To już potwierdzone! Król jamajskiego dancehallu wystąpi 21 czerwca w Parku Śląskim w Chorzowie!
Playbackowe trollowanie. Nie zadzieraj z zespołami!
Wchodzisz na scenę. Przed tobą zniecierpliwiony tłum, który czeka na występ. Przed telewizorem siedzą miliony widzów i śledzą każdy twój ruch. To Twoja szansa, by się świetnie wypromować. I nagle… program telewizyjny zarządza, że nie wystąpisz na żywo. Proponuje wokal i podkład muzyczny z playbacku. Coś tu nie gra… i to dosłownie! Co teraz? Z pewnością przechodzą cię ciary żenady, ale się nie poddajesz. Czas w należyty sposób "ukarać" telewizję. W taki sposób na przestrzeni lat postąpiło wielu wykonawców. Zapoznaj się z ich metodami playbackowego trollingu!
27.03.2024
Martyna Kościelnik
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
The Mamas & The Papas
The Mamas & The Papas zostali zaproszeni w 1967 roku do The Ed Sullivan Show. Warto zaznaczyć, że w tamtych czasach program zbierał przed ekranami telewizorów ponad 12 milionów widzów, więc to niemała nobilitacja dla młodego zespołu. Zadbano o niemal wszystko – pojawiła się psychodeliczna aranżacja, przygotowano instrumenty oraz mikrofony… I nagle wchodzą oni – cali na kolorowo! Nie sądzili jednak, że cała scenka będzie marną atrapą dla ich popisów muzycznych. Michelle Phillips stwierdziła, że jest nienasycona wokalnie, więc w ramach rekompensaty zaczęła jeść banana. A może występ tak naprawdę ma drugie dno? Czyżby tak naprawdę chodziło o promowanie zdrowej żywności i pokazanie, że dzięki bananom zdobywa się umiejętność “brzuchośpiewania”? Kto wie!
The Stranglers
Przenosimy się do kolejnej dekady razem z The Stranglers. Lata 70. to początek funkcjonowania rockowej legendy, więc nadszedł czas na odpowiednie zaprezentowanie się szerszej publiczności. Zespół został zaproszony do Top Pop w celu wykonania “No More Heroes”.
Muzycy z pewnością stali się tytułowymi “bohaterami” dla wszystkich przeciwników playbacku. Na nagraniu widzimy, że muzycy są bardzo “radośni” i przez tę pozytywną powłokę nawet zapomnieli o śpiewaniu. Nic straconego, ponieważ wokal leci w tle. Dodatkowej rozrywki dostarcza zorganizowany przez muzyków konkurs skoków. Jeśli chodzi o perkusję, to mamy do wyboru dwa warianty: albo całkowicie “odleciała” lub mamy do czynienia z wyprzedzającymi czasy niewidzialnymi instrumentami.
Iron Maiden
Przenosimy się do drugiej połowy lat 80., gdzie podziwiamy Iron Maiden w erze “Somewhere In Time”. Muzycy wylądowali w German TV. Jakie musiało być podniecenie niemieckich fanów Żelaznej Dziewicy, gdy dowiedzieli się, że usłyszą zespół na żywo! Pod sceną kotłuje się tłum, wielkie wyczekiwanie i… rozczarowanie? Zamiast energicznego występu na żywo słyszymy playback. Iron Maiden wyskoczyli ze swoim hitem – “Wasted Years”, ale jednocześnie chcieli pokazać, że ich czas na scenie to nie “wasted time”. Nie marnując swojego potencjału, postanowili zabawić się w szalonych animatorów. Muzycy chyba faktycznie podpisali pakt z diabłem, gdyż ich instrumenty zaczęły grać samoistnie! Co więcej, udowodnili, że powiedzenie “z kim przestajesz, takim się stajesz” ma swoje odbicie w rzeczywistości. Pod filmikiem z występu pojawił się komentarz: “to niesamowite, że wokal każdego członka brzmi dokładnie jak Bruce”. Co siła metalu robi z ludźmi!
Red Hot Chilli Peppers
“Fight Like a Brave” stało się wezwaniem do walki… z playbackiem! A to wszystko za sprawą występu Red Hot Chilli Peppers. W 1988 roku promowali utwór pochodzący z “The Uplift Mofo Party Plan”. Podczas prezentowania singla otwierającego album, zespół stwierdził, że nie podoba im się studio i rozmieszczenie instrumentów. Postanowili zrobić małe “przemeblowanie”. Jeśli sądzicie, że to powstrzymało zespół od występu, jesteście w błędzie. Możemy usłyszeć, że nawet podczas dewastacji sprzętu, wszystko brzmi płynnie i nieskazitelnie… to się nazywa technologia.
Faith No More
Dobra mina do złej gry! A właściwie… wiele min. Pokaz gimnastyki językowej zafundował Mike Patton podczas występu dla Top Of The Pops w 1990 roku. Faith No More najwidoczniej chciało pokazać w trakcie wykonywania “From Out Of Nowhere”, że są tożsami z nazwą “The Real Thing”, więc nie poszli w playbackową konwencję. Wyszło “Epic”-ko!
Nirvana
Czas na odpoczynek od lip syncu. Nirvana również została zaproszona do Top Of The Pops. Ale żeby program faktycznie spełniał swoją misję, powinien serwować… prawdziwe brzmienia. Takie stanowisko również przedstawił grunge’owy zespół. Aby dobrze zaprezentować się w telewizji, często na gości nakładany jest podkład, puder… Jednak tym razem okazało się, że podkład (chociaż w innym tego słowa znaczeniu) nałożono na “Smells Like Teen Spirit”.
Idąc w ślad brzmieniowych “wizażystów”, Kurt postanowił “przypudrować” swoje muzyczne dzieło o dodatkowy, jakże “głęboki” wyraz artystyczny. Rozbłysnęły reflektory, występ czas zacząć! Już w pierwszych sekundach widzimy, że Cobain imituje Kena grającego na gitarze, gdyż jego sztywna ręka przywołuje myśli o plastikowej zabawce (co ma sens, ponieważ Kurt zbierał lalki, ale już nie wnikajmy w szczegóły, co z nimi wyprawiał). Wcześniej wspomniana Michelle Phillips miała tyle szczęścia, że zabrała na scenę banana, a wokalista Nirvany nie pomyślał o tym i głodny emocji zaczął zjadać mikrofon (i niektóre słowa piosenki).
Muse
Muse jest znany ze swojego buntu playbackowego i ma na swoim koncie kilka trollingowych akcji. Jednym z przykładów jest występ dla Italian TV. Muzycy udowodnili, że są multiinstrumentalistami oraz mogą wcielać się w rolę innych członków zespołu. Podczas wykonywania “Uprising” Dominic Howard wskoczył na wokal i… zaśpiewał bezbłędnie! Jednocześnie widzimy, że Matt Bellamy ujarzmia perkusję jak prawdziwy wirtuoz. Występ stał się legendarny dla fanów formacji, a na YouTube ma ponad 2 miliony wyświetleń.
Kazik
Suszymy ząbki… i to dosłownie! Organizatorzy festiwalu w Sopocie w 1991 roku zażyczyli sobie, że zespół ma wystąpić z playbacku. Jak się prędko przekonali, to nie koncert życzeń! Aby podkreślić sprzeciw wobec playbacku, Kazik zabrał do ręki suszarkę. Pewnie “Dziewczyny” po występie chciały zgarnąć ten kultowy mikrofon.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł