Kategorie
eBilet
Fot. Materiały promocyjne

Muzyka

Sierpień miesięcy, niedziela tygodnia. Recenzja “Short n’ Sweet” Sabriny Carpenter

Objawienie Sabriny Carpenter pojawiło się w samą porę, choć dla osób spoza popowej bańki było jak grom z jasnego nieba. “Espresso” uniosło na barkach ciężar wakacyjnego hymnu, “Please, Please, Please” przedłużyło elekcję artystki, natomiast album “Short n’ Sweet” okazał się czymś zupełnie innym, niż można by sobie wyobrażać.

Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl

Tegoroczne lato dostało swój przewodni kolor i była to jadowita zieleń. Konkurencji nie było żadnej: era luzu i odpinania wrotek ciągnęła się nieprzerwanie od czerwca dzięki Charli XCX. Jej impact kulturowy oczywiście nie dotknął wszystkich – miał też bardzo ściśle określony termin przydatności do spożycia. I choć nie wątpię, że BRAT SUMMER może nie skończy się dla wszystkich, tak oficjalnie cykl już prawie się dopełnił.

I właśnie wtedy wjeżdża Sabrina Carpenter ze swoim szóstym (!) albumem “Short n’ Sweet”, niebieską identyfikacją wizualną (kobalt robi się szalenie modny, szczególnie jeśli chodzi o design wnętrz) i czerwonymi ustami. Przewrót czy przekazanie pałeczki? Nic z tego: to osobne, choć sąsiednie planety, z jakąś małą częścią wspólną.

Sabrina Carpenter – “Short n’ Sweet” i uroki wolnego 

Przyznam, że bardzo czekałam na nową Sabrinę. Intrygowało mnie, czy obroni się na longplayu, a pierwszy odsłuch był jak kubeł zimnej wody. Niech jednak was to nie zmyli: “Short n’ Sweet” po prostu jest growerem w każdym możliwym sensie. Cierpliwość zasadniczo popłaca, warto spędzić z artystką sam na sam te 36 minut: z jednej strony irytująco mało, z drugiej wystarczająco, by kultywować praktykę słuchania albumów w całości.

Fot. Materiały prasowe/Universal Music Polska

Bo tutaj “Short n’ Sweet” zyskuje naprawdę: można docenić ułożenie piosenek na trackliście (“Taste” przed “Please, Please, Please” z tekstową paralelą – miło) czy przewodni motyw zamglonego bedroom popu. To jednak nie tylko sypialnia (choć kotłowanie się w kołdrze jeszcze przez pięć minut oddaje feeling): to też ostatnie dłuższe wieczory i zachody słońca, to powroty z wakacji, zaklinanie czasu. “Short n’ Sweet” ciągnie się rozkosznie, a hitowe “Espresso” w samym środku działa tak, jak powinno. Jak weekendowa popołudniowa kawka u babci wpisana w polską estetykę czy iced latte złapana na mieście, bo wypadało w końcu wyjść z domu.

“Short n’ Sweet” 2w1 

Ten rok jest więcej niż obfity w premiery, a popowa scena już w ogóle obrodziła na bogato. Różnorodność, czyli słowo-klucz, przewija się nieustannie, ponieważ mainstream wyewoluował w muzykę, której daleko od bycia na jedno kopyto. Radiowy potencjał Sabriny Carpenter wydaje się oczywisty, ale “Short n’ Sweet” zdecydowanie wychodzi ponad rytm 4/4 – nawet jeśli czasami na nim stoi.

W piosenkach artystki dzieje się dużo, często jednak na drugim planie, co bywa przyjemnym wyzwaniem dla słuchacza. Szeroki kadr: tego potrzeba, by jednocześnie skupić się na tekstach – zaskakująco zaczepnych – muzyce i produkcji. Wybija się wiele numerów, serio, “Short n’ Sweet” wcale nie stoi singlami. Jazda zaczyna się od “Good Graces” z efektem bańki. Klawisze i synthy są tam bardzo “miękkie”, co momentami tworzy wrażenie piankowych pocisków, rozpłaszczających się na niewidzialnej barierze. Łagodne, ale prosto z salonu gier – łatwe, że Sabrina jest nagrodą. Mamy pierwsze bingo aury i narracji, a to przecież tylko rozbiegówka.

Sabrina Carpenter wybrała język faktów

“Sharpest Tool” trzeba dać szansę, ale warto, po samym tytule. Myślę po polsku, więc “nie najbystrzejsza kredka w piórniku” starczy, by prychnąć. Balladowy opening może zwodzić, ale przy refrenie robi bardziej popowo, trochę magicznie, jakby ktoś rzucił zaklęcie (dzwonki załatwiają sprawę). W “Coincidence” trafiły się sprytne wersy “What a surprise, your phone just died // Your car drove itself from L.A. to her thighs”. Czy są to wyżyny poetyckości? Nie. Metafora jest tak przezroczysta, że prawie jej nie widać, ale zgrabnie łączy codzienne rekwizyty z nieco bardziej abstrakcyjnym celem. Jednym z moich faworytów zostaje z kolei “Bed Chem”, balansując między niewinnością a wyuzdaną pościelówą. Manifestacja rozmiaru i satysfakcji odbywa się za zasłoną, aczkolwiek ad-liby sugerują to i owo. “Manifest that you’re oversized // I digress, got me scrollin’ like // Out of breath, got me goin’ like” – śpiewa Sabrina, wspomagając się chórkami, robiącymi “och i ach”. Wiadomo, że zmierza to do finiszu, ale niedopowiedzenia czynią go słodszym.

Fot. Shutterstock/

“That’s that me Espresso” zasłużenie weszło do potocznego języka, chociaż składaniem zdań Sabrina Carpenter tak naprawdę popisuje się w “Slim Pickins”. Nie jest to mój pierwszy wybór: tak, jak w całym “Short n’ Sweet” słowa i brzmienie przecierają się wyrównanie, tam zdecydowanie przoduje warstwa liryczna. “Będę w kuchni, serwując trochę jęków i narzekań” – gorzkie i wybitne zarazem, podobnie jak kpiny z chłopca, który ma problemy z angielską gramatyką (“This boy doesn’t even know // The difference between ‘here’, ‘their’ and ‘they are’”). To wszystko sprawia, że frazy jak “pocałuj mnie w d*pę” nie są grafomańskie, tylko charakterne: ale żeby do tego dojść, trzeba posłuchać więcej niż jedną piosenkę.

Gdyby “Short n’ Sweet”, byłoby IT GIRL

Sabrina tym albumem stolika nie przewróci, ale będzie mieć miejsce u jego szczytu. Artystka wbrew pozorom nie dała odurzyć się słodyczą i zadbała o wyrazisty przekrój (melancholijne “Dumb & Poetic”, które mogłoby być duetem z Billie Eilish vs dyskotekowe, trochę funkowe “Juno”) w menu. Koncepcyjnych płyt o miłości było całe mnóstwo – “Short n’ Sweet” to ta tegoroczna. Wydana pod koniec lata jest alegorią końca i nowego początku.

Gorące wydarzenia

Gorące wydarzenia

Audioriver Residency: Mall Grab

11.10.2024-11.10.2024
Poznań, Warszawa

Roztańczony PGE Narodowy

28.09.2024-28.09.2024
Warszawa

Aurora

23.09.2024-23.09.2024
Kraków, Warszawa

AGRO SHOW 2024

Bednary

Chodź do teatru!

Psi Patrol Live “Wielka Piracka Przygoda”

16.11.2024-16.11.2024
Gdańsk/Sopot, Katowice, Kraków i inne

TAURON Speedway Euro Championship – STADION ŚLĄSKI – GRAND FINAL

21.09.2024-21.09.2024
Chorzów

Iron Maiden: Run For Your Lives

Miles Kane

09.11.2024-09.11.2024
Kraków, Poznań, Warszawa

XTB KSW 100

16.11.2024-16.11.2024
Gliwice

FAME: The Freak

04.10.2024-04.10.2024
Szczecin

JIMEK & GOŚCIE – SUBKLASYKA

30.11.2024-30.11.2024
Łódź

Pilot i Mały Książę. Cyber musical

06.10.2024-06.10.2024
Katowice

Masood Boomgaard

26.09.2024-26.09.2024
Warszawa

Nick Cave and The Bad Seeds

10.10.2024-10.10.2024
Kraków, Łódź

Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej

16.08.2025-16.08.2025
Chorzów

Lisa Gerrard & Jules Maxwell: BURN Tour 2025

02.02.2025-02.02.2025
Kraków, Warszawa

Lindsey Stirling

10.10.2024-10.10.2024
Kraków

FIBA EuroBasket 2025

28.08.2025-28.08.2025
Katowice

Audioriver Festival 2025

11.07.2025-11.07.2025
Łódź

Audioriver Residency: Mall Grab

11.10.2024-12.10.2024

Roztańczony PGE Narodowy

28.09.2024-28.09.2024

Aurora

23.09.2024-24.09.2024

AGRO SHOW 2024

01.01.1970-01.01.1970

Chodź do teatru!

01.01.1970-01.01.1970

Iron Maiden: Run For Your Lives

01.01.1970-01.01.1970

Miles Kane

09.11.2024-11.11.2024

XTB KSW 100

16.11.2024-16.11.2024

FAME: The Freak

04.10.2024-04.10.2024

JIMEK & GOŚCIE – SUBKLASYKA

30.11.2024-30.11.2024

Masood Boomgaard

26.09.2024-26.09.2024

Nick Cave and The Bad Seeds

10.10.2024-11.10.2024

Lindsey Stirling

10.10.2024-10.10.2024

FIBA EuroBasket 2025

28.08.2025-04.09.2025

Audioriver Festival 2025

11.07.2025-11.07.2025