Kategorie
eBilet

Muzyka

Muzyczne comebacki, które zmieniają chemię w mózgu

Fot. Facebook/materiały prasowe

Dziś tak już jest, że każdy nowo wydany album szumnie nazywa się “powrotem” - nawet jeśli przerwa między płytami trwała rok. Najbardziej jednak cieszą te, do których odlicza się całe lata. Albo te, na które w ogóle się nie czeka.

Artykuł zawiera autopromocję eBilet.pl

Gigantyczny katalog muzyki, do którego mamy dostęp na co dzień i we właściwie śmiesznie niskiej cenie, czyni z użytkownika bardzo kapryśną istotę. Z jednej strony porażająco szybko się nudzimy i nieustannie domagamy się nowości, z drugiej przestaje bawić nas odkrywanie, skoro “polubione” mogą grać na okrągło. Zderzając się z gigantyczną falą, która zwyczajowo co piątek (dzień premier) zalewa streamingi, jesteśmy totalnie bezradni. Zdani na łaskę algorytmu, przytłoczeni liczbą piosenek, stawiamy na wygodę. Na to, co znane, komfortowe i bezpieczne. Myślę, że to dlatego tak kochamy muzyczne comebacki. 

Powroty na scenę to temat rzeka i można go rozważać w zupełnie różnych kategoriach. Z jednej strony będziemy mówić o pierwszym takim viralu z TikToka, który szturmem zdobył szczyty list przebojów dla starego jak świat “DreamsFleetwood Mac. Z drugiej strony  wspomnimy o gigantycznym wpływie popularnych seriali jak “Stranger Things” na szaloną popularność Kate Bush i jej “Running Up That Hill” oraz “Master of PuppetsMetalliki. Podobna sytuacja spotkała Lady Gagę “Wednesday” skrzyżowała siły z TikTokiem i wyniosła na piedestał numer “Bloody Mary” z albumu “Born This Way” z 2011 r. Latem viralował “Smooth OperatorSade i oczywiście oryginalna “Barbie Girl” zespołu Aqua. Wszystkie te comebacki mają niezwykle interesujący wspólny mianownik. Utwory powróciły w glorii chwały, ale powróciły dla nowych odbiorców.

Poniższa lista comebacków to z kolei świeżynki, które w pełni dokonają się w najbliższym koncertowym sezonie. Czekaliśmy na nie tyle lat, że ta ostatnia prosta już nie ma znaczenia. 

Retromania na pełnej, czyli wielki powrót Big Time Rush

Nie będę udawać, że część (większość?) muzycznych powrotów, ale takich z krwi i kości, żeruje na nostalgii. Brzydko powiedziane, ale prawdziwe. I co ważniejsze – naprawdę działa. Ludzie są absurdalnie nostalgiczni: widać to w modzie na vintage, widać to na kinowych ekranach, widać w trendzie ejtisowych brzmień, które przez dłuższą chwilę dominowały w nowościach. Nijakie “Selfish Justina Timberlake’a może i nikogo nie obeszło (na razie), ale w opakowaniu koncertu, wyjątkowej światowej trasy nagle zaczyna brzmieć, jak “wydam na to ostatnie pieniądze”.

Na szczęście nostalgia nie musi być tzw. zapchaj dziurą. Często przybiera za to formę spełnienia dziecięcych marzeń i I’m here for it. Koncert Big Time Rush? Błagam. Marzyła o tym każda nastolatka i każdy nastolatek z dostępem do Nickelodeon. Najpierw był serial, później powstał boysband, piosenki (nawet collab ze Snoop Dogiem!), aż wreszcie trasy koncertowe. Wzdychanie do Kendalla, Logana, Jamesa i Carlosa nie trwało jednak długo. Serial zakończył się na czwartym sezonie w 2013 r. Big Time Rush nigdy nie odwiedził Polski, ba, zespół nie dotarł nawet do Europy. Jednak historia kończy się happy endem, ponieważ w 2023 r. ukazała się płyta BTR “Another Life”. Zespół nie tylko powrócił do żywych, ale ogłosił również pierwszą w historii europejską trasę, która zacznie się koncertem w Warszawie. W internecie zawrzało, Gen Z oszalało. Usłyszeć na żywo czołówkę z ulubionego serialu z dzieciństwa? Bezcenne doświadczenie. Z “Hanną Montaną” polskim dzieciom nigdy się nie udało, ale Big Time Rush nie zawiedzie (tak, grają ten hicior).

Paramore. Comeback, o jakim każdy muzyk może pomarzyć

Linkin Park, Muse, Green Day, Paramore – tych zespołów słuchało na przełomie lat 00’ i 10’, chcąc uchodzić za edgy nastolatka. Piosenki trzech z czterech wymienionych grup trafiły na soundtrack do “Zmierzchu”, co wyłącznie dowodzi niepodważalnej jakości, która ignoruje upływ czasu. Ten jednak nie był łaskawy dla wszystkich. Przedwczesna śmierć Chestera Benningtona zakończyła działalność Linkin Park, a ParamoreParamore wypadło z obiegu. Zeszłoroczną genialną płytę “This Is Why” śmiało można więc traktować w kategoriach comebacku. Sześć lat dzieli ją od poprzedniej “After Laughter”, ale rzecz rozchodzi się o świeżość, ostre bangery, świetną formę Hayley Williams, a wreszcie o koncerty. Po drodze wydarzyło się również Grammy i nagroda za najlepszy rockowy album – szczegół wart odnotowania, jeśli dla kogoś wyróżnienia faktycznie świadczą o randze. Paramore to weterani, którą swoją ponowną obecność zaznaczyli przytupem. Wpadające w ucho tytułowe “This Is Why” uczynili hymnem, który tysiące gardeł zaśpiewa przed koncertami Taylor Swift. I to się nazywa rozmach!

Sophie Ellis-Bextor. Comeback jednej piosenki i świetne wyczucie czasu

Koncertowa trasa Sophie Ellis-Bextor w przedziwny sposób zbiegła się z wybuchem popularności jej kawałka sprzed ponad dwudziestu lat. “Murder On The Dancefloor” pochodzi z albumu “Read My Lips” z 2002 r. i otrzymał nowe życie dzięki filmowi “Saltburn”. Intensywny finał, taneczna scena, nagość i disco z vibe’em lat 80. Krótko mówiąc, zażarło. Sophie Ellis-Bextor przejęła kontrolę nad TikTokiem i nawet nie musiała się starać.“Saltburn” odkurzył jej postać dla nowych fanów, przypomniał starym i nałożył na nią dodatkowe intrygujące warstwy zjawiska, trendu, którego nie można przegapić. Sophie Ellis-Bexter, królowa tanecznego popu, trafiła w dziesiątkę.

Bonus. Polski akcent (najmocniejszy i najmniej spodziewany obiecany comeback)

Coma definitywnie wygrywa konkurs na najbardziej randomowy powrót w najdziwniejszych okolicznościach. Tak, zespół wraca (obiecał), tak, z Piotrem Roguckim na wokalu. W zeszłym roku tuż przed wyborami parlamentarnymi Coma obiecała, że jeśli frekwencja przekroczy 62 proc., grupa zagra “kilka dużych koncertów”. Słowo się rzekło, Polacy w głosowaniu uczestniczyli tłumnie, więc zespół obiecał rockowe emocje i “około pięciu występów”. 

Gorące wydarzenia

Gorące wydarzenia

PGE Projekt Warszawa sezon 2024/2025

04.05.2025-04.05.2025
Warszawa

Orange Warsaw Festival 2025

30.05.2025-30.05.2025
Warszawa

Gdzie na Majówkę w 2025?

VNL 2025 – Siatkarska Liga Narodów Kobiet

23.07.2025-23.07.2025
Łódź

Strefa 57 Festival

02.05.2025-02.05.2025
Przytkowice

Alphaville – Forever Young

04.10.2025-04.10.2025
Szczecin, Warszawa, Wrocław

Young Leosia – Atmosfera Tour 2025

30.04.2025-30.04.2025
Toruń, Warszawa

Open’er Festival 2025

02.07.2025-02.07.2025
Gdynia

OFF Festival Katowice 2025

01.08.2025-01.08.2025
Katowice

Sunrise Festival 2025

01.08.2025-01.08.2025
Kołobrzeg

AC/DC

04.07.2025-04.07.2025
Warszawa

XTB KSW 107

14.06.2025-14.06.2025
Gdańsk/Sopot

COMA RE-START: Gra o Wszystko

17.10.2025-17.10.2025
Gdańsk/Sopot, Katowice, Kraków i inne

Be Active Tour 2025 powered by Reebok Ewa Chodakowska

10.05.2025-10.05.2025
Gdańsk/Sopot, Kraków, Łódź i inne

Audioriver Festival 2025

11.07.2025-11.07.2025
Łódź

12 points go to… Finał Eurowizji 2025 w kinie

17.05.2025-17.05.2025
Warszawa

WSZYSCY JESTEŚMY KACPERCZYK TOUR

22.10.2025-22.10.2025
Gdynia, Katowice, Lublin i inne

JIMEK & GOŚCIE – SUBKLASYKA TOUR

17.05.2025-17.05.2025
Gdańsk/Sopot, Szczecin

FIBA EuroBasket 2025

28.08.2025-28.08.2025
Katowice

Sylwia Grzeszczak

14.11.2025-14.11.2025
Gdańsk/Sopot, Kraków, Poznań i inne

Orange Warsaw Festival 2025

30.05.2025-31.05.2025

Gdzie na Majówkę w 2025?

01.01.1970-01.01.1970

Strefa 57 Festival

02.05.2025-13.09.2025

Alphaville – Forever Young

04.10.2025-29.11.2025

Open’er Festival 2025

02.07.2025-05.07.2025

OFF Festival Katowice 2025

01.08.2025-02.08.2025

Sunrise Festival 2025

01.08.2025-03.08.2025

AC/DC

04.07.2025-04.07.2025

XTB KSW 107

14.06.2025-14.06.2025

COMA RE-START: Gra o Wszystko

17.10.2025-07.12.2025

Audioriver Festival 2025

11.07.2025-13.07.2025

FIBA EuroBasket 2025

28.08.2025-04.09.2025

Sylwia Grzeszczak

14.11.2025-19.12.2025