Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

Marcus Miller przyjedzie do Polski!
Ikona jazzu i geniusz elektrycznego basu powróci do naszego kraju na dwa jesienne koncerty w 2025 roku.
27.12.2024
Aleksandra Gieczys
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Marcus Miller – legenda światowej muzyki jazzowej, artysta znany jako jeden z najwybitniejszych basistów i multiinstrumentalistów naszych czasów oraz kilkukrotny zdobywca nagród Grammy w Polsce pojawia się bardzo rzadko. Dlatego te dwa koncerty to wyjątkowa okazja, by usłyszeć tego fenomenalnego muzyka na żywo. Miller wystąpi 23 października w Cavatina Hall w Bielsku-Białej oraz 28 października w Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku.
Człowiek, który współtworzył historię jazzu
Miller w swojej trwającej nieprzerwanie od 1975 roku karierze zyskał uznanie zarówno jako artysta solowy, muzyk studyjny, producent muzyczny i aranżer oraz twórca wielu ścieżek dźwiękowych do filmów, w tym nominowanego do Oscara “Marshalla” z 2017 roku.
Muzyk łącznie w swojej karierze nagrał i wyprodukował blisko 500 płyt! Światową sławę przyniosła mu m.in. współpraca z Milesem Davisem, z którym w latach 80. nagrał trzy albumy, w tym uważane za ikoniczne dla historii jazzu dzieło, czyli płytę “Tutu” Davisa wydaną w 1986 roku. Miller współpracował również z takimi artystami, jak Herbie Hancock, Frank Sinatra, Aretha Franklin, Wayne Shorter, Bill Withers (przebój “Just The Two Of Us”), George Benson, Natalie Cole, Al Jarreau, Chaka Khan, Eric Clapton oraz zespołem Simple Minds.
Przeczytaj też:
- Najlepsze płyty jazzowe w 2024 roku
- Te płyty Jana Garbarka trzeba znać!
- Kamasi Washington – wulkan pomysłów w szczytowej formie
Styl gry legendarnego basisty od lat zachwyca słuchaczy na całym świecie. Muzyk przyczynił się do spopularyzowania tak zwanej techniki slappingu, polegającej na uderzaniu za pomocą kciuka w struny gitary basowej i uzyskiwaniu charakterystycznego, “perkusyjnego” dźwięku.
Każdy, kto miał okazję słuchać mistrza na żywo wie też, że ten potrafi wbić swoją publiczność w fotel nie tylko potęgą brzmienia, ale też znakomitymi improwizacjami.
Laid Back
Solową dyskografię artysty zamyka dziewiętnasty autorski album “Laid Back” z 2018 roku nagrany trzy lata po znakomicie przyjętej, pełnej etnicznych brzmień płycie “Afrodeezia” nawiązującej do afrykańskich i niewolniczych korzeni jazzu.
Najnowsze wydawnictwo muzyka również zdobyło wielkie uznanie zarówno krytyków, jak i fanów. Jak pisali w swoich recenzjach dziennikarze, “Laid Back” nie pozostawia wątpliwości, kto jest dziś najlepszym basistą funkowym! Sam Miller mówi o swoim najnowszym albumie:
– “Afrodeezja” była moją wielką, muzyczną podróżą. Nawiązując współpracę z muzykami z różnych stron Afryki i Karaibów, podążyłem drogą moich przodków. Na “Laid Black” wracam do teraźniejszości.
“Laid Back” oferuje słuchaczom eklektyczną mieszankę brzmień, gdzie jazz spotyka się nie tylko z funkiem, ale też z hip-hopem, trapem, soulem i R&B. Moim osobistym faworytem na tej płycie Millera jest kończący krążek nastrojowy utwór “Preacher’s Kid” w którego nagraniu udział wziął słynny – nagrodzony 10 statuetkami Grammy – sekstet wokalny Take 6.
Przeczytaj też:
Poprzedni artykuł
Następny artykuł