjącym się pod nazwą “The Screaming of the Valkyries”. “Każdy utwór ma być wciągający i dawać słuchaczowi możliwość ucieczki od horroru życia codziennego. Usłyszycie o wampiryzmie, stracie, miłości, seksie czy śmierci. Ten album jest tak wielowymiarowy, że używam hasła ‘eskapizm’ jako szerokiego parasola, którym obejmuję wspomniane kwestie” – tłumaczył Dani Filth w wywiadzie przeprowadzonym na łamach naszego portalu. Warto zaznaczyć, że wspomniane dzieło jest ostatnim albumem, na którym pojawili się Zoë Federoff oraz Ashock, a całe zamieszanie możecie prześledzić tutaj.

Selena Gomez i Benny Blanco – “I Said I Love You First”

Premiera albumu: 21 marca

Powrót do studia… z ukochaną osobą! “I Said I Love You First” to zdanie, które Selena Gomez często powtarzała w wywiadach. Piosenkarce nie chodziło wyłącznie o nową płytę, ale i o początek wyjątkowej więzi, która łączy ją z Bennym Blanco. Duet, prywatnie zaręczony, postanowił przenieść swoją relację do studia nagraniowego, gdzie wspólnymi siłami stworzyli 14 nowych piosenek opowiadających ich miłosną historię. “Pierwszy raz muzyka pozwoliła mi się tak otworzyć. To dlatego, że mogłam Benny’emu powiedzieć rzeczy, których najprawdopodobniej nie zdradziłabym nikomu innemu” – przyznała autorka w wywiadzie z Rolling Stone. Rezultat tej pracy stał się bardzo swobodny, co przypadło do gustu fanom popu!

Fot. Materiały prasowe/Universal Music

Deafheaven – “Lonely People with Power”

Premiera albumu: 28 marca

Blackgaze w najświeższym wydaniu? Po czterech latach oczekiwania, Deafheaven wydaje następcę “Infinite Granite”. Najnowszy “Lonely People with Power” powędrował na wiele rankingów podsumowujących muzyczny 2025 rok, a krytycy wymieniają go jako jedno z najbardziej przełomowych dzieł tego okresu. Czy słusznie? Zagłębiając się w repertuar amerykańskiej formacji, odkrywamy 12 nowych kompozycji. “Zdecydowaliśmy, że chcemy być jak najbardziej sobą” – wyjaśnił George Clarke w wywiadzie z Kerrangiem – “Deafheaven jest zespołem już wystarczająco długo, więc sami możemy nawiązywać do tego, co zrobiliśmy wcześniej. Dzięki poprzednim albumom i wspólnym doświadczeniom możemy zacząć rozumieć, czym właściwie jest ten zespół. A nawet spróbować to streścić”. Wokalista wytłumaczył, że we wcześniejszych dziełach był dość abstrakcyjny, a teraz zaczął stawiać na swoim. W efekcie powstał album “mocniejszy niż jakikolwiek poprzednik”, co stwierdził Shiv Mehra w rozmowie z StereoBoard.

Black Country, New Road – “Forever Howlong”

Premiera albumu: 4 kwietnia
Koncert w Polsce: 7 sierpnia, OFF Festival

Black Country, New Road przypieczętował nowy rozdział w swojej twórczości, a to wszystko za sprawą wyczekiwanego albumu “Forever Howlong”! Isaac Wood opuścił szeregi formacji, a za mikrofony chwyciły Georgia Ellery, Tyler Hyde i May Kershaw. Z pewnością wydawnictwo emanuje nową energią i różni się od wcześniejszych muzycznych dokonań zespołu. Jedenaście nowych utworów jest wynikiem solidnej burzy mózgów, która – jak przyznał Charlie Wayne w rozmowie z Northern Transmissions – była nie lada wyzwaniem. Muzyk wspominał, że każda z głównych tekściarek tworzyła coś własnego, później następowała prezentacja materiałów przed grupą, a finalnie wszystkie elementy łączono w spójną całość. Na początku ten tryb był trudny, ale z biegiem czasu muzycy przywykli do tego procesu, a pomysły zaczęły samoistnie przez siebie przenikać. Posłuchajcie efektu tej pracy już teraz!

Fot. Materiały prasowe/Ninja Tune

Ghost – “Skeletá”

Premiera albumu: 25 kwietnia

“Chcielibyśmy cię poinformować, że nigdy nie uciekniesz… nie możesz się ukryć” – z takim przekazem Ghost wkroczył na streamingi z singlem “Lachryma”, będącego zapowiedzią albumu “Skeletá”. Stery przejął Papa V Perpetua, który celebruje swoją koronację dziesięcioma nowymi utworami.

Tobias Forge w rozmowie z 93.3 WMMR przyznał, że pragnął, by płyta skupiła się na wnętrzu i uzdrawiających aspektach bycia człowiekiem. Lider wówczas wytłumaczył, że większość ludzi jest zaskakująco podobna i wykazuje te same zdolności do uczuć, więc ta tematyka zachwyciła go na tyle, że mógł spożytkować ją twórczo. Jak twierdzi, najnowsze dzieło jest przepełnione nadzieją, miłością, akceptacją i nie tylko.

Fot. Materiały prasowe/Universal Music/Mikael Erikkson M Industries

PinkPantheress – “Fancy That”

Premiera albumu: 9 maja
Koncert w Polsce: 4 lipca 2026, Open’er Festival

“My name is Pink and I’m really glad to meet you” – w taki sposób “przywitał się” ze słuchaczami pierwszy globalny viral pod znakiem PinkPantheress, ujęty w utworze “Illegal”. Singiel stał się natychmiastowym hitem na mediach społecznościowych, a fani z zaciekawieniem zaczęli odkrywać resztę repertuaru 24-latki. “Fancy That” trwa zaledwie 20 minut i kategoryzuje się go jako mixtape, a zaraźliwe kawałki świetnie poradziły sobie na streamingach. Już wkrótce brytyjska autorka stanie na Tent Stage na Open’er Festival i rozkręci gorącą imprezę.

Fot. PAP/Avalon/Justin Ng

Sleep Token – “Even In Arcadia”

Premiera albumu: 9 maja

Ten album narobił niemałego zamieszania w świecie muzyki! Sleep Token zderzył się z nową rzeczywistością, której przewodniczą pozytywne doświadczenia. Najświeższy “Even In Arcadia” powędrował na pierwsze miejsce listy Billboard 200.Zespół zatapia się w takich gatunkach, jak alternatywny metal, progresywny metal, djent czy post-rock i tych wpływów nie zabrakło na najświeższym dziele. Płyta była zapowiadana jako “balans między dźwiękami a emocjami”, a całości miał przewodniczyć “nieziemski klimat”. Czy udało im się wywiązać z tych obietnic?

Fot. Materiały prasowe/Sony Music/Andy Ford

Damiano David – “FUNNY little FEARS”

Premiera albumu: 16 maja

Włoski wokalista zaprezentował światu wyczekiwany, pełnoprawny album studyjny, będący początkiem jego solowej ścieżki! Damiano David od miesięcy przygotowywał fanów na premierę krążka, publikując przedpremierowo takie single, jak “Silverlines” czy “Born With A Broken Heart”. Album zdecydowanie wkroczył na inne tory, niż wcześniej znane, rockowe brzmienie Måneskin, z którym był utożsamiany artysta. Chociaż istniały pewne obawy, “FUNNY little FEARS” został ciepło przyjęty przez słuchaczy i zagwarantował twórcy pozyskanie nowych fanów.

Płyta została określona przez twórcę jako emocjonalny pamiętnik ostatniego roku jego życia. “Pisanie tego albumu pomogło mi przepracować pewne blokady i lęki oraz pozwoliło pokazać osobistą i muzyczną stronę, która wiele dla mnie znaczy” – tłumaczył Damiano David. W rozmowie z Kerrangiem powiedział, że to dzieło nie miałoby szans na wydanie z Måneskin, ponieważ jest dla niego zbyt osobistym doświadczeniem i nie chciałby iść na kompromisy z resztą zespołu. Przyznał, że dzięki pracy nad krążkiem lepiej poznał samego siebie i skonfrontował się z najskrytszymi zakamarkami emocji. Autor dorzucił, że “FUNNY little FEARS” jest symbolem przejścia z nieszczęścia do szczęścia. Ta dźwiękowa podróż jest ujęta w czternastu nowych utworach.

Fot. Materiały prasowe/Sony Music/Damon Baker

Miley Cyrus – “Something Beautiful”

Premiera albumu: 30 maja

Zapowiedziała “coś pięknego” i dotrzymała obietnicy! Po wielkim sukcesie krążka “Endless Summer”, Miley Cyrus powróciła z nowym repertuarem, który niósł za sobą oczyszczającą moc i uzdrawiające właściwości dźwiękowe. Przed premierą płyty deklarowała, że ten album jest najbardziej eksperymentalnym dziełem w jej dorobku, ale niesie za sobą popowy klimat.

Wokalistka w rozmowie z Harper’s Bazar opowiedziała, że “piosenki, czy dotyczą zniszczenia, złamanego serca czy śmierci, są prezentowane w sposób piękny, ponieważ najgorsze chwile naszego życia mają swój punkt piękna. Są cieniem, są węglem drzewnym, są cieniowaniem. Nie można mieć obrazu bez rozjaśnień i kontrastu”.

Fot. Materiały prasowe/Sony Music/Glen Luchford

Swans – “Birthing”

Premiera albumu: 30 maja

To już siedemnaste wydawnictwo pod znakiem Swans! Jeden z najgłośniejszych zespołów na świecie tym razem zabrał słuchaczy w studyjną przeprawę przez siedem utworów, a monumentalne pozycje są ukłonem w stronę koncertowej publiczności. Niektóre z płytowych pozycji mieliśmy szansę przedpremierowo usłyszeć podczas występów na żywo. Nic dziwnego, w końcu materiał z tej płyty powstawał podczas trasy, która odbywała się w latach 2023-2024.

“We wszystkich przypadkach materiał zaczynał się od tego, że siedziałem w biurze z gitarą akustyczną, śpiewając i marząc o tym, co stanie się z tymi szkieletami utworów. Mam szczęście, że mogę pracować na żywo z tak znakomitą grupą muzyków, a dzięki improwizacji, niekończącym się poprawkom i intensywnemu skupieniu podczas występu (nie wspominając o wytrzymałości), z biegiem czasu muzyka przekształciła się w to, co słychać na tym wydawnictwie” – opowiedział Michael Gira.

Fot. Materiały Young God Records/Lino Brunetti

Addison Rae – “Addison”

Premiera albumu: 6 czerwca

Stała się viralem na TikToku, a jej wyczekiwany, debiutancki album narobił niemałego zamieszania na mediach społecznościowych! Album “Addison” został nazwany przez New York Times jako “jedno z najbardziej charakterystycznych wydawnictw popowych roku”, co stało się ogromną nobilitacją dla 25-letniej piosenkarki. Niewątpliwie płyta okazała się bazą hitów Addison Rae – w końcu tutaj figuruje “Diet Pepsi”, gromadzący już ponad pół miliarda odsłuchań na Spotify. Świetnie radzi sobie również singiel “Fame is a Gun”, który z pewnością stanie się muzyczną wizytówką autorki.

Fot. Materiały prasowe

Pulp – “More”

Premiera albumu: 6 czerwca

Fani chcieli “więcej”, więc Pulp się ich posłuchał i sprezentował… “More”! To ogromne wydarzenie dla fanów brytyjskiej grupy, ponieważ krążek jest symbolem studyjnego powrotu. Na następcę “We Love Life” trzeba było czekać niemal ćwierć wieku! Najwidoczniej było warto, ponieważ w internecie pojawiło się sporo opinii, że płyta jest genialna, świeża i zostaje w pamięci na długo.

Jarvis Cocker wytłumaczył, że już od dłuższego czasu pragnął pracować nad płytą, ale wiedział, że ten proces jest długotrwały. Postanowił na początku sam przysiąść do tworzenia nowego materiału, a gdy zebrał solidną sumę, zaprezentował go reszcie zespołu, co znacznie usprawniło pracę. Pomysł na nagranie “More” zaczął kiełkować w 2023 roku, gdy Pulp był w trasie koncertowej. Wtedy zrodził się  “Hymn of the North”, który natychmiastowo znalazł swoją rolę – był “rozgrzewką” dla soundchecku. Co więcej, wokalista przyznał, że nie czuli presji czasu – “Nie było powodu, żeby robić ten album, bo nikt nas o to nie prosił, ale po prostu pomyśleliśmy: ‘Mamy tu kilka dobrych piosenek, więc dlaczego ich nie nagrać?”. Dzieło jest swoistym hołdem dla Steve’a Mackey’a, długoletniego basisty, który zmarł w 2023 roku.

Fot. PAP/EPA/Miguel Tona

Turnstile – “Never Enough”

Premiera albumu: 6 czerwca

Jasne chmury nad twórczością Turnstile? Cóż, zespół udowodnił, że nigdy nie ma dość zagłębiania się w nowe dźwięki! Najlepszym dowodem jest album “Never Enough”, który od czerwca rozgrzewa streamingi i niektóre stacje radiowe. Krytycy docenili amerykański zespół, którego nie da się jednoznacznie sklasyfikować gatunkowo. Najświeższy repertuar był zapowiadany jako bogate wydawnictwo ukazujące niespokojną i ekscytującą ewolucję brzmienia zespołu. Już wtedy prognozowano, że płyta stanie się hitem i przełomem w karierze Turnstile. Jak się okazało, wszelkie przypuszczenia się sprawdziły.

Fot. Materiały prasowe/Warner Music

Neil Young And The Chrome Hearts – “Talkin To The Trees”

Premiera albumu: 13 czerwca

Żywa legenda, ogromny staż muzyczny i świeże pomysły na nowe projekty – tak właśnie prezentuje się Neil Young! 79-letni artysta postanowił powołać do życia projekt The Chrome Charts, w ramach którego wydał trzynaście nowych utworów. : “Piosenki wydają mi się być bardzo świeże i jestem bardzo szczęśliwy, że wszystko jest już gotowe” – powiedział artysta w rozmowie z NME. Nie zabrakło tekstów odnoszących się do otaczającego nas świata oraz ostrych słów uderzających w świat miliarderów.

Fot. PAP/EPA/David Swanson

Yungblud – “Idols” i “One More Time” (z Aerosmith)

Premiery albumów: 20 czerwca i 21 listopada

Yungblud przeżył prawdziwy rozkwit kariery! Era “Idols” stała się punktem zwrotym w jego karierze, a wykonanie “Changes” podczas koncertu “Back To The Beginning” zachwyciło entuzjastów rocka i metalu na całym świecie. Przyglądając się czwartemu albumowi studyjnemu 28-latka, zapoznajemy się z opowieścią o wierze w siebie, odzyskaniu, ewolucji i zmianie. Jeszcze przed premierą krążka, dzieło było zapowiadane jako przełom i najambitniejszy album w karierze Yungbluda. Prognozy rzeczywiście się sprawdziły, ponieważ wokalista wskoczył na bardziej rockowe tory, co przypadło do gustu jego wieloletnim fanom oraz przyciągnęło uwagę nowych słuchaczy.

“Pierwszy od dawna czuję, że jestem dokładnie tam, gdzie powinienem być i robię dokładnie to, co powinienem robić – tworzę dokładnie to, co chcę. Eksploruję przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, a przede wszystkim siebie samego. Ten album jest dla mnie magiczny i zaczyna się właśnie w tym miejscu” – tłumaczył Yungblud. Wynikiem tej pracy jest 12 nowych utworów, a tytuł dzieła zostawia z refleksją “Dlaczego stawiamy nieznanych nam ludzi na piedestale, nie dając samym sobie wystarczająco dużo uznania?”, o czym autor wspomniał w rozmowie z NME. Płyta doczeka się drugiej części, lecz data jej premiery nie jest jeszcze znana.

Wokalista stwierdził, że jeden album to za mało, więc postanowił sprezentować światu EP-kę, w którą zostali zaangażowani Steven Tyler i Joe Perry z Aerosmith! “One More Time” zawiera cztery nowe kawałki oraz świeżą aranżację hitu “Back In The Saddle”, który pierwotnie powstał w 1976 roku.

Fot. Materiały prasowe/Universal Music/Ross Halfin

Lorde – Virgin

Premiera albumu: 27 czerwca
Koncert w Polsce: 13 sierpnia 2026, Bittersweet Festival

Od tajemniczego nagrania na TikToku, aż po pełnoprawny album! Lorde w kwietniu opublikowała krótki filmik z fragmentem tekstu “What Was That?”, a to samo pytanie zaczęli zadawać fani wokalistki. W sieci pojawiły się spekulacje nad następcą “Solar Power” i wkrótce okazało się, że wszelkie domysły się sprawdziły. Nadeszła era “Virgin”, zwiastowana wcześniej wspomnianym singlem oraz chwytliwym “Man Of The Year”, który świetnie poradził sobie zarówno na streamingach, jak i na mediach społecznościowych.

Fot. Materiały prasowe/Universal Music

“Virgin” został opisany przez autorkę w rozmowie z BBC Radio 1 jako “dotarcie do sedna tego, kim jestem, w najczystszy możliwy sposób, pozbywając się wszystkiego, co zbędne”. Dopełnieniem tej narracji stała się okładka przedstawiająca zdjęcie rentgenowskie. Lorde powiedziała Billboardowi, że kolor tego albumu jest przezroczysty jak woda po kąpieli, lód, okno, plucie. Wynikiem tej pracy stało się 11 utworów, przez które przemawiają autentyczne emocje i próba zmierzenia się z własnymi uczuciami. Artystka przyznała, że zależało jej na stworzeniu dokumentu odzwierciedlającego jej kobiecość –  surowa, pierwotna, niewinna, elegancka, otwarta, duchowa, męska.

“Wierzę, że oddawanie najgłębszych części naszego ja w muzyce jest tym, co nas wyzwala.”

Clipse – “Let God Sort Em Out”

Premiera albumu: 11 lipca
Koncert w Polsce: 2 lipca 2026, Open’er Festival

Już pod koniec 2024 roku w sieci zawrzało, gdy Pusha T potwierdził, że Clipse kończy pracę nad nowym albumem. “Zobaczycie, jak dojrzewa hip-hop i hip-hop uliczny” – napisał wówczas raper. Kilka miesięcy później okazało się, że twórca wywiązał się ze swoich obietnic i duet oficjalnie wydał na świat “Let God Sort Em Out”. Na ten krążek fani musieli czekać aż 15 lat, a liczne zapowiedzi jeszcze bardziej napędziły hype na nowy materiał. NME przytoczył słowa, które Pusha T jeszcze przedpremierowo skierował w stronę świeżych utworów: “Myślę, że ludzie będą świadkami czegoś wielkiego”. Wymienił wówczas, że na dziele usłyszymy chemię i braterstwo, nawiązane między duetem a producentem, którym był Pharrell. Już wkrótce przeżyjecie te emocje na nowo i na żywo, ponieważ Clipse zasili skład nadchodzącej edycji Open’er Festival!

Fot. PAP/DPA

Justin Bieber – “SWAG”

Premiera albumu: 11 lipca

Niespodzianka! Justin Bieber ponownie chwycił za mikrofon i zaskoczył słuchaczy premierą płyty “SWAG”. Wydawnictwo stało się kluczowym momentem w historii kanadyjskiego wokalisty, ponieważ nie wydał nic od czasu “Justice”. Aby jeszcze bardziej zaognić emocje, we wrześniu dorzucił do tej puli kolejne nowe piosenki, tym razem pod szyldem “SWAG II”. Na obu albumach usłyszymy wiele kooperacji – wśród tracklisty pojawili się między innymi  Lil B, Sexyy Red, Gunna, Cash Cobain czy 2 Chain.

Fot. Materiały prasowe/Universal Music Polska

Tyler, The Creator – “Don’t Tap The Glass”

Premiera albumu: 21 lipca

Od premiery “Chromakopia” minął zaledwie rok, ale Tyler, The Creator nie kazał nam długo czekać na następcę. W lipcu światło dzienne ujrzał “Don’t Tap The Glass”, a album został zapowiedziany zaledwie kilka dni przed jego oficjalną premierą.

Autor na najnowszym dziele podjął się tematyki izolacji, kruchości relacji, presji sławy, poszukiwaniu szczerej międzyludzkiej więzi w dzisiejszych czasach czy strachu przed oceną publiczną. Ostatnią kwestię rozwinął w jednej z rozmów, tłumacząc, że wiele osób powstrzymuje się od ekspresji poprzez taniec, ponieważ boi się, że staną się obiektem śmiechu. “Zacząłem się zastanawiać, ile emocji w nas zgasło tylko przez strach przed tym, że ktoś zrobi z nas mema, podczas gdy my po prostu dobrze się bawimy. Ta płyta nie powstała po to, żeby przy niej siedzieć. Taniec, jazda, bieganie, każdy rodzaj ruchu jest wskazany, żeby lepiej zrozumieć jej przesłanie. Tylko na maksymalnej głośności” – wyjaśnił Tyler, The Creator.

Fot. PAP/EPA/Allison Dinner

Alice Cooper – “The Revenge of Alice Cooper”

Premiera albumu: 25 lipca

Na ten album czekaliśmy… pół wieku! Legendarny Alice Cooper postanowił wskrzesić skład z okresu “Muscle Of Love” (1973) i zaprezentował światu nowe dzieło studyjne. Chociaż Glen Buxton już odszedł z tego świata, na wydawnictwie pojawił się jego materiał ze starego dema. To zarówno powrót do przeszłości, jak i świeże spojrzenie w przyszłość!

Producent Bob Ezrin w rozmowie z Billboardem potwierdził, że w muzykach wciąż jest ta sama młodzieńcza energia i sprawiali wrażenie, jak gdyby wyszli z liceum i przesiadywali w lokalnej kawiarni. W tej atmosferze udało im się zarejestrować 14 utworów, opisywanych jako “celebracja przyjaźni, nostalgii i ponadczasowego brzmienia, które ugruntowało pozycję Alice’a Coopera jako ikony rocka”.

Fot. PAP/Avalon/Dafydd Owen

JID – “God Does Like Ugly”

Premiera albumu: 8 sierpnia
Koncert w Polsce: 11 marca 2026, Warszawa, Progresja

Czy to najlepszy rapowy album roku? Cóż, z pewnością JID został doceniony dzięki nominacji do nagrody Grammy właśnie w tej kategorii, a o wygranej przekonamy się dopiero w lutym. Twórca na swoich mediach społecznościowych przyznał, że rozpoczęcie tej podróży po “The Forever Story” było bardzo dziwnym, produktywnym, a jednocześnie żmudnym procesem. Udało mu się naprowadzić na satysfakcjonujące tory twórcze, których rezultat usłyszymy w piętnastu nowych kawałkach.

“To pierwszy krok do nowego świata, który kontroluję… i jest cholernie BRZYDKI”

Fot. PAP/Avalon/Sadou Faye

Amaarae – “BLACK STAR”

Premiera albumu: 8 sierpnia

Alternatywa, pop, R&B, house, techno, a może afrobeats? Na tej płycie usłyszycie mieszankę wielobarwnych dźwięków! O “BLACK STAR” pisało się, że to najodważniejsze dzieło w karierze Amaarae. Nie zabrakło swoistego hołdu dla ghańskich korzeni, które są nieodłącznym elementem jej twórczości. Artystce zależy na tym, by jej tradycja została spleciona ze współczesnymi brzmieniami, a te nieoczywiste połączenia znalazły sowich entuzjastów w różnych częściach świata. Płyta została wzbogacona o wyjątkowe współprace, które nawiązano między innymi z Naomi Campbell, PinkPantheress czy Charlie Wilson.

Fot. Materiały prasowe/Universal Music

Conan Gray – “Wishbone”

Premiera albumu: 15 sierpnia
Koncert w Polsce: 29 maja 2026, Kraków, Tauron Arena

Pomyśl życzenie i zatrać się w najnowszej twórczości Conana Graya! “Brutalna szczerość, aż do granic możliwości”– w taki sposób autor zapowiedział “Wishbone”, czyli czwarty album studyjny w swojej karierze. Najnowsze wydawnictwo jest symbolem najwierniejszego odzwierciedlenia samego siebie, o czym wspomniał sam autor. Opowiedział, że tworzenie nowego materiału było dla niego bardzo przyjemnym procesem oraz próbą zmierzenia się z własnymi emocjami. Wokalista od zawsze twierdził, że muzyka była od niego ucieczką od życia, i takimi samymi zasadami kierował się podczas pisania.

Fot. Materiały promocyjne

 “Wracałem do domu i spisywałem wszystko to, co czułem, że nikt nie chce usłyszeć. Może nawet to, czego sam nie chciałem wyśpiewać” – tłumaczył Conan Gray“To tak, jakby muzyka przypominała mi, kim jestem – w tym eksperymentalnym czasie dwudziestki, kiedy ‘kim jestem’ nie było jeszcze określone. Puściłem te piosenki pierwszej osobie, z którą kiedykolwiek tworzyłem muzykę – Danowi Nigro – i po cichu zaczęliśmy nagrywać. Nie wiedziałem po co, po prostu nagrywałem. Nie znałem historii, którą opowiadam – po prostu ją przeżywałem. Stopniowo zacząłem dostrzegać siebie w pełni. Te kawałki mnie, które zawsze były, ale których nigdy nie chciałem dostrzec. Piosenki, które pisałem od zawsze, ale nigdy nie śpiewałem. Zanim się obejrzałem, byłem otoczony albumem. Tym albumem jest ‘Wishbone’”

sombr – “I Barely Know Her”

Premiera albumu: 22 sierpnia
Koncert w Polsce: 15 lutego 2026, Warszawa, Stodoła

“In a room full of people, I look for you” – wyśpiewał sombr i zaprosił nas do świata swojego debiutanckiego albumu. Zanim wspomniany singiel “12 to 12” zyskał ogromną popularność, 20-latek rozkochał słuchaczy singlami “back to friends” oraz “undressed”, które stały się natychmiastowymi hitami i viralami.

“Nic nie jest w stanie przygotować cię na sukces” – powiedział twórca w rozmowie z Billboardem. Nie spodziewał się, że jego repertuar spotka się z tak ogromnym uznaniem. Co stało się przepisem na powodzenie? sombr wymienił, że czerpie inspiracje z książek, filmów, złamanego serca i… życia. Wskazał, że trudne czasy i dołujące sytuacje stają się dla niego jaśniejsze, gdy może przelać swoje emocje na papier. “Moja muzyka rezonuje, ponieważ pochodzi z mojego serca. Chcę tylko pisać, koncertować i służyć moim fanom do końca moich dni. To nadaje mi sens” – zadeklarował w rozmowie z Variety.

Fot. PAP/PA/Media Assignments/Jas Lehal

Deftones – “Private Music”

Premiera albumu: 22 sierpnia
Koncert w Polsce: 5 lutego 2026, Łódź, Atlas Arena

Deftones zdecydował, by lato 2025 roku odbyło się pod znakiem “białego węża”, który dumnie reprezentuje “Private Music”, czyli dziesiąty krążek studyjny formacji z Sacramento. Zespół przed premierą krążka oszczędnie omawiał jakiekolwiek szczegóły. Potwierdzili jedynie, że na płycie usłyszymy 11 utworów i przedpremierowo sprezentował słuchaczom otwierający “my mind is a mountain” oraz “milk of the madonna”. Gdy już premiera krążka się odbyła, słuchacze zatopili się w nowych dźwiękach, a szczególna uwaga padła w stronę “departing the body”, na którym usłyszymy zupełnie inne oblicze wokalne Chino Moreno.

Muzycy w rozmowie z Loudwire zdradzili swój proces twórczy nad “Private Music”. Twórcy przyznali, że skupiają się na tym, co jest “tu i teraz”, a jeśli produkt finalny nawiązuje do innej ery Deftones, to jest to wynikiem… przypadku. “Istnieją pewne stałe elementy, które sprawiają, że jesteśmy tym, kim jesteśmy” – tłumaczył Chino Moreno. Wokalista zaznaczył jednak, że zawsze stara się rozwinąć brzmienie, a proces nagrań jest dla niego bardzo organicznym doświadczeniem i reakcją na siebie w danej chwili.

Fot. Materiały prasowe/Warner Records/Jimmy Fontaine

Hayley Williams – “Ego Death at a Bachelorette Party”

Premiera albumu: 28 sierpnia

Wokalistka Paramore wydała trzeci solowy krążek! “Ego Death at a Bachelorette Party” pod koniec sierpnia rozgrzało streamingi i zagościło na wielu rankingach muzycznych z całego świata. Tym razem Hayley Williams przeprowadziła słuchaczy przez nowe obszary alternatywnego popu, w których osadzono dwadzieścia autorskich kompozycji. Niekwestionowanym liderem stał się “Parachute”, który cieszy się największą popularnością.

Autorka w rozmowie z Clash przyznała, że zaczęła pisać nowy materiał podczas The Eras Tour, gdzie wraz z Paramore rozgrzewała publiczność przed koncertami Taylor Swift. Efekt tej pracy zaprowadził ją w różnorodne rejony – na wydawnictwie nie zabraknie uwypuklenia kobiecości, solidnej dawki wyznań, a także nuty polityki.

Fot. PAP/CTK/David Tancerek

Sabrina Carpenter – “Man’s Best Friend”

Premiera albumu: 29 sierpnia

Po ogromnym sukcesie “Short N’ Sweet”, Sabrina Carpenter nie zwolniła obrotów i zaprosiła na muzyczną podróż w rytmie “Man’s Best Friend”! Na pierwszy ogień wyszedł singiel “Manchild”, który natychmiastowo poszedł w viral. Teledysk osadzony w klimacie westernu i horroru dodatkowo zaciekawił fanów, a jego następca, “Tears”, spotkał się z podobnym zainteresowaniem. Tym razem Sabrina zagwarantowała popową podróż do dwunastu piosenek, które są następstwem jej złamanego serca. Autorka w rozmowie z Zane Lowe podkreśliła: “To, że zmagasz się z czymś trudnym i być może naprawdę cię boli, nie oznacza, że jesteś zraniony, nie możesz tego zrobić ponownie, nie możesz się otworzyć. Myślę, że to było dla mnie nowe doświadczenie złamanego serca”.

Fot. PAP/Abaca/Image Press Agency/Jorge Estrellado

David Byrne – “Who Is The Sky?”

Premiera albumu: 5 września
Koncert w Polsce: 1 lipca 2026, Open’er Festival

To był wielki powrót z gorąco przyjętym, nowym repertuarem! David Byrne po siedmiu latach wzbogacił swój muzyczny katalog o najświeższy “Who Is The Sky?”, który wprawił słuchaczy w wyjątkowy nastrój. Lider Talking Heads wielokrotnie udowodnił swoją ponadczasowość, a dwanaście nowych utworów wprawiło w zachwyt wiele pokoleń wiernych fanów. Warto dodać, że album jest wynikiem kooperacji, którą wokalista nawiązał z Ghost Train Orchestra.

Jednym z singli promujących płytę jest “Everybody Laughs”, którego genezę David Byrne przedstawił w rozmowie z NME: “Wszyscy żyją, umierają, śmieją się, płaczą, śpią i wpatrują się w sufit. Wszyscy noszą buty innych, co nie każdemu się zdarza, ale mnie się zdarza. Starałem się śpiewać o rzeczach, które można by uznać za negatywne, w sposób zrównoważony przez podnoszące na duchu brzmienie i melodię, zwłaszcza pod koniec, kiedy St. Vincent i ja dużo krzyczymy i śpiewamy razem”. Już wkrótce fani wokalisty zjednoczą się z nim we wspólnej muzycznej uczcie na Open’er Festival!

Fot. PAP/EPA/Justin Lane

Ed Sheeran – “Play”

Premiera albumu: 12 września

“Azizam, spotkajmy się na taniec dziś” – ten tekst znają już wszyscy polscy fani Eda Sheerana! Dla niewtajemniczonych – nie, to nie bezpośrednie tłumaczenie z losowego translatora, tylko oficjalna wersja utworu w języku polskim, która powstała we współpracy z łatwogang. Zanim jednak doszło do słynnej kooperacji, wokalista uraczył nas oryginalną wersją w języku angielskim, która jest wizytówką krążka “Play”.

Autor przedpremierowo podpowiedział fanom, że jego najnowsze wydawnictwo jest solidnym rollercoasterem emocjonalnym, który wiernie odzwierciedla jego miejsce na świecie – czyli to, gdzie znajduje się  jako człowiek, ojciec i partner, a jednocześnie wyciska wszystko, co kocha w muzyce i frajdę z jej tworzenia. Miał zamiar uchwycić pozytywne aspekty muzyki i sprawić, by najświeższy repertuar utożsamiany był z dobrą zabawą.

Fot. PAP/Abaca/A. Perez Meca

Maruja – “Pain to Power”

Premiera albumu: 12 września
Koncert w Polsce: 29 marca 2026, Gdańsk, Festiwal Jazz Jantar

Przesiąknięty jazz-punkiem, post-rockiem i licznymi eksperymentami, zwrócił uwagę i zafascynował entuzjastów muzyki w różnych częściach świata! Chociaż Maruja ma już ponad dekadę twórczości na koncie, dopiero teraz zespół postanowił oficjalnie przypieczętować swój materiał dzięki pełnoprawnemu wydawnictwu. Joe Carroll w rozmowie z Anthonym Fantano nakreślił, że najlepszym przepisem na twórczość jest… poddanie się spontanicznej energii. “To naprowadziło nas na dobrą ścieżkę, odkrywając własne podejście do improwizacji z wpływami jazzu i przyjmując podejście, które nie było już takie: ‘Zrobimy to’, a bardziej: ‘Możemy zrobić wszystko’. To zdecydowanie nas naprowadziło na właściwą drogę”–  wyjaśnił saksofonista. Już wkrótce polscy słuchacze przekonają się o tym na żywo. Potwierdzono, że Maruja wystąpi 29 marca 2026 roku podczas festiwalu Jazz Jantar w Gdańsku, w Klubie ŻAK.

Doja Cat – “VIE”

Premiera albumu: 26 września
Koncert w Polsce: 19 czerwca 2026, Kraków, Tauron Arena

Doja Cat wytłumaczyła, że tytuł jej najświeższego albumu pochodzi od francuskiego słowa oznaczającego życie. W pewnym sensie potraktowała nazwę jako grę słów, ponieważ przypomina rzymską piątkę, a wspomniany materiał jest piątym dziełem studyjnym w jej dorobku.

Autorka rozwinęła swoje rozważania: “W numerologii liczba pięć oznacza ciekawość, przygodę i zmianę. Wybrałam Vie także jako ukłon w stronę ‘La Vie en Rose’ i połączyłam to z motywem romansu. W tym projekcie przedstawiam moją interpretację miłości, seksu, romansu, bólu i zachwytu w relacjach. Te utwory mogą dotyczyć zarówno relacji z innymi, jak i z samym sobą. Słowo Vie ma dla mnie ogromne znaczenie – bo bez życia nie ma miłości, a bez miłości nie ma przygody. To album pełen przygód, z odniesieniami do lat 80., 70. i 90., któremu nadałam mój osobisty, nowoczesny charakter”.

Już wkrótce przekonamy się, jaką moc maja najnowsze utwory w wersji live, a to wszystko za sprawą nadchodzącego koncertu, który odbędzie się 19 czerwca 2026 roku w krakowskiej Tauron Arenie.

Fot. Materiały prasowe/Sony Music

Geese – “Getting Killed”

Premiera albumu: 26 września

Zdecydowany faworyt wielu krytyków, fanów… i cenionych artystów! Geese zdecydowanie umocnił swoją pozycję w świecie muzycznym dzięki “Getting Killed”, które figuruje jako swoisty przełom w ich karierze. Jedenaście nowych utworów zachwyciło Nicka Cave’a i Patti Smith, a polscy słuchacze liczą na to, że już wkrótce będzie im dane napawać się nowym repertuarem w wersji live. Na horyzoncie nie pojawia się żaden koncert w naszym kraju, więc pozostaje jedynie zagłębić się w studyjną wersję utworów. Cameron Winter w rozmowie z Interview Magazine przyznał, że wena do niego przychodzi nagle i nieoczekiwanie. “Czasami długo zastanawiam się nad tekstami, a innym razem po prostu powstają za jednym zamachem. Wolę ten drugi typ. Lepsze piosenki zostają napisane w około 10 minut. Te, które zajmują trochę czasu, wynikają z tego, że próbuję wymusić coś, co nie chce się wydarzyć” – tłumaczył autor.

Robert Plant – “Saving Grace”

Premiera albumu: 26 września

Nieśmiertelna legenda muzyki w nowym projekcie! 77-letni artysta udowadnia, że nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie nowej ścieżki dźwiękowej, czego dowodem jest “Saving Grace”, które powstało z nowym zespołem. Ta muzyczna podróż została nazwana przez Roberta Planta jako “zbiór rzeczy znalezionych”, a nad wydawnictwem pracowano aż sześć lat! Twórcy twierdzą, że w tym okresie rozwinęli swój szeroko zakrojony warsztat stylów i osobowości, przeplatając czas i okoliczności z radością i rezygnacją.

Zespół tworzą: Robert Plant, Suzi Dian (wokal), Oli Jefferson (perkusja), Tony Kelsey (gitara), Matt Worley (banjo, smyki) i Barney Morse-Brown (wiolonczela).

Fot. Materiały prasowe/Warner Music/Tom Oldham

Olivia Dean – “The Art of Loving”

Premiera albumu: 26 września
Koncert w Polsce: 30 maja 2026, Orange Warsaw Festival

Zaprosiła do odsłuchu nowego repertuaru… i rozkochała w sobie publiczność. Olivia Dean pod koniec września sprezentowała światu “The Art Of Loving”, będącym czułym, przemyślanym i głębokim zanurzeniem w wielu wymiarach miłości. Autorka wytłumaczyła, że przez 12 utworów przemawia miłość w jej różnych wariantach – bywa romantyczna, platoniczna, egoistyczna… i wszystkim pomiędzy. Ten repertuar trafił do serc miłośników neo-soulu i popu, którzy już wkrótce będą zachwycać się utworami w wersji live, a to wszystko za sprawą nadchodzącej edycji Orange Warsaw Festival.

Fot. Materiały prasowe/Universal Music

Zara Larsson – “Midnight Sun”

Premiera albumu: 26 września
Koncert w Polsce: 1 lipca 2026, Open’er Festival

Wybiła północ, ale słoneczny repertuar Zary Larsson rozjaśni każdą porę! Wyczekiwany “Midnight Sun” jest mieszanką popu i tanecznej energii, którym przewodniczy dziesięć nowych piosenek. Zakochana, pełna tęsknoty, ambitna, pewna siebie, frywolna i niepewna – z takimi wcieleniami autorki mamy do czynienia na najświeższym dziele. “Im jestem starsza, tym bardziej zdaję sobie sprawę, że można być niesamowitą artystką, a nie fantastyczną wokalistką… i na odwrót. A ja chcę być artystką” – tłumaczyła dla Interview Magazine. Takie pragnienia zdecydowanie napędziły ją do rozwinięcia swojego warsztatu. Czy udało jej się wkroczyć na nowy poziom?

Fot. Materiały prasowe/Sony Music/Julian Buchan

Taylor Swift – “The Life Of A Showgirl”

Premiera albumu: 3 października

To był udany rok dla Swifties! Taylor Swift odzyskała prawa do wszystkich swoich albumów, prywatnie się zaręczyła, a także… sprezentowała nowe dzieło studyjne! “The Life Of A Showgirl” powstawał w trakcie słynnej Eras Tour, co oznacza, że album jest swoistym pamiętnikiem wewnętrznych przeżyć artystki z tamtego szalonego i ekscytującego okresu.

“Melodie są tak zaraźliwe, że aż się na nie wściekasz, a teksty są tak równie wyraziste, ale zarazem klarowne, skupione i całkowicie przemyślane” – w taki sposób Taylor Swift zapowiadała nową płytę. Jak się okazało, wywiązała się ze swoich deklaracji, o czym mogliśmy się przekonać już na początku października. Na płycie nie zabrakło kilku zaskoczeń – w internecie zawrzało z dyskusji na temat rzekomego dissu na Charli XCX w kawałku “Actually Romantic”. Autorka również zrobiła solidny ukłon w stronę George’a Michaela w utworze “Father Figure”. Jakie niespodzianki jeszcze przygotowała? Przekonajcie się o tym już teraz!

07 January 2024 – Beverly Hills, California – Taylor Swift. 81st Annual Golden Globe Awards at The Beverly Hilton Hotel. Photo Credit: Billy Bennight/AdMedia Dostawca: PAP/AdMedia

Demi Lovato – “It’s Not That Deep”

Premiera albumu: 24 października

Wkroczenie w nową erę… w tanecznym stylu! Demi Lovato podzieliła się ze światem nowym obliczem, tym razem skąpanym w imprezowym klimacie. Po zakorzenionym w rocku “Holy Fvck”, nadszedł czas na pełen energii “It’s Not That Deep”, który zaskoczył jej fanów.

“Ta muzyka idealnie odzwierciedla to, gdzie jestem dzisiaj” – wyjaśniła autorka. Jednocześnie “It’s Not That Deep” jest symbolem jej wewnętrznej przemiany. Lovato wytłumaczyła, że jej wcześniejszy repertuar był naładowany oczyszczającą muzyką o trudnych tematów, które musiała przepracować. Tym razem przemówiły przez nią pozytywne emocje – szczęście i miłość. Jaki jest efekt? Przekonajcie się sami!

Fot. Materiały prasowe/Universal Music/Jane Dylan Cody

Florence + The Machine – “Everybody Scream”

Premiera albumu: 31 października
Koncert w Polsce: 7 marca 2026, Kraków, Tauron Arena

Okrzyk szczęścia i muzyczne katharsis – tak można opisać szósty krążek studyjny w dorobku Florence + The Machine. Przez “Everybody Scream” przedzierają się zarówno osobiste doświadczenia, jak i fascynacje sięgające tematyki magii, folk horroru i obłędu.

“Podzieliłam się z fanami częściami mojego życia, o których nie mogłam powiedzieć moim najbliższym przyjaciołom.” – tłumaczyła Guardianowi – “Za każdym razem, gdy nagrywam płytę, czuję, że trochę umieram. I tym razem o mało nie umarłam”. Florence wyznała, że w tamtym okresie zaszła w ciąże pozamaciczną, poroniła i musiała przejść przez skomplikowaną operację. Te ciężkie chwile sprawiły, że zainteresowała się historią czarów, więc najświeższe wydawnictwo również emanuje tą tematyką. Wynikiem tej pracy jest 12 nowych utworów, a singiel tytułowy stał się jedną z najpopularniejszych pozycji na wydawnictwie.

Fot. Materiały prasowe/Universal Music

Rosalía – “LUX”

Premiera albumu: 7 listopada

To była zdecydowanie jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku! “LUX” to emocjonalna przeprawa przez 18 kompozycji, które zostałe nagrane… w trzynastu językach! Rosalía przyznała, że proces twórczy stał się dla niej nie lada wyzwaniem, ale jej determinacja doprowadziła do powstania dzieła, które zachwyciło słuchaczy na całym świecie.

Autorka w rozmowie z New York Times ujawniła, że spędziła dwa lata na nauce pisania i śpiewania w innych językach. “Uwielbiam podróżować, uwielbiam uczyć się od innych ludzi. Czemu nie miałabym spróbować nauczyć się innego języka, zaśpiewać w innym języku i poszerzyć swoje horyzonty jako piosenkarki, twórczyni czy artystki? Świat jest tak połączony” – tłumaczyła wokalistka. W dużej mierze starała się skupić na zrozumieniu funkcjonowania poszczególnych języków i spróbować polegać na własnej intuicji. Pomagał jej w tym klasyczny, internetowy tłumacz, ale i również profesjonaliści. Nie zabrakło również solidnego ukłonu w stronę Polski – zdjęcia Rosalíi z Baru Mlecznego “Rusałka” stały się viralem, a pierwszym singlem promującym wydawnictwo był “Berghain”, którego teledysk zrealizowano w Warszawie.

Fot. Materiały prasowe/Sony Music

The Neighbourhood – “(((((ultraSOUND)))))”

Premiera albumu: 14 listopada
Koncert w Polsce: 2 maja 2026, Kraków, Tauron Arena

W końcu jest! Na początku 2025 roku pojawiły się pogłoski, że The Neighbourhood wznawia swoją muzyczną aktywność! Zespół zaskoczył swoich fanów i wydał “(((((ultraSOUND)))))”, na który musieliśmy czekać pięć lat. Jeszcze przed premierą, zapowiadano, że płyta będzie odznaczać się surową energią alt-rocka lat 90. i nowoczesnym, introspektywnym brzmieniem, będącym ukłonem w stronę brit-popu, kalifornijskiego indie, a także lekkim zagłębieniem w mroczne rejony. Muzycy gwarantowali, że na albumie usłyszymy elementy grunge’u oraz psychodeliczne faktury, które idealnie będą przenikać przez 15 nowych utworów. Dzieło oficjalnie ujrzało światło dzienne 14 listopada, a uwaga fanów powędrowała zarówno w stronę świeżego repertuaru, jak i nadchodzącego koncertu w Polsce, który odbędzie się 2 maja w krakowskiej Tauron Arenie.

Fot. Materiały prasowe/Warner Records

Gorące wydarzenia

Gorące wydarzenia

Dawid Podsiadło OBROTOWY TOUR 2026

06.06.2026-28.06.2026
Chorzów, Gdańsk, Poznań i inne

Pojedynek Legend XXI wieku – Galacticos Show

25.04.2026-25.04.2026
Chorzów

FESTIVALAND 2025 (NERVO, BASSJACKERS, KAAZE, TRIBBS, C-BOOL)

31.12.2025-31.12.2025
Warszawa

Sylwester w Energy 2000

31.12.2025-31.12.2025
Katowice, Przytkowice

Tre Voci – Gala Sylwestrowa

31.12.2025-31.12.2025
Poznań

Thorgal – Pieśń Przeznaczenia

11.03.2026-28.03.2026
Gdańsk/Sopot, Katowice, Warszawa

EKIPA Festiwal 2026

06.06.2026-06.06.2026
Kraków

Audioriver Festival 2026

10.07.2026-10.07.2026
Łódź

The Magical Music of Harry Potter

03.01.2026-08.01.2026
Katowice, Warszawa, Wrocław

21. Tauron Nowa Muzyka Katowice 2026

04.06.2026-05.06.2026
Katowice

Dawid Kwiatkowski – Proszę Tańcz Tour

30.10.2026-06.12.2026
Gdańsk, Katowice, Łódź i inne

THE HARLEM GLOBETROTTERS

13.10.2026-21.10.2026
Gdynia, Katowice, Kraków i inne

OFF Festival Katowice 2026

07.08.2026-07.08.2026
Katowice

SnowFest Festival 2026

06.03.2026-06.03.2026
Szczyrk

Warsaw Music Festival 2026

20.06.2026-20.06.2026
Warszawa

Open’er Festival 2026

29.05.2026-04.07.2026
Gdynia

Sylwester w Starym Maneżu z Igo

31.12.2025-31.12.2025
Gdańsk

Puchar Świata w skokach narciarskich 2025/2026

10.01.2026-11.01.2026
Zakopane

Orange Warsaw Festival 2026

29.05.2026-30.05.2026
Warszawa

XTB KSW 116

14.03.2026-14.03.2026
Gorzów Wielkopolski