The Weeknd potwierdził oficjalnie datę premiery swojego pożegnalnego albumu "Hurry Up Tomorrow".
Coma wraca do grania. Nie tylko na festiwalach. Zespół dorzuca halowe koncerty!
Coma spełnia obietnicę złożoną fanom. Zespół wraca, na chwilę, do koncertowania. Tego lata zagra na festiwalach, a jesienią… da duże halowe koncerty!
27.06.2024
Urszula Korąkiewicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Kiedy Coma w 2019 r. informowała o zawieszeniu działalności, fani nie kryli zawodu. Bo też relacja pomiędzy nimi a zespołem była szczególna. Coma, przez ponad 20 lat dająca niezwykle energetyczne, naładowane emocjami koncerty, była z fanami bardzo blisko. Czasami zbyt blisko, co po latach przyznał Piotr Rogucki. Mówiono, że Coma, a szczególnie jej lider, mają nie fanów, a wyznawców.
I faktycznie, miłośnicy twórczości Roguca często traktowali jego teksty bardzo osobiście, nierzadko nadając im nowe interpretacje. Dodatkowo fani często byli złaknieni pełnowymiarowych rockowych koncertów, które Coma przez lata im dostarczała.
W końcu muzycy nie mogli ukrywać już zmęczenia materiału. Nie żegnali się na zawsze, bo zapowiadali przerwę, nie zakończenie współpracy, ale to nie zmniejszyło zawodu fanów. Piotr Rogucki zaczął rozwijać się na innych polach, zakładając z Kubą Karasiem zespół Karaś/Rogucki, członkowie Comy nawiązali współpracę z Abradabem, tworząc zespół Kashell. Działo się sporo, ale fani nadal tęsknili za Comą.
Coma więc, niejednokrotnie komentująca rzeczywistość, uciekła się do fortelu. “Hej tu Coma. Chcemy was zmotywować do udziału w wyborach. Jeśli pójdziecie licznie i frekwencja przekroczy 62% (1% więcej niż ostatnio) w przyszłym roku zagramy dla was kilka dużych koncertów” – taki wpis pojawił się na Facebooku zespołu w październiku, tuż przed wyborami parlamentarnymi.
Nie jest tajemnicą, że frekwencja w wyborach była rekordowa. Oczywiście, nie było to zasługą wyłącznie Comy, wszak wielu innych artystów zachęcało do spełnienia obywatelskiego obowiązku. Grupa jednak wiedziała, że u fanów ma dług i w końcu nadejdzie czas odebrania nagrody. Odpłaci więc im z nawiązką. Zagra w tym roku koncerty. Po pięciu latach przerwy.
“Nie jest to reaktywacja zespołu, nie mamy planów koncertowych na kolejne lata, nie mamy w planach kolejnych albumów, każdy z nas prowadzi własną odrębną działalność artystyczną. Zespół jako aktywny twórca nie istnieje. Nie zmienia to faktu, że w 2024 będzie miło powspominać, rockowych emocji nie zabraknie” – zapowiedzieli muzycy.
Mimo iż zapewnienia zespołu mogą studzić entuzjazm, naprawdę jest się z czego cieszyć. I będzie gdzie się bawić. Latem Coma zagra na kilku koncertach w ramach festiwalu Rockowizna. Pojawi się w Gdańsku, Poznaniu i Krakowie. Koncerty halowe z kolei odbędą się w Warszawie, Wrocławiu i Katowicach.
Festiwalową gratką jest fakt, że zespół wraca na Pol’and’Rock Festiwal. Poprzednio zagrał w 2014 roku, na 20-lecie festiwalu. Ze wspomnień zespołu wynika, że przed sceną zebrało się wówczas blisko 700 tys. widzów. Później powtórzyli koncert w 2015 roku. Teraz ponownie zagrają na jubileuszu, tym razem z okazji 30-lecia festiwalu. I może to być jedno z największych wydarzeń imprezy.
Coma w ramach spełniania obietnicy danej fanom zagra też kilka solowych, halowych koncertów. Zespół poinformował właśnie w mediach społecznościowych, że będzie go można zobaczyć 18 października na Torwarze w Warszawie, 20 października w Hali Stulecia we Wrocławiu i 24 listopada w Spodku w Katowicach.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł