Trzecia w historii kobieta z Grammy za najlepszy rapowy album. Namaszczone przez Kendricka Lamara artystka legendarnej wytwórni TDE. Tegoroczna debiutantka. Kim jest Doechii?

Ulica imienia Taco Hemingwaya? To pomysł jednego z warszawskich radnych
Radny dzielnicy Warszawa Śródmieście, Piotr Salach, zaproponował, by w ramach uhonorowania dziesięciolecia wydania “Trójkąta Warszawskiego” nazwać pseudonimem rapera jedną ze stołecznych ulic. Może być z tym jednak problem.
13.01.2025
Jakub Wojakowicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Uhonorowani ulicą
Ulice miast potrafią obracać się wokół najróżniejszych tematów. Kraków przenosi w bajkowy klimat ulicami Jasia i Małgosi czy Czerwonego Kapturka, w Warszawie upamiętniono między innymi radiowy hit Skwerem Radiowej Rodziny Matysiaków czy hit Marka Grechuty ulicą Pamiętajcie o Ogrodach. O dość niecodzienną nazwę ulicy wniósł Piotr Salach, radny dzielnicy Warszawa Śródmieście.
W grudniu swoje dziesięciolecie obchodził pierwszy polskojęzyczny projekt Taco Hemingwaya zatytułowany “Trójkąt Warszawski”. Ta płyta storytellingowa, której akcja dzieje się w stolicy Polski, dziś przez fanów rapera określana jest mianem klasyka. Być może do takich osób należy również Piotr Salach, który zaproponował, by z okazji tej właśnie rocznicy, nadać jednej z ulic bądź skwerowi nazwę Taco Hemingwaya. W końcu mamy już w Warszawie ulicę Johna Lennona, a rondo w Jaworznie nosiło przez rok imię Jeffa Hannemana ze Slayera. Jest jeden szkopuł. Obaj ci artyści nie żyją.
Wyjątki od reguły
Zwyczajowo, nazwaniem ulicy honoruje się osoby, które nie żyją przynajmniej od pięciu lat, a w Warszawie reguluje to nawet specjalna uchwała, o czym przypomniała przewodnicząca Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego Anna Nehrebecka-Byczewska w rozmowie z tvnwarszawa.pl. Oczywiście istnieją wyjątki od tej reguły. Są nimi pierwszy premier III RP ś.p. Tadeusz Mazowiecki, a także tragicznie zmarły prezydent Gdańska ś.p. Paweł Adamowicz. Ich zasługi, a także historie przede wszystkim swoją powagą i znaczeniem nieco odbiegają od dokonań artystycznych, nawet jeśli mówimy o najpoważniejszym raperze w Polsce.
Czy uda się więc przeforsować pomysł ulicy Taco Hemingwaya? Szczerze wątpimy. Pojawiło nam się natomiast w głowie już kilku artystów, spełniających restrykcyjne wymogi, którzy mogliby zostać uhonorowani w taki sposób. Wyobrażacie sobie mieszkać na ulicy Davida Bowiego?
Poprzedni artykuł