Adaptacje Bergmana, Orwella i Russella. W obsadach m.in. Wieniawa, Olbrychski, Schejbal, Woronowicz, Dębska i Baka. Od romansu, przez małżeński dramat, po dystopijną wizję przyszłości. Od nowych sztuk po klasyczne wznowienia, od adaptacji literackich po nowatorskie dzieła – tej jesieni w teatrze każdy znajdzie coś dla siebie.
Cyrk bez zwierząt?
Zwierzęta przez wiele lat były wykorzystywane jako atrakcje cyrkowe. Nikt nie przejmował się ich uczuciami, czy nawet bólem, który pojawiał się podczas tresury. Nie dawano im spokojnie żyć. A dziś jak wygląda tresura zwierząt cyrkowych i ich warunki do życia? W jakich krajach cyrk ze zwierzętami został zakazany, a jakie nadal na niego pozwalają? Dlaczego tak jest? Sprawdź w tym artykule!
25.05.2024
Klaudia Jaroszewska-Kotradii
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Cyrk bez zwierząt – kampanie społeczne
W ostatnich dekadach pojawiało się wiele ruchów na rzecz praw zwierząt i zakazu ich wykorzystywania w cyrkach. We wrześniu 2021 roku została podpisana ustawa, która zakazuje cyrkom posiadania zwierząt niebezpiecznych (czyli m.in. lwów, tygrysów). To dało także podstawy do walki z posiadaczami dzikich zwierząt (zarówno tymi, którzy mają ich hodowle, jak i tymi, którzy posiadają je “na własny użytek” w domach). Wielu z takich “przedsiębiorców” obchodziło przepisy, rejestrując swoją działalność jako cyrkową (co oczywiście nie było zgodne z prawdą, ale pozwalało im posiadać owe zwierzęta).
Dlaczego problem jest aż tak palący? Podczas inspekcji weterynaryjnych w 15 cyrkach[1] przeprowadzonych w latach 2018-2019 wykazano, że wiele zwierząt:
- nie miało dostępu do wody,
- było trzymane w zbyt małych klatkach/wybiegach,
- nie miało zapewnionej opieki weterynaryjnej,
- miało nieleczone zmiany skórne,
- nie miało odpowiedniej wentylacji w klatkach,
- pozostawało na uwięzi itd.
Co więcej, metody tresury owych zwierząt nie podlegają kontroli Państwowego Inspektoratu Weterynarii, czyli nie ma nad nimi tak naprawdę żadnej kontroli, co prowadzi do nadużyć, znęcania itd. (o tym w dalszej części artykułu). Pokazy cyrkowe nie wykazują ponadto żadnej funkcji edukacyjnej, co wynika z uchwały Komitetu Psychologii Polskiej Akademii Nauk z 27 marca 2015 roku:
- “spektakle cyrkowe z udziałem zwierząt są pozbawione walorów edukacyjnych, a także potencjalnie szkodliwe dla procesu wychowania młodych ludzi”.
Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu określiło wizyty dzieci w cyrkach ze zwierzętami jako niepożądane. Podobne opinie wygłaszają tego typu organizacje w innych krajach, m.in. w Anglii.
Życie zwierząt cyrkowych
Można by pomyśleć, że zwierzęta w cyrku mają opiekę, odpowiednie warunki do życia i że są szczęśliwe, występując przed widownią. Nic bardziej mylnego. Zwierzęta cyrkowe nie są szczęśliwe, co widać na zdjęciach. Ich oczy są przepełnione smutkiem. Są zabierane z naturalnego środowiska po to, by tkwiły w klatkach lub na łańcuchach i robiły to, czego oczekują od nich ludzie. Wyobraź sobie, że mieszkasz w klatce, w której możesz tylko siedzieć (nie ma jak się przemieszczać), a wychodzisz tylko na katorżnicze treningi i występy. Niezbyt przyjemne, prawda? A tak właśnie wygląda życie zwierząt w cyrku. One naprawdę nie biegają szczęśliwe po łąkach, gdy trasa dobiegnie końca. Każde zwierzę ma swoje potrzeby:
- kury chcą dziobać,
- ptaki – latać,
- dzikie koty potrzebują się wybiegać i polować itd.
W cyrku nie mają takich możliwości (niezależnie od gatunku, który się tam pojawia).
Wiozłeś kiedyś kota samochodem lub pociągiem? Stresował się, prawda? Tak samo stresują się dzikie zwierzęta podczas podróży z jednego pokazu na drugi.
Tresura zwierząt w cyrku
Wyobraź sobie, że nigdy nie potrafiłeś stanąć na rękach. Teraz ktoś wymaga od ciebie, byś się tego nauczył “na wczoraj” i, co więcej, zawsze robił to perfekcyjnie (szczególnie przez setkami czy nawet tysiącami widzów). I “uczy” cię tego wbrew twojej woli. Nie wychodzi ci to, tracisz równowagę, chwiejesz się, ręce nie dają rady (potrzebują wzmocnienia, ale na to nie ma czasu). Twój trener bierze więc kij albo pejcz i cię za to bije, oczekując, że tym razem ci się uda. Gdy to nie działa, daje ci karę: brak obiadu i kolacji, aż się nie nauczysz. Czy te metody są skuteczne? Nie! A tak właśnie tresuje się zwierzęta cyrkowe: narażając ich zdrowie i życie ku własnej uciesze i korzyściom finansowym.
W tresurze zwierząt cyrkowych wykorzystuje się często także:
- kolczatki (obroże z wbijającymi się w szyję kolcami),
- łańcuchy (uniemożliwiają normalne poruszanie się),
- haki (wbijane słoniom za uszami, by zmusić je do uległości),
- rażenie prądem (jako kara za nieposłuszeństwo),
- baty (stosowane nawet na arenie przed widzami).
Brzmi to strasznie, a jeszcze do niedawna było normą (!) na całym świecie. Dziś za to wiele państw zabroniło częściowo lub całkowicie wykorzystywania zwierząt w cyrkach.
Gdyby zwierzętom było dobrze w cyrkach, nie próbowałyby uciekać. A dochodzi do tego aż nazbyt często, tak jak w 2000 roku, gdy z Cyrku Korona uciekł tygrys. Polowała na niego policja z bronią palną. Zwierzę zostało zabite. Śmierć poniósł także weterynarz[2]. Przykre jest to, że wiele osób żałuje bezsensownej śmierci człowieka, a zwierzęcia nie.
Zwierzęta w cyrku na świecie
Całkowity zakaz wykorzystywania dzikich zwierząt w cyrku został wydany w m.in.:
- Austrii,
- Belgii,
- Chorwacji,
- Ekwadorze,
- Holandii,
- Izraelu,
- Kostaryce,
- Panamie,
- Paragwaju,
- Peru,
- Singapurze,
- Słowenii,
- Wielkiej Brytanii.
Zakaz wykorzystywania wszystkich zwierząt w cyrkach obowiązuje za to w m.in. Grecji, Brazylii, na Malcie i Cyprze.
Częściowe ograniczenia wprowadzono w m.in. Danii, Indiach, Meksyku, Kanadzie, Australii czy Szwajcarii. Pojawiają się także lokalne zakazy cyrków ze zwierzętami.
Pierwszym krajem na świecie, który wprowadził zakaz cyrków ze zwierzętami, była… Boliwia. Zrobiła to już w 2009 roku. Zakaz ten opierał się o wykorzystywanie zwierząt oraz przetrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach. Holandia taki zakaz wprowadziła w 2012 roku.
Polecamy na eBilet
A co na to miłośnicy cyrków ze zwierzętami?
Miłośnicy cyrków ze zwierzętami mają oczywiście swoje argumenty za tym, by takie miejsca nadal funkcjonowały. Czy słuszne? Przekonajmy się o tym.
Według nich zwierzęta cyrkowe urodziły się w niewoli, więc nie poradzą sobie bez człowieka. I oczywiście to może być prawda, ale czy to oznacza, że ludzie mogą zmuszać zwierzęta do wykonywania sztuczek i tresować je według własnych zachcianek, czy raczej powinni zadbać o ich byt, zapewniając odpowiednie wybiegi, spokój i opiekę?
Według przepisów prawa zwierzęta cyrkowe nie mogą wykonywać czynności sprzecznych z ich naturą (a podkreślamy, że bycie tresowanym przez człowieka jest sprzeczne z ich naturą, tak samo jak chodzenie dookoła przed widzami czy skakanie przez obręcze).
Według obrońców cyrków ze zwierzętami, konie, wielbłądy, zebry itd. żyjące w boksach czy tygrysy w naczepach są dobrze traktowane. Jednak takie ograniczenie przestrzeni, przez które zwierzęta te nie mogą oddawać się swoim naturalnym “rozrywkom”, jak np. galopowanie, nie jest dla nich dobre.
Innym argumentem jest to, że zimą zwierzęta te mają przerwę w występach i przebywają wtedy na ogromnych wybiegach. To jak najbardziej na plus, ale czy te kilka miesięcy wynagradza im życie w zamknięciu przez resztę czasu? To tak, jakbyś przez 8 miesięcy żył w pokoju o powierzchni 4 metrów kwadratowych, a przez 4 miesiące mógł z niego wychodzić (przyjmuje się, że człowiek powinien mieć ok. 20-25 metrów kwadratowych, by komfortowo żyć. Wlicza się w to także powierzchnię wspólną, czyli np. kuchnię. Ale pamiętajmy, że zwierzęta w boksach takowej nie mają). Nie brzmi to dobrze, prawda?
Kulisy cyrku
Każde zachowanie zwierzęcia na cyrkowej arenie jest wymuszone przez człowieka i nie jest naturalne. A to, że zwierzęta te są hodowane w niewoli, nie oznacza, że można je wykorzystywać wedle własnego uznania (zapewniając im minimum niezbędne do przeżycia).
Elmar Osterberg, treser nie pracujący już w zawodzie, powiedział kiedyś, że “Gdyby ludzie wiedzieli, co kryje się za kulisami tego kolorowego, cyrkowego świata ze zwierzętami, nigdy więcej nie poszliby do cyrku”. To daje do myślenia.
Oprócz tego powiedział także: “Łamię tabu, ponieważ nikt z mojej branży nie mówi o tym, co poprzedza tresurę cyrkową – radykalne podporządkowanie zwierzęcia za pomocą wszelkich środków. Szok elektryczny w celu przeprowadzenia tresury jest czymś normalnym. Elektryczność otrzymana z 12 płaskich baterii czyni każde zwierzę posłusznym”.
To jednak nadal nie wszystko. Zwierzęta cyrkowe są przemęczone, nie wykazują typowej dla nich ciekawości i mają trudności z rozmnażaniem. Gdy im się to uda, często nie opiekują się młodymi lub nawet je atakują.
Co zrobić, by cyrki ze zwierzętami (jakimikolwiek!) stały się przeszłością i naszą niechlubną historią?
- przestańmy chodzić do cyrku ze zwierzętami,
- nie wyrażajmy zgód na szkolne wycieczki do cyrków ze zwierzętami,
- podpisujemy petycje związane z walką o prawa zwierząt.
Wiele krajów już wprowadziło zakaz cyrków, w których występują zwierzęta. Warto podążać ich śladem.
Przypisy:
[1] https://www.cyrkbezzwierzat.pl/ (dostęp z dnia 22 maja 2024 roku)
[2] https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114873,9250194,policja-polowala-na-tygrysa-zginal-weterynarz.html (dostęp z dnia 22 maja 2024 roku)
Poprzedni artykuł
Następny artykuł