Sting zagra w Polsce. To nie będą zwykłe koncerty

Na początku czerwca Sting zawita do Polski w ramach trasy koncertowej “My Songs”. Podczas dwóch letnich wieczorów – 6 czerwca w ERGO ARENIE w Gdańsku oraz 7 czerwca w Atlas Arenie w Łodzi – w towarzystwie zespołu rockowego zaprezentuje swoje największe przeboje, również te, które stworzył jako kompozytor, frontman i wokalista nowofalowego zespołu The Police.

Nie jest to jednak typowa trasa typu “the best of the best” a tym bardziej – o nie, nie, nie! – pożegnalne tournée przed muzyczną emeryturą. Owszem, “My Songs” to kawał historii muzyki zapisanej złotymi zgłoskami i faktycznie artysta podczas blisko dwugodzinnego koncertu zabiera publiczność w nostalgiczną podróż po katalogu swojego życia i 47 latach swojej kariery, ale …

Trasa koncertowa “My Songs” nawiązuje oczywiście do tak popularnych występów gwiazd w stylu unplugged i storytellers ale temat został podjęty przez Stinga tak, by nie obyło się bez niespodzianek i zaskoczeń.

Deklarowanym celem artysty przy tworzeniu wydanego w 2019 roku albumu “My Songs” – którego następstwem właśnie jest obecna trasa koncertowa – było nowe spojrzenie na znany repertuar, który zdefiniował jego karierę i podążał za nim przez wszystkie epoki jego muzycznych wcieleń. Zgodnie z autobiograficznym charakterem projektu Sting mówi o wybranych na “My Songs” kompozycjach : “To moje życie opowiedziane piosenkami”. Jednak – jak twierdzi – od czasu ich nagrania “zmienił się, dojrzał jako artysta i jako człowiek”. Dlatego też poczuł potrzebę, by przyjrzeć się im na nowo.

W efekcie muzyk zrekonstruował i poprawił swoje najbardziej flagowe klasyki tak, aby zarówno pasowały do ​​jego obecnego zakresu wokalnego, jak i “zeitgeist”.

“Nieustannie coś przy nich dłubię. Zawsze chcę, aby moje piosenki brzmiały tak współcześnie, jak to możliwe, ponieważ uważam, że to dobre piosenki. Czasem utwory są identyfikowane dzięki technologii, która towarzyszyła ich powstawaniu – studyjne techniki, brzmienie klawiszy i bębnów. To one postarzają te kompozycje, dlatego chciałem je uwspółcześnić. Ponadto mój głos nabrał innej barwy niż kiedy miałem 25 lat. Nie jest tak czysty, ale za to bogatszy. Piosenki zmieniają się każdego wieczoru, kiedy je śpiewam i zawsze słyszę w nich to czego wcześniej nie odkryłem” – mówił o pracy nad projektem Sting.

Otrzymaliśmy więc nowe spojrzenia na takie przeboje jak “Englishman In New York”, “Fields Of Gold”, “Shape Of My Heart”, “Every Breath You Take”, “Roxanne”, “If I Ever Lose My Faith In You”, “Brand New Day”, “King of Pain”, “Desert Rose” czy “Message In A Bottle”. Czy te metamorfozy są udane? Które utwory zostały utrzymane w stylistyce nowofalowego rocka i pop-punka, a w które Sting sprytnie wplótł elementy jazzu, reggae i soulu? O tym możecie się przekonać sami podczas koncertów 6 i 7 czerwca. 

Jeszcze nie czas na emeryturę!

“Gwiazdy rocka nigdy nie umierają, tylko powoli gasną” – śpiewa Sting w piosence “50.000”. Co zadziwiające, gwiazda Stinga świeci nadal pewnie i mocno. Czytając zagraniczne recenzje z tegorocznych koncertów, które muzyk odbył w ramach trasy “My Songs” powtórzę za moimi kolegami “po piórze”, że 72-letni piosenkarz jest w doskonałej formie a jego energia i charyzma elektryzuje. 

Ewidentnie Sting jeszcze nie wybiera się na muzyczną emeryturę! Potwierdził to zresztą pod koniec 2023 roku w wywiadzie dla “Music Week”, gdzie zapytany o plany na przyszłość odpowiedział, że absolutnie nie myśli o zejściu ze sceny: 

Mimo, że od dawna ma zapewnione miejsce w panteonie światowej popkultury, Sting nie spoczywa na laurach i wciąż poszukuje nowych artystycznych wyzwań.

Ostatnimi laty chodził muzycznie bardzo różnymi drogami. Skupiał się nie tylko na porządkowaniu i reinterpretacji katalogu swojego dorobku – nagrywając ponownie swoje największe przeboje nie tylko na “My Songs” ale jeszcze w aranżacjach symfonicznych na “Symphonicities” (2010) i wydając w 2021 album z duetami (“Duets”) – ale też tworzył nowy materiał i eksperymentował z nowymi gatunkami i formami wyrazu. Tak było np. na przesyconym akustycznym graniem w klimacie morsko-folkowym albumie “The Last Ship” (2013), wypełnionym ludowymi kolędami i pastorałkami “If on a Winter’s Night…” z 2009 albo z “Songs from the Labyrinth” (2003) gdzie zmierzył się z repertuarem XVI-wiecznych pieśniach Johna Dowlanda.

Dodajmy do tego jeszcze własny musical na Broadwayu, wydany w 2018 roku wspólnie z Shaggym album “44/876” plus jego ostatni studyjny album “The Bridge” (2021) stanowiący miks rockowych brzmień “w stylu The Police”, miłosnych ballad i trochę jazzowych numerów a od razu mamy jasność, że ten człowiek nie próżnuje i wciąż jest głodny nowych wyzwań. Chapeau bas Panie Sting! 

Gość specjalny czerwcowych koncertów

Gościem specjalnym koncertów Stinga w Polsce ma być Giordana Angi – francusko-włoska piosenkarka, autorka tekstów i producentka.  

W 2019 roku artystka wydała swoją debiutancką EP-kę “Casa”, która zadebiutowała na drugim miejscu włoskiej listy przebojów FIMI i sprzedała się w ponad 25 000 egzemplarzy. Wydany w tym samym roku pierwszy album studyjny – “Voglio essere tua” – we Włoszech zyskał status złotej płyty. Z kolei nagrana przez nią w zeszłym roku w duecie z francuską ikoną muzyki pop – Pascalem Obispo – piosenka “J’étais pas fait pour le bonheur” znalazła się w pierwszej dziesiątce radiowych przebojów we Francji. 

Ostatnim wydawnictwem artystki jest nagrana w 2023 roku we współpracy z nominowanym do nagrody GRAMMY autorem tekstów i producentem Martinem Kierszenbaumem (Lady Gaga, Sting, Madonna, Mylène Farmer) EP-ka “Giordana”.