Kategorie
eBilet
Fot. Materiały prasowe

Wywiad

Oliver Froning [Dune]: “Lubię dawać innym radość”

Co Eddie Murphy ma wspólnego z jego pseudonimem? Jak pomógł Westbamowi oraz Depeche Mode? Jaki udział w stworzeniu legendarnego hymnu stylu happy hardcore miała jego siostrzenica? O tym m.in. opowiedział nam djraw czyli Oliver Froning z projektu Dune.

Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl

Elvis Strzelecki: Co sprawiło, że postanowiłeś zostać DJ-em?

Oliver Froning: Moja przygoda z DJ-ingiem rozpoczęła się w 1981 roku. Pracowałem wówczas m.in. jako kelner w klubie. Chciałem jednak zostać DJ-em, ponieważ uważałem, że grałbym lepszą muzykę niż ta, która była tam dotychczas prezentowana. Myślę, że każdy DJ ma w swojej głowie taki mindset, że mógłby zagrać inaczej, a w jego opinii nierzadko lepiej niż kolega po fachu. Okazja ku temu nadarzyła się, gdy pewnego razu ówczesny DJ upił się likierem Southern Comfort. Nie mógł występować, więc dano mi możliwość zastąpienia go przez resztę nocy. Na drugi dzień otrzymałem telefon z propozycją didżejowania w tym klubie. Tak to się zaczęło 44 lata temu.

 

Występowałeś w kultowym klubie Odeon w twoim rodzinnym Münsterze. Swoje kariery zaczynali tam również Westbam oraz jego brat DJ Dick. Jak wyglądały wasze relacje w tamtych latach?

Pierwsze kroki jako DJ stawiałem w klubie Calypso, który był oddalony kilkaset metrów od Odeonu. Grałem tam przez pewien czas, ale niedługo potem zacząłem występować również w Odeonie. Spotykałem Maxa i Fabiana (Westbama oraz DJ Dicka – przyp. red.) w klubie przy różnych okazjach i kilka razy zdarzyło nam się pogadać. Pamiętam jednak konkretną sytuację, kiedy to Max oraz jego kumpel i producent Klaus Jankuhn potrzebowali dyktafonu, by nagrać do jednej ze swoich produkcji odgłosy z zoo. Miałem wtedy kolegę, który pasjonował się sprzętem muzycznym i pomogłem im zdobyć ten dyktafon.

W swoim podcaście Charly Lownoise wspominał, że gdy spotkał cię po raz pierwszy, skojarzyłeś mu się z kimś, kto jest związany z nurtem Nowej Fali, która z kolei była ważnym elementem lat 80. Jak bardzo ten okres w historii popkultury wpłynął na ciebie jako na człowieka oraz artystę?

Bardzo lubię lata 80. – muzykę, która wtedy powstawała oraz modę. Pamiętam takie czasopisma  jak The Face i i-D, które były wówczas innowacyjne, zarówno jeśli chodzi o design, jak i sposób opowiadania o popkulturze. Wszystko, co wtedy przychodziło do nas z Wielkiej Brytanii, było niesamowite. Takie grupy jak Duran Duran, Depeche Mode czy Yazoo miały i ciągle mają na mnie wielki wpływ. Bez lat 80. nie byłoby 90.

Fot. Materiały prasowe

Skoro mówimy o Depeche Mode, miałeś okazję spotkać się z nimi dwukrotnie.

To prawda. Pierwszy raz miał miejsce w latach 80. w Calypso. Pewnego chłodnego wieczoru, kiedy w klubie nie było praktycznie nikogo, zjawił się jakiś gość. Spytał mnie, czy mógłbym zaoferować coś do jedzenia oraz gorące napoje. Kiedy powiedziałem, że tak, poprosił o przygotowanie talerza kanapek i herbaty, ponieważ w klubie miała pojawić się czwórka jego kumpli. Przygotowałem więc to, o co prosił i w momencie, gdy podchodziłem do ich stolika, zorientowałem się, że to członkowie Depeche Mode. Byli bardzo przemęczeni trasą, do tego na dworze było zimno, więc Calypso stanowiło jedyne miejsce, w którym mogli coś zjeść. Cała sytuacja poprawiła im humor na tyle, że zaprosili mnie na backstage koncertu, który miał się odbyć kolejnego dnia w moim mieście. Co ciekawe, miałem już na niego bilety, ponieważ byłem ich wielkim fanem. I tak oto dzień później pojawiłem się na ich koncercie oraz backstage’u.

Drugi raz spotkaliśmy się w Abbey Road Studios, gdzie oni nagrywali kolejny studyjny album, a my naszą płytę “Forever” z klasycznymi wersjami popularnych piosenek. Jedną z nich był cover ich utworu “Somebody”. Zagraliśmy chłopakom naszą wersję i wyglądało na to, że im się spodobała.

Zapomniałem wtedy im powiedzieć, że już kiedyś się spotkaliśmy oraz wspomnieć o tej sytuacji z kanapkami, ale kto wie, może nadarzy się jeszcze ku temu okazja.

Fot. Materiały prasowe

Twoja ksywka to djraw. Skąd pomysł na taki pseudonim?

To zabawna historia. Ten pseudonim pochodzi z czasów, kiedy grałem w trakcie tygodnia oraz weekendów (DJ-e grali wtedy po 7-8 godzin za około 5 euro na godzinę w przeliczeniu na obecną walutę). Potrzebowałem wówczas jakiejś ksywki, a z racji tego, że byłem wkręcony w stand-upy Eddiego Murphy’ego, zaczerpnąłem ją z jego kasety VHS (były dwie – jedna nazywała się “Delirious”, a druga właśnie “Raw”). Podobało mi się brzmienie tego słowa oraz jego znaczenie, kojarzące się z czymś surowym, nietkniętym, nieukształtowanym.

Dodam też, że często prezentowałem jako DJ kawałek rapera Big Daddy’ego Kane’a pt. “Raw”.

Raw kojarzy się z czymś mocnym także w kwestiach muzycznych. Co sprawiło, że zainteresowałeś się stylem happy hardcore, który pomimo wesołego klimatu, jest szybki i zawiera mocne beaty?

Myślę, że ma to związek z moją muzyczną podróżą. Od zawsze moim celem było dawanie ludziom radości, którą sam czerpałem z muzyki. Chciałem, by byli zadowoleni i dobrze bawili się na parkiecie. Interesowałem się disco, soulem oraz innymi muzycznymi formami, do których dało się tańczyć, więc wydaje mi się, że była to naturalna ewolucja w kierunku stylu, którym zajmuję się obecnie. W późnych latach 80. i na początku 90. muzyka zaczęła się zmieniać. Brzmienie house osiągnęło ogromną popularność. Coraz częściej korzystano z sampli, pojawiały się też nowe style takie jak breakbeat czy jungle. Wszystko stawało się bardziej kolorowe. Zaczęły mnie kręcić szybkie beaty i chciałem tworzyć właśnie takie rzeczy.

Jest rok 1992. Wraz z Jensem Oettrichem powołujecie do artystycznego życia Dune. Jak zaczęła się wasza współpraca?

To był czysty przypadek. Pewnego wieczoru, kiedy grałem w Odeonie, podeszła do mnie jego ówczesna dziewczyna Anne i powiedziała, że koniecznie powinienem poznać jej chłopaka, który zajmuje się produkcją muzyczną i gra na klawiszach. Okazało się też, że pracuje on w sklepie, w którym zaopatrywałem się w płyty CD oraz winyle. Tam też spotkaliśmy się po raz pierwszy i porozmawialiśmy o naszych muzycznych pomysłach. Kolejne spotkanie miało miejsce w studiu, gdzie Jens również pracował. Tak wyglądał początek naszej współpracy.

Trzy lata później powstaje wasz debiutancki singiel “Hardcore Vibes”. Jaka była jego geneza? Czy to prawda, że w powstaniu tego utworu miała udział twoja siostrzenica?

Pracę nad tym kawałkiem rozpoczęliśmy w Principal Studios. To duży kompleks studyjny przeznaczony dla zespołów. Moja siostra, która była w związku małżeńskim z Anglikiem, przyjechała wtedy z Londynu i odwiedziła mnie w studiu z córką Janine. Oprowadziliśmy je z Jensem po naszym miejscu pracy. Pamiętam, że zaprowadziłem  moją siostrzenicę do budki, gdzie nagrywa się wokale. Dałem jej mikrofon i słuchawki, żeby mogła usłyszeć swój głos. Jego brzmienie spodobało mi się na tyle, że napisałem kilka zdań i dałem jej do przeczytania. Jednym z nich było “this one is dedicated to all the ravers in the nation”, które potem stało się częścią “Hardcore Vibes”.

Nazwa waszego projektu pochodzi od filmu “Diuna”, bazującego na książce Franka Herberta. Słuchając zarówno waszych singli, jak i kawałków, które znalazły się wyłącznie na albumach, czuć w nich ducha sci-fi. Jest też wyraźny feeling lat 80., co w mojej ocenie wyróżniało was na scenie happy hardcore, gdzie większość grup stawiała głównie na przyspieszone wokale, szybkie beaty i proste melodie pianina. 

Jens i ja chcieliśmy tworzyć utwory o strukturze piosenek. Udało nam się to osiągnąć poprzez częste używanie wokali. Jeśli pracujesz wyłącznie z samplami, uzyskasz zupełnie inny efekt.

W 1996 roku wydaliście własną wersję “Who Wants to Live Forever” Queen we współpracy z London Session Orchestra. Potem pojawiły się albumy “Forever” oraz “Forver and Ever”, na których zaprezentowaliście inne covery popularnych przebojów zaaranżowane na orkiestrę. Skąd taki pomysł?

Koncept tworzenia coverów znanych utworów we współpracy z orkiestrą narodził się, gdy pewna wytwórnia zaproponowała nam nagranie jednego z utworów Queen na ich składankę “Queen Dance Traxx”. Wielu artystów z kręgu muzyki tanecznej otrzymało wówczas podobną propozycję, jednak my wpadliśmy na pomysł, by stworzyć cover w konwencji muzyki klasycznej połączonej z popularną, a nie wersję dance. I dobrze się stało, ponieważ nasza interpretacja okazała się ogromnym sukcesem. Ludzie z naszej wytwórni spytali więc, czy nie chcielibyśmy nagrać więcej piosenek w tym stylu. Zgodziliśmy się, a następnie wybraliśmy nasze ulubione kawałki do scoverowania na album.

Wspominaliśmy już o tym, jak ważną częścią twórczości Dune były wokale. Najbardziej znaną wokalistką była Verena, ale współpracowaliście również z Vanessą i Tiną. Druga z nich pojawiła się nie tylko na albumie “Forever and Ever”, ale również w Waszych pierwszych nagraniach. Czy macie obecnie jakiś kontakt z Tiną i czy istnieje szansa na współpracę z nią w przyszłości?

Poznałem Tinę dzięki przyjaciółce. Zaprosiłem ją do studia na nagranie i byłem oczarowany jej głosem. Rzadko bowiem spotyka się taki wokal. Pierwszym kawałkiem, który wspólnie nagraliśmy było “Can’t Stop Raving”. Obecnie Tina mieszka ze swoim mężem i dziećmi w Monachium. Niestety na chwilę obecną nie mamy ze sobą kontaktu.

Niedawno wydałeś w wytwórni Dennisa Bohna z Brooklyn Bounce, Mental Madness Records, nową wersję przeboju Donny Summer – “On the Radio”. Dlaczego zdecydowałeś się wypuścić cover właśnie tego nagrania?

Jak wspomniałem wcześniej w naszej rozmowie, jestem wielkim fanem disco, funku oraz soulu i od zawsze ceniłem muzykę Donny Summer.

Wokale do mojej wersji “On the Radio” zostały nagrane 22 lata temu. Pomyślałem, że nadszedł odpowiedni czas, by je wykorzystać i wydać ten utwór.

Czy zatem możemy spodziewać się kolejnego house’owego bangera wydanego jako djraw?

Następca “On the Radio” będzie disco bangerem. Jest już gotowy do wydania, ale poczekam z tym prawdopodobnie do lata.

Wiele osób postrzega DJ-ów jako ludzi, którzy żyją niczym gwiazdy rocka, tymczasem Ty jesteś przykładem zaprzeczającym tej tezie.

Kocham bycie DJ-em oraz podróżowanie i chcę to robić przez resztę swojego życia. Właśnie dlatego moim celem jest pozostanie zdrowym i sprawnym, by dawać najwyższej jakości występy i czerpać z nich radość. Moje sportowe zwyczaje obejmują trening fitness 4 razy w tygodniu, zdrowe odżywianie (w konsekwencji spożywanie małej ilości cukru) oraz niestresowanie się. Nie ma bowiem nic ważniejszego od zdrowia i życia.

Co czułeś, gdy zobaczyłeś filmik Hysty na social mediach, w którym grała “Hardcore Vibes” i podkreślała szacunek do oryginalnej wersji tego nagrania? Czy często młodzi DJ-e i producenci podchodzą do ciebie, by powiedzieć, że twoja twórczość wywarła na nich wpływ?

Och, słyszę to wiele razy. Ludzie mówią mi, że moje utwory sprawiły, że zostali producentami lub DJ-ami. Dla mnie to fantastyczna rzecz móc inspirować innych i jestem za to niesamowicie wdzięczny.

W tym roku przypada 30. rocznica wydania wyżej wspomnianego utworu. Czy planujesz z tej okazji jakieś niespodzianki dla fanów?

Nie, na razie nic nie jest zaplanowane, ale może powinienem nad tym pomyśleć.

Na koniec chciałbym zapytać cię o klasyk rave’u, który poleciłbyś innym.

“Stakker Humanoid” projektu Humanoid. To jeden z najbardziej ikonicznych utworów dla całej kultury rave.

Przeczytaj też:

Gorące wydarzenia

Gorące wydarzenia

Orange Warsaw Festival 2025

30.05.2025-30.05.2025
Warszawa

50 Cent

10.08.2025-10.08.2025
Warszawa

Smart! Weeks na eBilet.pl

JIMEK & GOŚCIE – SUBKLASYKA TOUR

17.05.2025-17.05.2025
Gdańsk/Sopot, Szczecin

OFF Festival Katowice 2025

01.08.2025-01.08.2025
Katowice

Audioriver Festival 2025

11.07.2025-11.07.2025
Łódź

Alessia Cara

19.06.2025-19.06.2025
Warszawa

Pyrkon 2025: Prelekcje

XTB KSW 107

14.06.2025-14.06.2025
Gdańsk/Sopot

ING SILESIA BEATS

19.06.2025-19.06.2025
Chorzów

Sylwia Grzeszczak

14.11.2025-14.11.2025
Gdańsk/Sopot, Kraków, Poznań i inne

FIBA EuroBasket 2025

28.08.2025-28.08.2025
Katowice

VNL 2025 – Siatkarska Liga Narodów Kobiet

23.07.2025-23.07.2025
Łódź

VNL 2025 – Siatkarska Liga Narodów Mężczyzn

16.07.2025-16.07.2025
Gdańsk/Sopot

Muzeum Sztuki Nowoczesnej: Wystawa niestała. 4 × kolekcja

15.05.2025-15.05.2025
Warszawa

Oskar Cyms – koncert premierowy

16.05.2025-16.05.2025
Warszawa

Męskie Granie 2025

27.06.2025-27.06.2025
Gdańsk, Kraków, Poznań i inne

CEV Champions League Volley 2025 / Final Four

16.05.2025-16.05.2025
Łódź

EKIPA festiwal 2025

20.06.2025-20.06.2025
Kraków

Brend Hip-Hop Festiwal

24.05.2025-24.05.2025
Rudna Mała

Orange Warsaw Festival 2025

30.05.2025-31.05.2025

50 Cent

10.08.2025-10.08.2025

Smart! Weeks na eBilet.pl

01.01.1970-01.01.1970

OFF Festival Katowice 2025

01.08.2025-02.08.2025

Audioriver Festival 2025

11.07.2025-13.07.2025

Alessia Cara

19.06.2025-19.06.2025

Pyrkon 2025: Prelekcje

01.01.1970-01.01.1970

XTB KSW 107

14.06.2025-14.06.2025

ING SILESIA BEATS

19.06.2025-21.06.2025

Sylwia Grzeszczak

14.11.2025-19.12.2025

FIBA EuroBasket 2025

28.08.2025-04.09.2025

Męskie Granie 2025

27.06.2025-23.08.2025

EKIPA festiwal 2025

20.06.2025-21.06.2025

Brend Hip-Hop Festiwal

24.05.2025-24.05.2025