Świetna informacja dla fanów Smokie oraz Chrisa Normana! Zarówno kultowy zespół, jak i jego legendarny wokalista przyjadą do naszego kraju. Solowe koncerty Normana odbędą się już w listopadzie, natomiast brytyjska formacja planuje swoje występy na początku 2025 roku.
Jakie są największe katastrofy podczas koncertów w historii?
Koncerty wiążą się z masą wspaniałych emocji i cudownych wspomnień. Jednak nie każde wydarzenie kończy się szczęśliwie. Wiedzą to chociażby fani zespołu Golden Life, którzy potrafią ze łzami w oczach słuchać piosenki „24.11.94”, nagranej w hołdzie ofiarom pożaru w hali Stoczni Gdańskiej, gdzie odbywał się koncert kapeli. To jednak, niestety, nie jedyna katastrofa. Zobacz, do jakich innych wypadków doszło na koncertach.
14.04.2024
Klaudia Jaroszewska-Kotradii
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Przyczyny katastrof na koncertach
Przyczyny katastrof podczas koncertów są różne. Czasem zawinią organizatorzy, którzy nie zadbają o kwestie techniczne i przepisy przeciwpożarowe. Innym razem są to terroryści. Zdarza się także, że winę ponoszą warunki atmosferyczne.
24 listopada 1994 roku – koncert Golden Life
Skoro już o nim wspomnieliśmy, rozszerzymy nieco informacje. W hali Stoczni Gdańskiej odbywał się koncert grupy Golden Life. Miał być później wyemitowany podczas rozdania nagród MTV. Podczas występu bawiło się tam ponad 2000 osób, głównie nastolatków.
W pewnym momencie na hali zobaczono ogień, ale na początku nikt się nim nie przejął. Ochroniarze próbowali zdusić płomienie, ale nie udało się to. W końcu ogień przybrał na sile i doszło do awarii prądu. Ludzie zaczęli uciekać, przez co byli przewracani, tratowani i parzeni gorącym powietrzem. Zginęło łącznie 7 osób. Sprawcy nie ustalono do dziś, choć na ławie oskarżonych zasiedli organizatorzy wydarzenia oskarżeni m.in. o niedopilnowanie przepisów przeciwpożarowych.
13 listopada 2015 roku – koncert Eagles of Death Metal
Tego dnia w Paryżu miała miejsce seria ataków terrorystycznych. Najpierw napastnicy podłożyli ładunku wybuchowe na Stadionie Narodowym, gdzie odbywał się mecz. W tym samym czasie inni terroryści wkraczali do barów. Największa masakra rozegrała się jednak w sali teatralno-koncertowej Bataclan, gdzie występowali Eagles of Death. Na widowni było około 1500 osób. Do środka dostali się terroryści, którzy zaczęli masowy ostrzał. Na początku ludzie myśleli, że to tylko efekty specjalne, ale gdy usłyszeli „Allahu Akbar”, zaczęli panikować. Ludzie nie mieli drogi ucieczki. Zespół zszedł ze sceny, a terroryści trzymali zakładników przez kilka godzin. Przybyli antyterroryści, jednak negocjacje nie działały, a śmierć poniosły kolejne osoby. W końcu udało się ewakuować część publiki, ale chwilę później jeden z terrorystów zdetonował kamizelkę wybuchową. Zginęło 90 osób.
Po tych wydarzeniach grupa działała charytatywnie i zachęcała do tego także innych wykonawców.
6 grudnia 1969 roku – koncert Rolling Stones
Ochroniarzami na koncercie był gang motocyklowy Hells Angels. Nie można jednak powiedzieć, że wywiązali się z zadania, bo nie żałowali sobie używek. Kapela Rolling Stones grała wtedy jako jeden z kilku zespołów. Zdecydowali się wyjść na scenę. Gdy zaczęli grać piosenkę „Sympathy for the Devil”, wśród publiczności wybuchło poruszenie. Jagger rzucił, że zawsze gdy grają ten utwór, dzieje się coś zabawnego. Chwilę później grupa zaczęła grać weselszą piosenkę, by atmosfera się uspokoiła.
W tym samym czasie kilkadziesiąt metrów od sceny tłum się przerzedził. Wprost na muzyków zmierzał mężczyzna w podejrzanym przedmiotem. Chwilę później został ugodzony nożem przez jednego z „ochroniarzy”.
3 grudnia 1979 roku – koncert The Who
Zespół wyruszył w trasę koncertową. Jednym z przystanków było Cincinnati. Grupa zagrała cały koncert, nie wiedząc, co stało się przed głównymi drzwiami. Zła organizacja sprawiła, że otwarte zostały tylko jedne drzwi, w wyniku czego ludzie czekający przy innych wejściach zaczęli się denerwować. Tłum zaczął napierać na otwarte drzwi, w wyniku czego ludzie byli tratowani. Zginęło wtedy 11 osób.
Polecamy na eBilet
16 listopada 2023 roku – koncert Robbiego Williamsa
Robbie Williams wyruszył w trasę „XXV Tour 2023”. Pojawił się na Stadionie Allianz w Moore Park w Sydney (Australia). Podczas koncertu jedna z 70-letnich słuchaczek spadła nagle z sześciu rzędów, doznając poważnych obrażeń. W szpitalu została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, a kilka dni później zmarła. Przyczyny wypadku nie są znane.
7 listopada 2012 roku – koncert Linkin Park
Nie zawsze winę ponoszą ludzie. W tym przypadku zawinił… wiatr. Podczas koncertu zerwał on ogromny billboard zawieszony nad sceną. Poleciał w tłum, raniąc 19 osób. Zespół grał dalej, nie zdając sobie sprawy z tego wypadku. Wskutek obrażeń zginęła jedna osoba.
31 marca 2023 roku – koncert Morbid Angel
Gdy zespół Morbid Angel dawał koncert w ramach trasy „Tour of Terror”, panowały ostrzeżenia meteorologiczne. Grupa jednak występowała pod dachem, więc koncert odbył się planowo. W Belvidere w stanie Illinois zaczął wiać silny wiatr. Rozpętała się burza. W pewnym momencie zawalił się dach sali koncertowej, pod którym było ponad 250 osób. Jedna osoba zginęła natychmiast, wiele zostało rannych. W akcji ratowniczej uczestniczyło 20 karetek pogotowia oraz inne służby.
Choć te wydarzenia były tragiczne i budzą nieprzyjemne wspomnienia do dziś, nie każdy koncert – a nawet znaczna ich mniejszość – kończy się tragicznie.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł