Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

Stefan Karwowski jedzie do Opola, czyli “40-latek. Warszawski musical” w Teatrze Rampa
W tym roku serial "40-latek" świętuje 50. urodziny. To wspaniała okazja by przypomnieć sobie tę niezmiernie popularną i kochaną przez Polaków produkcję. Warto również wybrać się do Teatru Rampa na spektakl "40-latek - warszawski musical".
29.02.2024
Aleksandra Gieczys
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Pejzaż mentalności przedstawicieli klasy i wieku średniego czasów Gierka
Rodzina Karwowskich – uniwersalni bohaterowie klasy średniej PRL-u, których pokochały miliony.
Typowa polska rodzina z aspiracjami awansu społecznego, której dorobek życia stanowi M3 i czerwony Fiat 126p (nota bene przez lata nazywany “Karwowskim”).
Codzienne perypetie Stefana – na którego tuż zaraz po przekroczeniu czterdziestki czeka z otwartymi
ramionami kryzys wieku średniego i zawał – oraz jego rodziny i sąsiadów przyciągnęły przed telewizory miliony widzów. Podpatrywanie, jak Karwowscy żonglują życiem rodzinnym, zawodowym i
towarzyskim, ulegając przy tym różnym egzystencjalnym lękom, obsesjom i obyczajowym ekscesom
bawi również dzisiaj do łez.
Serial świetnie oddawał klimat lat 70. obrazując z jednej strony gierkowską propagandę sukcesu, a z drugiej problemy, z którymi mierzyli się ówcześni przedstawiciele klasy i wieku średniego. “Czterdziestolatek” umiejętnie imitował ich rzeczywistość, pokazywał ich obyczajowość i oddawał pejzaż ich mentalności – bolączki, aspiracje i przywary. Ta niemal dokumentalna obserwacja rzeczywistości w połączeniu z rewelacyjną grą aktorską i świetnym scenariuszem stała za fenomenem produkcji.
Pomysłodawcami serialu byli reżyser Jerzy Gruza oraz scenarzysta Krzysztof Toeplitz. Obaj panowie na bazie własnych doświadczeń z życia czterdziestolatków najpierw stworzyli scenariusz kabaretu, który ostatecznie został przerobiony na potrzeby serialu. Powstała rzecz absolutnie wspaniała, idealnie łącząca ze sobą wszystkie ingrediencje, tj. inteligentny humor, satyrę punktującą zawiłości i absurdy PRL-u, nieprzegadane dialogi z intrygującą puentą i plejada barwnych, nieśmiertelnych postaci.
Serca widzów podbiła szczególnie postać Kobiety Pracującej granej przez niezrównaną Irenę Kwiatkowską. Pojawiała się w najmniej spodziewanych momentach serialu i w każdym odcinku wykonywała inny zawód. Wygłaszane przez nią zdanie “jestem kobietą pracującą, żadnej pracy się nie boję!” zadomowiło się na stałe w codziennym języku Polaków a sama postać stała się symbolem emancypacji i zaradności kobiet. W jednym z wywiadów Jerzy Gruza mówił, że właśnie postać kreowana przez Kwiatkowską była dla twórców swojego rodzaju wentylem, w którym mogli bardziej wyeksponować swoje osobiste poglądy.
Polecamy na eBilet.pl

“40-latek. Warszawski musical” w Teatrze Rampa w Warszawie
W tym roku serial świętuje 50. urodziny. To wspaniała okazja by przypomnieć sobie tę niezmiernie popularną i kochaną przez Polaków produkcję. Warto również wybrać się do Teatru Rampa gdzie 15 września 2023 r. miała miejsce premiera spektaklu “40-latek – warszawski musical”. Przedstawienie cieszy się dużą popularnością, wciąż nie schodzi z afisza i zbiera pozytywne recenzje zarówno krytyków, jak i publiczności. A o to wcale nie tak łatwo! “Czterdziestolatek” to w końcu przedmiot kultu, dobro narodowe i każdy, kto ma odwagę się z nim zmierzyć i zaproponować jego inną – niż ta oryginalna, kanoniczna – odsłonę, musi się liczyć z wysokimi oczekiwaniami tej konserwatywnej grupy odbiorców dla których inż. Karwowski nie może mieć innej twarzy niż ta Andrzeja Kopiczyńskiego, a już jawnym świętokradztwem jest wcielenie się w postać Kobiety Pracującą innej niż Irena Kwiatkowska aktorki. Jamais de la vie!
Twórcy spektaklu dzielnie postanowili nie robić wiernej adaptacji któregoś z odcinków serialu a zaproponowali swoją własną, zupełnie nową opowieść. Oczywiście “40-latek. Warszawski musical” czerpie inspirację od Gruzy i Toeplitza – reżyserka i autorka scenariusza, Joanna Drozda, wypożycza od nich głównych bohaterów i osadza też swoją fabułę w znanym nam czasie i przestrzeni. Spotykamy wszystkie znane z serialu postaci – rodzinę Karwowskich, Maliniaka, Kobietę Pracującą a nawet czerwonego Fiata 126 – ale w nowych okolicznościach. I to jakich!
Pokrótce: pracujący przy budowie Trasy Łazienkowskiej Stefan Karwowski pewnego felernego dnia
dostaje zadanie odbycia delegacji służbowej na Festiwal Piosenki w Opolu, celem wygłoszenia oracji na cześć chwalebnych i pełnych sukcesów inżynierskich wysiłków przy budowie stolicy. Oczywiście jest to dla Joanny Drozdy punkt wyjścia do pokazania pełnej komicznych perypetii przygody, w finale której Stefanowi zamiast przemówienia przyjdzie wykonać na opolskiej estradzie, w otoczeniu największych gwiazd, własnej festiwalowej piosenki.

Cała akcja rozgrywa się w rytm dobrze nam znanych przebojów muzycznych końca lat 70. XX wieku, wśród których nie mogło oczywiście też zabraknąć głównego muzycznego motywu znanego z serialu, czyli skomponowanej przez Jerzego Matuszkiewicza czarującej piosenki “Czterdzieści lat minęło”. Joanna Drozda zadbała również o to, by zabierając widzów w sentymentalną podróż do czasów PRL-u, zachować klimat czasu. Scenografia idealnie podbija nastrój tych lat.
Zdaniem krytyków musical Joanny Drozdy zachowuje klimat pierwowzoru. Odnajdziemy go w charakterze postaci, w ich sposobie bycia, przywarach, wygłupach, konfliktach. Nie zabrakło nawet wątku kryzysu wieku średniego, z którym zmagał się inż. Karwowski. Z drugiej strony recenzenci podkreślają, że spektakl ma w sobie uniwersalność, dzięki której nawet dziś można traktować perypetie bohaterów jako przezabawny komentarz społeczny.
“40-latek – warszawski musical” to pozycja obowiązkowa dla każdego fana serialu ale też wspaniały
prezent dla tych wszystkich, którzy pragną sięgnąć do rezerwuaru wspomnień o dzieciństwie, które
upłynęło im w latach siedemdziesiątych.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł