Kategorie
eBilet
Fot. Materiały prasowe/Ramy Moharam Fouad

Koncerty

Tamino orientalny władca żywiołów. Szept, który niesie burzę

Tamino mógłby być smutnym bardem, ale wybrał inną drogę. “Every Dawn’s a Mountain” to pamiętnik derwisza samotnego włóczęgi - który jednak porywa tłumy.

Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl

Mniej – znaczy więcej. Tamino jest żywym uosobieniem powiedzonka, które nie tylko w muzyce, ma równie wielu przeciwników, ilu zwolenników. Artysta ma na swoim koncie trzy solowe albumy i… każdy jeden uderza słuchacza z mocą kopalnianego tąpnięcia. Trzęsienie ziemi. Morze łez. Szklane oczy. Tamino-Amir Moharam Fouad, bo tak brzmi jego pełne imię i nazwisko, skrzętnie korzysta z tego, co dała mu natura. Belgijsko-egipskie korzenie mocno osadziły go w dwóch skrajnie różnych kulturach: europejskiej i arabskiej. Jego unikatowe brzmienie to żadna więź – bliżej temu do całkowitego przenikania i totalnej symbiozy.

Tamino

15.09.2025-15.09.2025
Warszawa
15.09.2025
Tamino
Klub Stodoła
Dowiedz się więcej

Fortepian, skrzypce, an(g)ielski wokal. Jesteśmy w domu. Wielu słyszeliśmy takich smutasów, melancholijnych poetów, stojących samotnie na scenie w snopie wąskiego światła. To nie jest Tamino. On nie jest kolejnym czy którymś z kolei. Orientalne wpływy stanowią realną warstwę, nie tylko szlif czy wykończenie. Charakterystyczne brzmienie oud, instrumentu będącego protoplastą lutni, w jego piosenkach jest jak zaklęcie. Zatrzymuje czas i pamięć, szepcze o odległych miejscach, przemyca klimatyczne stopklatki: wiatr, pustynię i wodę. Który artysta ma moc poskramiania żywiołów?

Fot. PAP/EPA/Cyril Zingaro

Tamino. Przyjemność z sypania soli na rany

Próby opakowania Tamino w etykietki spełzłyby na niczym. Zamiast przypisywać go do gatunków, lepiej zdecydować się na skategoryzowanie go wśród artystów tworzących muzykę klimatyczną. Tylko tyle, aż tyle? Jego najnowszy album “Every Dawn’s a Mountain” jest niczym boleśnie dokładna introspekcja, na tyle absorbująca, że łamiąca czwartą ścianę. Wcześniej podkreślałam jego połączenie z żywiołami i naturą: ta trzecia płyta, te czterdzieści pięć minut pozwala na przeżycie całego dnia i newralgicznego doświadczenia skrajnych punktów doby. Wschód, południe, zachód, północ. Tamino z dużą dozą ostrożności, lecz zarazem zaufania miękko szepcze nam do uszka swoje sekrety: ciężar dotrzymania tajemnicy i podzielenia bólu opada na barki, ale jakoś wydaje się to małą ceną w zamian za te opowieści. Melodyjne, kojące, ostatecznie wręcz czułe – choć i smyczki, i podrygujące struny oud, i nawet sam wokal, trafiający w wyższe rejestry, wpuszcza pod skórę cień niepokoju.

Dojmujący smutek, wdzięczność, dążenie do zamknięcia: spektrum emocji jest szerokie, a ich ujście, jak wodospad. Huczne, choć nie tak hałaśliwe. Tekściarstwo Tamino momentami przywodzi na myśl T.S. Eliota – w szczególności “Dissolve” nie pozwala uwolnić się od tego skojarzenia, prawdopodobnie przez dekadenckie wypalenie.

Tamino. Koncertowy spektakl cieni

Choć minimalistyczna, muzyka Tamino wywołuje ciarki oraz specyficzne poczucie doświadczenia świata i ogromnej przestrzeni. Wspominam z autopsji – podobne emocje wyzwala podczas koncertów. Jakkolwiek rzadko to mówię, jego performance byłby idealny do oglądania na siedząco – brak innych, rozpraszających bodźców, bolących nóg, klubowego zapachu piwa. 

Fot. Materiały prasowe/Ramy Moharam Fouad

Oprawa występów artysty podkręca uczuciowość, podkreśla jego pochodzenie, lecz jednocześnie – kusi, kusi, zamknąć oczy. Wyłączyć się i poddać dźwiękom, płynąć z prądem razem z nimi. Tamino jest przewodnikiem wybitnie introwertycznym, mocno skupionym. Koncerty podobnie – są skoncentrowane, przeznaczone przeżywaniu. Przeżywaniu, nie nagrywaniu. Słuchaniu. Chłonięciu. Wsiąkaniu.

Tamino posiada niesamowity dar: rozstroi, żeby poskładać. Połamie, by posklejać. Ugodzi, aby uleczyć. To niesłychane, przekształcać negatywną energię w… nadzieję? Może bardziej: spokój. W jego refleksji i zwątpieniu można bowiem znaleźć też oczyszczenie. Dość to wszystko uduchowione i tak, w pewien sposób zaspokaja spirytualne potrzeby. W poszukiwaniu czegoś większego – warto zwrócić się ku niemu. Zaspokoić pustkę. Albo niedosyt. Nawet ten ssący, najgorszy – trudny do zagłuszenia.

Przeczytaj też:

Gorące wydarzenia

Gorące wydarzenia

50 Cent

10.08.2025-10.08.2025
Warszawa

Orange Warsaw Festival 2025

30.05.2025-30.05.2025
Warszawa

Smart! Weeks na eBilet.pl

JIMEK & GOŚCIE – SUBKLASYKA TOUR

17.05.2025-17.05.2025
Gdańsk/Sopot, Szczecin

FESTIVALAND 3

31.12.2025-31.12.2025
Warszawa

VNL 2025 – Siatkarska Liga Narodów Kobiet

23.07.2025-23.07.2025
Łódź

CEV Champions League Volley 2025 / Final Four

16.05.2025-16.05.2025
Łódź

EKIPA festiwal 2025

20.06.2025-20.06.2025
Kraków

XTB KSW 108

19.07.2025-19.07.2025
Olsztyn

Oskar Cyms – koncert premierowy

16.05.2025-16.05.2025
Warszawa

Audioriver Festival 2025

11.07.2025-11.07.2025
Łódź

2025 ORLEN OIL FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw

17.05.2025-17.05.2025
Warszawa

FIBA EuroBasket 2025

28.08.2025-28.08.2025
Katowice

VNL 2025 – Siatkarska Liga Narodów Mężczyzn

16.07.2025-16.07.2025
Gdańsk/Sopot

Open’er Festival 2025

02.07.2025-02.07.2025
Gdynia

Męskie Granie 2025

27.06.2025-27.06.2025
Gdańsk, Kraków, Poznań i inne

Pyrkon 2025: Prelekcje

Sylwia Grzeszczak

14.11.2025-14.11.2025
Gdańsk/Sopot, Kraków, Poznań i inne

ING SILESIA BEATS

19.06.2025-19.06.2025
Chorzów

OFF Festival Katowice 2025

01.08.2025-01.08.2025
Katowice

50 Cent

10.08.2025-10.08.2025

Orange Warsaw Festival 2025

30.05.2025-31.05.2025

Smart! Weeks na eBilet.pl

01.01.1970-01.01.1970

FESTIVALAND 3

31.12.2025-31.12.2025

EKIPA festiwal 2025

20.06.2025-21.06.2025

XTB KSW 108

19.07.2025-19.07.2025

Audioriver Festival 2025

11.07.2025-13.07.2025

FIBA EuroBasket 2025

28.08.2025-04.09.2025

Open’er Festival 2025

02.07.2025-05.07.2025

Męskie Granie 2025

27.06.2025-23.08.2025

Pyrkon 2025: Prelekcje

01.01.1970-01.01.1970

Sylwia Grzeszczak

14.11.2025-19.12.2025

ING SILESIA BEATS

19.06.2025-21.06.2025

OFF Festival Katowice 2025

01.08.2025-02.08.2025