By odnieść sukces na rynku fonograficznym, często nie wystarczy sam talent. Wielu raperom i raperkom, mimo rosnącego fanbase’u, nie udało się wyrwać dla siebie większego kawałka tortu. Oto kilku z nich.
Eurowizja 2024. Luna zawalczy o miejsce w finale. Ma mocną konkurencję
Eurowizja powraca z nowym rozdaniem. W tym roku, za sprawą wygranej Loreen, konkurs rozgrywa się w Szwecji. Nasza reprezentantka, Luna, zawalczy z kilkudziesięcioma konkurentami. Poszczególne kraje wytoczyły mocne muzyczne działa. Bez wątpienia w Malmo będzie się działo.
06.05.2024
Urszula Korąkiewicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Eurowizja, przez dekady funkcjonowania, zmieniała swój wyraz i formę. Niegdyś był to głównie konkurs piosenki, dziś oprócz utworu liczy się (czasem nawet bardziej) show, jakie jest w stanie zaserwować wykonawca. Niemniej, nie od lat imprezie przyświeca główne założenie – integracji krajów biorących udział i zawiązywaniu międzynarodowych przyjaźni. Oczywiście i tutaj co roku pojawiają się kontrowersje, dotyczące sympatii i antypatii politycznych, przekładających się na ostateczny wynik głosowania jurorów i widzów. Konkurs reaguje też jednoznacznie w przypadku kryzysów międzynarodowych. Na przykład – w obliczu agresji na Ukrainę, Rosja została wykluczona z muzycznych zawodów i wspólnego świętowania.
Nie tylko show
Eurowizja nie funkcjonuje w oderwaniu od realiów społeczno-politycznych, ale jednak należy wziąć poprawkę, że przede wszystkim to ni mniej ni więcej, jak święto rozrywki. Do dziś największe telewizyjne muzyczne widowisko, które wciąż przyciąga imponującą widownię. Sceptycy mogą zżymać się nad poziomem poszczególnych edycji, ale jednak, koniec końców, to impreza, w której nadal pierwsze skrzypce gra muzyka. Eurowizja niezmiennie ma też grono oddanych fanów (także w Polsce), którzy co roku z zainteresowaniem śledzą zmagania piosenkarzy.
Co roku też, szczególnie nad Wisłą, emocje wzbudza to, kto będzie reprezentował Polskę. Jak na tak dużą krytykę “kiczowatości” konkursu, zainteresowanie jego poziomem, jest doprawdy zaskakujący. Niezależnie od tego, komu uda się lecieć na Eurowizję, zgarnia niemal tyle samo zwolenników, co przeciwników. W tym roku nasz kraj reprezentuje Luna z piosenką “The Tower”. Charakterystyczna wokalistka nie wszystkim przypadła do gustu, ale niezmiennie zapewnia, że na międzynarodowej scenie zaprezentuje show godne rangi wydarzenia. Bukmacherzy, jak podaje serwis eurowizja.org, dają jej 75 proc. szans na wejście do finału. To całkiem sporo, ale trzeba pamiętać, że ma mocną konkurencję. Obserwatorzy konkursu już wytypowali faworytów. Oto oni:
Joost Klein
Mówi się, że mocno w historii konkursu może się zapisać reprezentant Holandii, Joost Klein. Raper i wokalista wystąpi z piosenką “Europapa” – mocno przypominającej popularny choćby w latach 90. eurodance. Jeśli chodzi o stronę wizualną – śmiało mógłby zagrać syna Gunthera. Taneczny kawałek jednak wpada w ucho, a jeśli przypomnimy sobie “Cha Cha Cha” z Finlandii i to, jaką robiło furorę, Joost może powtórzyć sukces kolegi z Finlandii.
Alyonę Alyona & Jerry Heil
Mocno w Eurowizji stoi także Ukraina – tym razem wystawiająca popularną, utalentowaną raperkę Alyonę Alyonę i towarzyszącą jej często wokalistkę Jerry Heil. Alyona Alyona robi furorę za granicami Ukrainy, szczególnie porywając festiwalową publiczność. W Polsce występowała ostatnio chociażby na OFF Festival i Open’erze. Tym razem przygotowała poruszającą, feministyczną piosenkę “Teresa & Maria”. Może zajść wysoko.
Angelina Mango
Wysoko w przewidywaniach plasuje się włoska propozycja. O wygraną będzie walczyć Angelina Mango. 22-latka była pierwszą od 10 lat kobietą, której udało się wygrać prestiżowy Festiwal Piosenki Włoskiej w San Remo. Taneczny kawałek “La Noia” podbił serca rodaków piosenkarki, może też rozgrzać fanów Eurowizji.
Nemo
Mocnym zawodnikiem z pewnością jest Nemo ze Szwajcarii. Jego rozbuchany utwór, inspirowany “bondowskim” klimatem to murowany pewniak w finale. Zapewne też Nemo stanie się jednym z ulubieńców publiczności.
Baby Lasagna
Głośno też będzie o Chorwacji. Co prawda to nie będzie performance w stylu “Mama šč!”, który zawojował poprzednią scenę, ale z pewnością, będzie czego posłuchać i na co popatrzeć. Baby Lasagna będzie solidną konkurencją dla kolegi z Holandii. Serca słuchaczy zdobędzie na pewno silnym, dźwięcznym głosem.
Windows95man
Widowisko zafundują wykonawcy z Finlandii. Jeśli Windows95man nie znajdą się w czołówce, to mają gwarantowany rozgłos. Występ wykluwających się z gigantycznego jaja wokalistów na pewno będzie najszerzej komentowanym show – przynajmniej jednego z półfinałów.
Silvester Belt
Mocnego zawodnika wystawiła także Litwa. Młody, przystojny wokalista Silvester Belt, jak piszą w sieci fani Eurowizji, przywraca nadzieję na występy z żywą orkiestrą podczas konkursu. Emocjonalny, melodyjny utwór może zagwarantować mu wysokie noty nie tylko od jurorów, ale i od widzów.
Pierwszy półfinał odbędzie się 7 maja (wystąpi wtedy nasza reprezentantka, Luna) i 9 maja. Wielki finał rozegra się w Malmo w sobotę 11 maja.
Posłuchaj naszej eurowizyjnej playlisty:
Poprzedni artykuł
Następny artykuł