Cztery dekady oczekiwania… i Thin Lizzy zdecydował się wydać na świat nowy album! Akustyczne aranżacje już wkrótce ujrzą światło dzienne.
Sabrina Carpenter – narodziny gwiazdy. Publiczność wybrała
Na scenie jest dobre dziesięć lat, a w tym roku obchodziła 25 urodziny. Dziecięca praca popłaca? Anegdotyczny przykład Sabriny Carpenter właśnie na to wskazuje (ale nie róbcie tak w domu).
24.06.2024
Maja Kozłowska
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
23 sierpnia 2024 r. – save the date, ponieważ właśnie wtedy ukaże się szósty (!) album Sabriny Carpenter. “Short n’ Sweet” jest jedną z najbardziej oczekiwanych premier sezonu w tym już jakże obfitym roku. Grammy będą nadzwyczaj interesujące i intensywne: Billie Eilish, Charlie XCX; same faworytki, złe i dobre wybory nagle nie istnieją.
Zanim Sabrina Carpenter dobiła do tego grona, sporo wody musiało upłynąć. Szósty album, mówiłam. Drogi na szczyt są dwie: albo przeskakujesz po kilka stopni na raz i zupełnie nagle jesteś na topie (debiut Olivii Rodrigo, wybuch popularności Dua Lipy po drugiej płycie), albo ciężko pracujesz, więc czas i fani zaczynają okazywać ci proporcjonalne względy (Taylor Swift i jej międzynarodowa supremacja). Za sukcesem Sabriny stoi ten drugi klucz i kariera rozwijana od przeszło dekady. No i może potrzeba nowej gwiazdy pop.
Świat potrzebuje nowej idolki. Halo, Sabrina Carpenter
Wybuchy nie byłyby tak widowiskowe, gdyby oczekiwać od nich regularności. Zatem: minimum dwa-trzy lata trwa kodowanie potencjału kolejnej wielkiej gwiazdy: mainstreamowej, halowo-stadionowej. 2023 r. nie przyniósł specjalnych perspektyw: samowystarczalną Miley Cyrus znamy, debiut boygenius “The Record” to zbyt wiele dla radiowej publiczności, podobnie jak koncepcyjny Troye Sivan, który szczytuje we własnej niszy.
Popularność jest walutą, musi być w obiegu: to trochę jak gra w gorące krzesła z autorskimi zasadami, bo zwycięzców może być więcej niż jeden. O to chodzi, by grono się rozszerzało, rozszerzało rynek i rozszerzało portfele. Za idoli płaci się więcej. Popowego objawienia (albo ujawnienia) nie przeżyliśmy od “Sour” Olivii Rodrigo, więc to najwyższy czas na nowe bożyczszcze. I żeby była jasność: nie neguję genialnych premier (choćby: Rosalía, Rina Sawayama, Tove Lo, Caroline Polachek, Yaeji, Kali Uchis, Jessie Ware). Podkreślam tylko brak wśród nich Supergwiazdy w rozumieniu uosobienia trendów.
Polecamy na eBilet.pl
Kwiecień 2024, jest i ona. Sabrina Carpenter pojawia się wszędzie jak grom z jasnego nieba. Nazwisko brzmi, twarz się kojarzy – co jest? “Espresso” przejęło streamingi, sociale, radia. To dobra piosenka, a vintage’owy wślizg w intro trąci leniwym, letnim klimatem. Utwór nie taki jak inne, a jednocześnie wypisz wymaluj wpisuje się w gusta większości. Nie tylko nie przeszkadza. Podoba się. Jest ekscytująco przyjemny. Strzał w dziesiątkę, hit lata, do potańczenia, do pośpiewania, nie tylko na sezon.
Perła w koronie. 2024 rok to rok Sabriny Carpenter
Nurkować w historię nie będziemy: Sabrina Carpenter karierę zaczęła jeszcze jako dziecko, jest aktorką i piosenkarką, a album “email’s i can’t send” ostatecznie ugruntował jej pozycję na muzycznym rynku. Wcześniej m.in. supportowała Arianę Grande i odnosiła gigantyczne amerykańskie sukcesy. Koncertowała na całym świecie z dużym naciskiem na USA.
Gorączka wokół niej w końcu rozgorzała na dobre, więc przyszłe występy w Europie są realne i to w większej liczbie niż (przepraszam) ochłapy rzucone przy “I Can’t Send Tour”. Promocja płyty “Short n’ Sweet” ruszyła na pełnej. “Espresso” w kilku(nastu) wersjach – logiczny ruch. Lody o smaku espresso – niestety nie do zdobycia w Polsce. Potencjalnie collabo z palarnią i sprzedawanie własnej kawy speciality jako merchu: marzenie.
Sabrina Carpenter is partnering with @vanleeuwen and is releasing an ‘Espresso’ flavored ice cream with chewy brownies, Chocolate chips, Swirls of fudge.
— Sabrina Daily Updates 💋 (@SCdailyupdates) June 12, 2024
Available in stores and online starting June 28th! ☕️🍦 pic.twitter.com/AahpLTr2AY
Drugi singiel z “Short n’ Sweet”, czyli “Please Please Please” miał trudne zadanie, lecz Sabrina Carpenter definitywnie dowiozła. Piosenka jeszcze się buja, do wyniku “Espresso” raczej nie doskoczy, ale wcale nie musi.
Stało się już to, co musiało się stać, by Sabrina Carpenter wstąpiła do panteonu najbardziej pożądanych światowych gwiazd. Warto jednak pamiętać, że na tytuł diamentu sezonu artystka pracowała dziesięć lat. Dlatego całe szczęście, że ten jest… może nie wieczny, ale dłuższy niż wskazuje na to jego nomenklatura. Nieprzechodni.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł