Michaela Jacksona, Freddiego Mercury'ego czy Tiny Turner już z nami nie ma, ale ich wspaniała muzyka pozostała. A dzięki tribute bandom możemy przeżywać ją również na żywo - zarówno w wiernych oryginałom aranżacjach, jak i wersjach symfonicznych.
Katy Perry powraca z nowym albumem!
Po czterech latach od premiery "Smile" Katy Perry zapowiada nową płytę. Premiera pierwszego singla już 12 lipca.
19.06.2024
Jakub Wojakowicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Gwiazda przez duże G
Mało było postaci w historii muzyki, które osiągnęłyby tak spektakularny sukces komercyjny jak Katy Perry. Liczne wyróżnienia, można by mnożyć i mnożyć, dlatego skupmy się na najważniejszych na czele z ośmiokrotną platyną w Stanach Zjednoczonych za album “Teenage Dream”, co jest równoznaczne sprzedaży ponad 8 milionów (!) egzemplarzy albumu. Przekładając na cyfry osiągnięcia Katy Perry, to jest to, posiłkując się informacja prasową 115 miliardów streamów, 70 milionów sprzedanych albumów i 143 milionów singli.
Wyniki sprzedażowe to jednak nie wszystko, a wpływ na współczesny pop i podejście do wizerunku artystów jest w przypadku Katy ogromny i niezaprzeczalny. Jako jedna z pierwszych artystek tak mocno zaczęła oddzielać swoją twórczość na tak zwane ery i każdy z jej albumów był zupełnie czymś innym pod kątem klimatu, budowanego nie tylko muzyką, ale też wizerunkiem samej artystki, teledyskami czy akcjami promocyjnymi. Takie podejście do budowania własnej postaci z pewnością przyczyniły się do wierności fanów w stopniu równym co poziom muzyki Katy. Dlatego nie ma wątpliwości, że jej nadchodzący album również będzie hitem, choć wskazówek wciąż mamy niewiele.
Woman’s World
Katy Perry zapowiedziała, że w tym roku usłyszymy jej siódmy album studyjny. Promować będzie ją singiel “Woman’s World”, który będziemy mogli usłyszeć 12 lipca ok. północy polskiego czasu. Podpowiedzią dotyczącą albumu może być także okładka singla, sugerująca wyzwolony, być może wręcz erotyczny klimat. Z pewnością będzie to odbicie od estetyki znanej z płyty “Smile”. I… to w zasadzie tyle co wiemy na ten moment. Chociaż dla fanów artystki będzie to bardziej “aż tyle”. W końcu Katy czekała kazać im aż cztery lata.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł