Cztery dekady oczekiwania… i Thin Lizzy zdecydował się wydać na świat nowy album! Akustyczne aranżacje już wkrótce ujrzą światło dzienne.
Joost Klein przyjeżdża do Polski! Zagra w Warszawie
Joost Klein błyskawicznie wyrósł na ulubieńca eurowizyjnej publiczności. Ale trudno określić jego udział w konkursie inaczej, niż jako pechowy. Niemniej, to tylko rysa na wizerunku, a Joost nadal jest w drodze na muzyczny podbój Europy. Dosłownie. 12 marca zaśpiewa "Europapa” z fanami w warszawskiej Stodole.
14.05.2024
Urszula Korąkiewicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl.
Joost Klein to w ostatnich przynajmniej kilku dniach, jeśli nie tygodniach, jedno z najczęściej wymienianych nazwisk. Charyzmatyczny wykonawca szybko zdobył sympatię międzynarodowej publiczności za sprawą konkursu Eurowizji. Reprezentant Holandii startował z chwytliwą piosenką “Europapa”. Nie chodziło w niej rzecz jasna o pożegnaniu z Europą, ale o tatę piosenkarza, który był, najkrócej mówiąc, euroentuzjastą.
– “Europapa” opowiada o sierocie, która podróżuje po Europie (i nie tylko), aby odnaleźć siebie i opowiedzieć swoją historię” – wyjaśnia Joost. Dodaje, że:
“Na początku ludzie go nie rozpoznają, ale on wykorzystuje każdą okazję, by dać się zobaczyć. ‘Europapa’ to hołd dla mojego ojca. Wychowując mnie, przekazał mi szerokie spojrzenie na świat”.
Klein ze swoim prostym, ale wpadającym w ucho tekstem, pozytywnym, integracyjnym przesłaniem i tanecznym beatem szybko wyrósł na jednego z faworytów w konkursie. Z pewnością – wśród fanów Eurowizji. Podobnie jak Baby Lasagna, czyli Marko Purišić z Chorwacji, zdobył ogromną sympatię publiczności. Każdy z nich mógł się pochwalić naturalną energią i bezpretensjonalną szczerością.
Występ Joosta w półfinale w końcówce był szczególnie wzruszający. Piosenkę, która opowiadała o jego tacie, zadedykował obojgu rodzicom. – Ostatecznie wszyscy bez wyjątku jesteśmy istotami ludzkimi. Mój tata powiedział mi kiedyś, że świat nie ma granic. Codziennie za tobą tęsknię i szepczę do siebie: “Widzisz tato? Posłuchałem cię” – powiedział ze sceny, wywołując żywiołową owację publiczności.
Życie go doświadczyło
Wydźwięk wystąpienia młodego wokalisty jest o tyle bardziej wzruszający, że jego dedykacja dotyczy nieżyjących rodziców. Urodzony 10 listopada 1997 r. w Leeuwarden we Fryzji Joost stracił ich bardzo wcześnie. Miał zaledwie 12 lat, kiedy na raka zmarł jego ojciec. Rok później, w wyniku zawału serca, zmarła jego matka. Opieką nad Joostem zajęli się jego starszy brat i siostra.
Klein, pomimo dojmujących przejść i niełatwej przyszłości, nie stracił życiowej pasji. Zasłynął głównie jako twórca internetowy. Na początku był youtuberem. Na swoim kanale zamieszał m.in. krótkie dokumenty.
Ostatecznie jednak na dobre zajął się muzyką. W 2016 r. wydał swój debiutancki “Dakloos” (“Bezdomny”). Głównie realizował się jako raper. Od samego początku jednak nie stroni w swojej twórczości od bardzo osobistych tematów. Tęsknot, lęków i radości. W latach 2017–2018 był związany z wytwórnią TopNotch, ale zdecydował ostatecznie założyć własne wydawnictwo Albino Records. “Albino” to także seria wierszy, do której stworzenia zainspirowało go życzenie zmarłego ojca, aby napisał on w przyszłości książkę (sam był pisarzem). Tomik wydał w 2018 roku. Niedługo później pojawił się album pod tym samym tytułem.
Łącznie nagrał osiem płyt. Dodatkowo współpracował z innymi europejskimi artystami, głównie raperami. Sam jednak nie stawiał sobie granic, także muzycznie. Dziś krytycy określają go jako poruszającego się pomiędzy hip-hopem, elektroniką, czy drum’n’bassem.
Joost, prężnie rozwijając swoją karierę, zyskał dużą popularność nie tylko w ojczyźnie. Sporą sympatią cieszy się w krajach niemieckojęzycznych. Jednak to właśnie w Holandii otrzymał ostatnio nagrodę Popprijs 2023, przyznawaną corocznie w Holandii zespołowi lub artyście, który wywarł największy wpływ na holenderską muzykę pop w danym roku. Sukcesem niewątpliwie był też fakt, że Joost mógł wziąć udział w Eurowizji jako reprezentant swojego kraju.
Niefortunna Eurowizja
Wszystko wskazywało na to, że może w konkursie zajść daleko. Bukmacherzy typowali go jako jednego z faworytów. Nie tylko ze względu na chwytliwą piosenkę, ale jej jednoczące przesłanie. Takie, które trafi do wszystkich widzów Eurowizji. Przewidywania okazały się słuszne. Joost bez trudu awansował w półfinale, ale nie dane mu było wziąć udziału w przygotowaniach do głównego występu. Wokół uczestnika narosła atmosfera skandalu. Międzynarodowa prasa zaczęła się rozpisywać o tym, że doszło do incydentu, który może nieść dla Kleina poważne konsekwencje. Najpierw odsunięto go od prób przed finałem, później EBU poinformowała, że został zdyskwalifikowany w konkursie.
Według medialnych doniesień, po półfinale wokalista miał kierować groźby w kierunku członkini ekipy. Podobno w trakcie próby był nagrywany i fotografowany, choć wcześniej prosił, by tego nie robić. Prasa podaje, że Klein miał się rzekomo przyznać do spięcia, ale zaprzeczył, by doszło do jakiejkolwiek fizycznej agresji. Mimo to EBU zdecydowała się odsunąć go od konkursu, argumentując, że jego udział byłby moralnie niewłaściwy. Wśród fanów i uczestników Eurowizji rosło oburzenie, czego dowód dali podczas finału. Widownia buczała podczas podawania wyników, część uczestników nie wystąpiła w paradzie flag, a kilku reprezentantów krajów nie podało jurorskich punktacji. Cały finał zaś, jak stwierdzili sceptycy, był skąpany w chaosie.
Joost Klein zagra w Polsce
Karierze Kleina, choć niewątpliwie, będzie musiał ponieść konsekwencje, niepowodzenie na Eurowizji nie zaszkodzi. Muzyk bowiem i tak już z sukcesami działa zarówno w kraju, jak i za granicą. W holenderskim i belgijskim obiegu koncertowym Joost jest znany ze swoich legendarnych występów na festiwalach takich jak: Lowlands, Pinkpop i Pukkelpop. W listopadzie ubiegłego roku dał dwa wyprzedane koncerty w amsterdamskim AFAS Live dla 6000 osób. Pierwsza europejska trasa koncertowa Joosta w lutym 2024 roku odbyła się w Niemczech, Szwajcarii i Austrii, została wyprzedana. Dlatego rusza w drugą, z jeszcze większym rozmachem.
Na wspomnianej trasie holenderskiego wokalisty nie zabrakło przystanku w Polsce. W ramach “Europapa tour 2025” odwiedzi Warszawę. Zagra w Stodole 12 marca 2025 roku. Jesteście gotowi na wspólne śpiewanie “Europapa”?
Poprzedni artykuł
Następny artykuł