Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

Odejście O.S.T.R.-a końcem 26 lat historii Asfalt Records
Przez lata Asfalt Records był jedną z najistotniejszych, jeśli nie najistotniejszą wytwórnią hip hopową w Polsce. W ostatnich latach kolejni artyści zaczęli jednak odchodzić, aż w końcu przyszedł czas na O.S.T.R.-a, który był związany z Asfaltem od 23 lat.
21.02.2024
Jakub Wojakowicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Dom “inteligenckiego” rapu
Nie ma wątpliwości, że Asfalt Records jest jednym z pierwszych haseł, które przychodzi do głowy każdemu słuchaczowi, gdy ktoś powie “wytwórnia rapowa”. Nic dziwnego. Przez ponad dwie dekady swojej działalności Asfaltowi udało się zapisać złotymi zgłoskami w historii rodzimego hip-hopu. Od samych początków wyróżniali się nieco odmiennym podejściem. W momencie, w którym w polskim rapie dominowała uliczna stylistyka, oni stanowili ostoję rapu określanego mianem “inteligenckiego”. Była to prześmiewcza nazwa traktowanego protekcjonalnie podgatunku. Konsekwencja z jaką działało Asfalt Records, a także postępujące zmiany na scenie rapowej pozwoliły wytwórni przetrwać i budować coraz większą pozycję. Trzeba także przyznać, że Marcin “Tytus” Grabski miał nosa do artystów. W pierwszych latach działania, swoje debiutanckich projekty w Asfalcie wydawali Łona i Webber, Fisz, a także O.S.T.R. Ten ostatni niedawno ogłosił odejście z wytwórni po 23 latach.
W wideo zamieszczonym na swoich social mediach, weteran łódzkiej sceny wyjaśnił swoją decyzję, mówiąc wprost o Tytusie, że nie ma on już czasu na prowadzenie wytwórni. I choć dla wielu słuchaczy nie jest to żadna nowość, w połączeniu z odejściem O.S.T.R.-a, mówimy o końcu jednej z najdłuższych i najpiękniejszych historii w polskim rapie.
Wiele pokoleń gwiazd
Pierwsze kroki w Asfalt Records stawiali nie tylko weterani uznawani obecnie za klasyków. Wytwórnia Tytusa miała niebagatelny wkład w kariery wielkich gwiazd kolejnych rapowych pokoleń takich jak Rasmentalism, Sarius, Taco Hemingway czy Otsochodzi. To artyści, którzy generowali liczby i zyski, ale mieli także ogromny wpływ na brzmienie sceny. Nie zmieniały tego rosnąca komercjalizacja, a także nadejście trapu zza oceanu, w którym również część reprezentantów Asfaltu potrafiła się odnaleźć. Kolejny napływ nowych gwiazd miała zapewnić akcja Coca-Cola Zero Cukru Asfalt NEXT. Jednak już wówczas Tytus był mocniej zaangażowany w biznesy pozamuzyczne. Można było odczuć, że rozmach całej akcji nie jest na tyle duży, by pomóc wyłonić kogoś, kto z marszu stanie się nową gwiazdą i twarzą Asfalt Records. Wraz z O.S.T.R.-em z Asfaltu odchodzi jeden z uczestników akcji LUCK7, a także Młody Olisadebe. Obu Ostry określa mianem swoich wychowanków. Ponadto zapowiedział wydanie z nimi wspólnego projektu zatytułowanego “Poczekaj, sprawdzę w telefonie”. Wydaje się więc, że jedyną artystką pozostałą w Asfalt Records jest Mei Bee, która również będzie musiała poszukać nowego miejsca.
Polecamy na eBilet.pl
Wiele osiągnięć i historia jakości
Co pozostanie więc po Asfalcie? Ogrom historii, nie tylko tej stojącej nieco na uboczu od głównych nurtów. Wydany przez Otsochodziego na ich kanale YouTube’owym utwór „Nie, nie” jako jeden z nielicznych rapowych singli przekroczył barierę 100 milionów odsłon. Ponadto wielokrotne platynowe wyróżnienia za albumy i single z ich katalogu. Ale to, o czym słuchacze rapu będą pamiętać przede wszystkim to spójny charakter i świadomy dobór artystów, czyniący nazwę Asfalt Records znakiem jakości. Nawet jeśli przez lata pojawiali się i odchodzili kolejni artyści, to każdy z nich wpasowywał się w szeroko rozumianą stylistykę Asfaltu. Słuchacze nie patrząc na ksywki przesłuchiwali kolejne płyty. Przywiązywali wagę do nazwy wytwórni co stanowi o największym sukcesie marki Asfalt Records i czyni ją jedną z najważniejszych w historii polskiego rapu.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł