Kategorie
eBilet

Koncerty

Mystic Festival 2024. Finałowe fajerwerki

Fot. eBilet.pl

Czyżby we wszystkich trzech dniach razem wziętych wystąpiło mało gwiazd? Skądże. Śmiem twierdzić, że Mystic Festival jest jednym z najbardziej upstrzonych (w pozytywnym sensie) gwiazdami imprez. Naprawdę, zobaczyć i usłyszeć tyle wielkich nazwisk w tak krótkim czasie, to uczta. Kropka.

Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl

Podczas finałowego dnia można było przebierać i wybierać do woli, jeśli chodzi o gatunki. Od grindcore’u, rocka, po najciemniejsze odmiany black metalu. Słowo. Na małych scenach królowali Orange Goblin i Blasphemy. Sądząc po reakcjach biorących udział w koncertach, to były niezapomniane koncerty.

Najwięcej jednak rzecz jasna działo się na Park i Main Stage. Na Park Stage można było zobaczyć mroczne, czarno-białe “misterium” Dark Funeral. Największą euforię wywołał jednak koncert Satyricon. Norwedzy, klasycy black metalu, mówiąc kolokwialnie, “zmietli z planszy”. Intensywnym występem pokazali, dlaczego nadal są w panteonie gatunku. I nie tracą na muzycznej świeżości.

Mniej szczęścia miała zamykająca koncerty na tej scenie Chelsea Wolfe, głównie przez warunki atmosferyczne, bo zaczęła koncert w intensywnej ulewie. Niemniej – fani byli zachwyceni.

Główna scena zaś znowu – “kroiła na kawałeczki”. Nieobecny Wargasm zastąpiła trójmiejska duma. Dosłownie, jeden z obecnie najlepszych lokalnych zespołów, Mulk, dający za każdym razem porywające koncerty. Ich sety, wykraczające poza post-punka, post-rocka, alternatywę czy metal. Na żywo wypada znakomicie. Szczególnie, gdy prezentuje ostatni album, “Dwa”. Zaraz po nich na scenę wkroczyli Niemcy, czyli Lord Of The Lost. Jednym kojarzący się z widowiskowym show, innym z ostatnim miejscem na Eurowizji. Na Mystic z pewnością zapamiętani jako jeden z najbarwniejszych zespołów.

Król Kerry King

Nie ma jednak wątpliwości co do tego, kto był królem głównej sceny ostatniego dnia. Król. The King. Kerry King. Na koncert lidera Slayera czekali jeśli nie wszyscy, to większość zebranych na festiwalu. I było na co czekać! King, milczący, skupiony i wygrywający wirtuozerskie solówki rządził tłumem niepodzielnie. Funkcja zagrzewania publiki spoczywała głównie na wokaliście zespołu Kinga, którym jest, znany z Death Angel, Mark Osegueda. Wielokrotnie powtarzał, że całym zespołem czują dumę, że mogą być częścią Mystic Festival. Fani zaś – dumę z tego, że mogą ich gościć.

Zabawa była przednia, bo oprócz kawałków z ostatniej płyty Kinga “From Hell I Rise” popłynęło kilka smaczków z repertuaru Slayera. A że wybrzmiały w stoczni, w miejscu, w którym na jednej z hal latami widniał napis Slayer, był to doprawdy niezwykły moment. Trzeba było słyszeć potężny ryk publiki podczas “Raining Blood”, żeby zorientować się, jakie ten numer wywołał szaleństwo. Trudno kondensować emocje, które towarzyszyły uczestnictwu w tym koncercie, ale koncert Kerry’ego Kinga w płomieniach zapamiętam na długo.

Fot. eBilet.pl

Znacznie lżej, choć nie mniej energetycznie grało później Enter Shikari. Brytyjczycy postanowili zaserwować słuchaczom pokaźny set swoich hitów. W dodatku wyjątkowo cieszyli się ze spotkania ze w większości polską widownią. Wokalista zwracał się do niej raz po raz po polsku, wywołując i radość, i wesołość. “Jesteśmy super!” – krzyknął w pewnym momencie, wywołując salwę śmiechu. Zaraz dodał, że zorientował się, że powiedział coś, co odnosiło się do nich, a chodziło mu o: “Jesteście super!”. Trudno się dziwić, że nie uniknął pomyłki. Umówmy się, polski nie jest prosty. Muzycznie zaś poszło mu znacznie lepiej. To był naprawdę świetny set.

Koncerty headlinerów zakończył również brytyjski Bring Me The Horizon. Zespół przez wielu “twardogłowych” fanów metalu traktowany, delikatnie mówiąc, z pobłażaniem i lekceważeniem. Obecność bandu jako gwiazdy wieczoru wzbudzała zmieszanie i ciekawość. Kiedy jednak wkroczył na scenę rozwiał wszelkie wątpliwości, dlaczego organizatorzy postawili na właśnie taki finałowy wybór.

Bring Me The Horizon rozświetlili Mystic Festival

20-letni już (!) zespół pokazuje, do jakich rozmiarów urósł. Już zaraz po debiucie był okrzyknięty chociażby objawieniem metalcore’u, ale przez lata funkcjonowania wyszedł daleko poza sztywne ramy. Dziś płynnie przemieszcza się pomiędzy rockiem, metalem, grindcorem i elektroniką, dorzucając mnóstwo tropów z innych gatunków. Zespół obecnie promuje wydaną właśnie bardzo ciekawą płytę “Nex Gen”, kontynuującą sagę “Post Human”.

Całość koncertu, utrzymana w koncepcie projektu sztucznej inteligencji (brawa za personalizację pod Mystic Festival!), skanującej i badającej publiczność w celu stworzenia nowej, lepszej rasy. (I oczywiście likwidacji obecnej, skazanej na zagładę). Eve, prowadząca cały koncert, skutecznie wprowadziła nastrój niepokoju, świetny grunt pod to, by muzycy mogli dokonać swojej “eksplozji”.

Bring Me The Horizon można nie słuchać, można nie lubić (sama nie należę do szczególnych fanek), ale nie można kłócić się z tym, że to znakomity koncertowo zespół. Znakomity. Ogromem produkcji i jej realizacji prześcignął nawet poprzednich headlinerów. Gra świateł, naprzemienne słupy dymu i ognia, lasery, fajerwerki, scenografia, dopracowane wizualizacje – a wszystko na najwyższym poziomie. To był pełnowymiarowy spektakl, od którego trudno było oderwać wzrok. Albo mrugnąć, w obawie, żeby niczego nie przegapić.

Całość – w kontekście ogólnych obaw wobec sztucznej inteligencji, także w muzyce, wybrzmiewała wymownie. Najważniejsze jednak pozostawało to, że BMTH jest naprawdę sprawnym zespołem. Wie, jak stworzyć widowiskowe show, a przy wszystkim wydobyć z siebie nieposkromioną energię. Nie było też wątpliwości, kto w tym koncercie jest gwiazdą – Oli Sykes oczywiście.

Charyzmatyczny wokalista dosłownie szalał na scenie (brakowało tylko tego, by z niej zwisał), płynnie przechodził od melodyjnego śpiewu do growlu, przytulał fanów (w tym jedną fankę zaprosił do wspólnego wykonania utworu), słowem – był showmanem pełną gębą. Dopieścił fanów niezłą wiązanką, w tym “Kingslayer”, “Teardrops” czy “Mantra” i oczywiście numerami z najnowszej płyty. A przede wszystkim sam bawił się doskonale.

Nie spodziewałem się, że zagramy w Polsce dla takiego tłumu – mówił Sykes. – To chore! I cudowne! Doceniamy to. Byliście wspaniali, nigdy wam tego nie zapomnimy! – dodał. Ich fani z pewnością też nie. A sam koncert zakończył się… festiwalową klamrą, czyli potężną, choć krótką ulewą, która skutecznie przegoniła dużą część publiki ze stoczni do domów.

Mystic Festival 2024 przeszedł do historii. Uczestnicy już piszą o tym, że to prawdopodobnie najmocniejsza edycja. Pewnie można by o tym spekulować, ale z pewnością nie o tym, że Mystic już mocno wpisał się w europejską mapę festiwalową. To prawdopodobnie najlepszy festiwal metalowy w tej części Europy.  Bezpieczny (mimo incydentów z kieszonkowcami), otwarty na różnorodność, przyjazny dla rodzin, a przede wszystkim sycący świetną muzyką. To w stoczni bije metalowe serce Polski.

Gorące wydarzenia

Gorące wydarzenia

Tame Impala

18.04.2026-18.04.2026
Gliwice

Lost Generation: The Offspring, Papa Roach, The Rasmus + goście

16.06.2026-16.06.2026
Kraków

Sergio Cortes Live Tribute Show: Michael Jackson

30.10.2025-27.12.2025
Warszawa, Wrocław

Open’er Festival 2026

Livka

07.11.2025-29.11.2025
Gdańsk, Katowice, Kraków i inne

Audioriver Festival 2026

10.07.2026-10.07.2026
Łódź

Planszówki pod Szyndzielnią

17.10.2025-19.10.2025
Bielsko-Biała

Zalia

10.10.2025-30.11.2025
Gdynia, Katowice, Kraków i inne

COMA RE-START: Gra o Wszystko

05.10.2025-07.12.2025
Gdańsk/Sopot, Katowice, Kraków i inne

Ewa Farna – Nie Ma Lipy Tour

12.10.2025-20.10.2025
Gdańsk, Kraków, Łódź i inne

WSZYSCY JESTEŚMY KACPERCZYK TOUR

22.10.2025-03.12.2025
Gdynia, Katowice, Lublin i inne

Puchar Świata w skokach narciarskich 2025/2026

04.12.2025-11.01.2026
Wisła, Zakopane

Preorder płyty: Dawid Podsiadło i Artur Rojek na żywo w Katowicach – ZORZA 2025

eBilet

Sleep Theory

21.02.2026-21.02.2026
Warszawa

Apashe Live with Philharmonic Orchestra

21.02.2026-21.02.2026
Warszawa

Dreamstate Europe 2026

11.04.2026-11.04.2026
Gliwice

Chodź do teatru!

Don’t Let Daddy Know Poland 2026

14.02.2026-14.02.2026
Gdańsk/Sopot

Unknown Mortal Orchestra

12.03.2026-12.03.2026
Gdańsk