Ścięte włosy, mocny makijaż, kontrowersyjna okładka... mogłoby się wydawać, że Metallica wypływa na nową falę buntu, a później wsłuchujemy się w poruszający "Mama Said" i wydaje nam się, że jesteśmy w samym sercu westernu. Minęły niemal trzy dekady od premiery "Load", a teraz płyta doczekała się specjalnej reedycji. Przypomnijmy historię powstania albumu!

Pusha T dissują Travisa Scotta
Clipse uderzają w Travisa Scotta. Pusha T i No Malice przytaczają sytuację z Paryża, która ich zdaniem odsłoniła charakter autora "Utopii".
18.06.2025
Jakub Wojakowicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Zanim to było modne
Pusha T, to ciekawy przykład rapera, o którym w kontekście dzisiejszej historii rapu można powiedzieć, że dissował Drake’a zanim to było modne. Jego beef z Drizzym przeszedł do legendy, choć tak naprawdę niewiele na to wskazywało. Bo choć King Push to świetny, doświadczony, raper, z licznymi fantastycznymi płytami na koncie zarówno solo, jak i w ramach Clipse, to na tamten moment (2018 rok) nie figurował w świadomości wielu mainstreamowych słuchaczy. Postanowił jednak zrobić coś, by to zmienić. W dissie “Story Of Adidon” ujawnił, że Drake ma syna, którego ukrywa przed światem. Była to rzecz, o której mówili wszyscy, a co ważniejsze, potwierdziła się. Drizzy zaczął pojawiać się publicznie z Adonisem, a Pusha wyszedł z tej historii, jako autor jednego z najbardziej morderczych dissów w historii. Przy okazji premiery nowego albumu Clipse postanowił on zaatakować inną “grubą rybę”.
Nielojalność i udawana neutralność
W utworze “So Be It”, drugim singlu z nadchodzącego wydawnictwa Clipse, Pusha uderzył w Travisa Scotta. Choć trzeba przyznać, że dużo ciekawsze niż same wersy jest historia, jaka za nimi stoi, którą raper podzielił się zaraz po premierze w wywiadzie dla magazynu GQ.
Kontekst jest taki, że byliśmy w Paryżu, pracowaliśmy nad muzyką, a on zadzwonił do Pharrella, żeby puścić jego nowy album. Przyszedł do studia, przerwał sesję nagraniową. Widząc mnie i Malice’a powiedział coś w stylu: „O, człowieku, wszyscy tu są”. Uśmiechał się, śmiał, skakał, wykonywał swój pieprzony małpi taniec. Nie byliśmy zainteresowani jego muzyką, ale on chciał ją zagrać oraz chciał nagrać nas i Pharrella słuchających jej. A tydzień później usłyszeliśmy wersję „Meltdown” inną niż tę, którą nam puścił. Zagrał fragment, ale nie zwrotkę Drake’a.
Co wyjątkowo istotne, wspomniana zwrotka Drake’a zawiera diss na Pharrella. Pusha podsumował całą sytuację zarzucając Travisowi brak lojalności, brak zasad, interesowność i udawanie “neutralności”. Jesteśmy niezwykle ciekawi czy autor “Utopii” postanowi odpowiedzieć weteranowi sceny.
Poprzedni artykuł