Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

Muse wystąpi na Open’er Festival!
Cóż za ogłoszenie! Muse dołącza do headlinerskiego składu tegorocznej edycji Open’er Festival, która odbędzie się w dniach 2-5 lipca na Lotnisku Gdynia-Kosakowo. Sprawdź szczegóły wydarzenia!
30.04.2025
Martyna Kościelnik
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Muse headlinerem Open’er Festival!
Oto solidna porcja festiwalowych wrażeń! Open’er ogłosił kolejnego headlinera – w tej roli usłyszymy Muse! Brytyjski zespół rozgrzeje publiczność trzeciego dnia imprezy, co oznacza, że zaprezentuje się na Orange Main Stage już 4 lipca. Rozkład jazdy prezentuje się następująco:
ŚRODA 2.07.2025: Massive Attack, Gracie Abrams, Magdalena Bay, Maribou State, Raye, Rüfüs Du Sol
CZWARTEK 3.07.2025: Nine Inch Nails, Caribou, David Kushner, Tyla, Lola Young
PIĄTEK 4.07.2025: Muse, FKA Twigs, Justice, Mother Mother, Nemzz, St. Vincent
SOBOTA 5.07.2025: Linkin Park, Doechii, Camila Cabello, Brutalismus 3000, Jpegmafia, Molchat Doma
Muse wyznaczył swoją ścieżkę muzyczną ponad ćwierć wieku temu, wydając na świat przełomowy “Showbiz” (1999). Wkrótce stało się jasne, że ich twórczość – określana jako różne odcienie alternatywnego rocka – pobije serca słuchaczy na całym świecie. Debiutancki krążek nabrał rozpędu, a otworzyły go takie dzieła, jak “Sunburn” czy “Muscle Museum”, stając się swoistymi wizytówkami tego okresu. Dwa lata później światło dzienne ujrzał “Origin of Symmetry”, będący zbiorem przebojów – to właśnie tutaj swoje miejsce znalazły “Bliss”, “Plug In Baby” oraz “Feeling Good”. W 2003 roku wydali “Absolution”, dokładając do swojej bazy hitów “Time Is Running Out” i “Hysteria”. Ich najbardziej rozpoznawalnym dziełem jest jednak “Black Holes and Revelations”, które już wkrótce będzie świętować swoje 20-lecie.
Polecamy na eBilet.pl
Twórczość angielskiego zespołu stała się znacznym zastrzykiem inspiracji dla Stephenie Meyer – pisarka wielokrotnie zaznaczała, że to właśnie Muse był dla niej natchnieniem podczas pisania Sagi “Zmierzch”. Nic dziwnego, że zespół zagościł wśród soundtracku do ekranizacji opowieści o wampirach – w bazie utworów usłyszymy ikoniczny “Supermassive Black Hole” oraz “Neutron Star Colllision (Love Is Forever)”, które wystrzeliły ich popularność na nowy poziom.
Łącznie Muse ma w swoim muzycznym katalogu dziewięć albumów studyjnych – w 2009 roku wydali “The Resistance”, solidnie przypieczętowany otwierającym singlem “Uprising”, trzy lata później zahipnotyzowali wielbicieli dzięki “Madness” podchodzącym z “The 2nd Law”, a dekadę temu zabrali nas w podróż dzięki “Drones”. W 2018 roku wyłożyli “Simulation Theory”, uwypuklając ciemną stronę (“The Dark Side”) i wyśpiewując “Propaganda”. Ich ostatnim dziełem jest “Will Of The People” z 2022 roku, a singiel “Kill Or Be Killed” otrzymał statuetkę Grammy. Wiele wskazuje na to, że ich dyskografia już wkrótce się powiększy!
Chris Wolstenholme w rozmowie z The Leona Graham Podcast opowiedział o swoich prognozach dotyczących nowego materiału Muse. Basista stwierdził, że na dziesiąty album studyjny będziemy musieli poczekać najprawdopodobniej do 2026 roku. Muzyk ma świadomość, że już nie wydają płyt z taką regularnością, do jakiej przyzwyczaili nas wcześniej, ale ma to swoje plusy – “to daje nam okazję, żeby trochę się zresetować i pomyśleć o tym, co będzie się działo w przyszłości”.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł