Świetna informacja dla fanów Smokie oraz Chrisa Normana! Zarówno kultowy zespół, jak i jego legendarny wokalista przyjadą do naszego kraju. Solowe koncerty Normana odbędą się już w listopadzie, natomiast brytyjska formacja planuje swoje występy na początku 2025 roku.
Kryzys wieku średniego i inne nieszczęścia. Blink-182 udostępnił “No Fun” i “All in My Head”
Co się z nami stało od lat dziewięćdziesiątych? - zastanawiają się członkowie Blink-182. Naczelni dowcipnisie pop-punka dorośli i mierzą się z rzeczywistością w nowym materiale na "One More Time… Part-2". Premiera 6 września, ale już teraz możesz posłuchać dwóch singli promujących album.
27.08.2024
Aleksandra Gieczys
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Udostępnione przez Blink-182 single “No Fun” i “All in My Head” poprzedzają premierę “One More Time… Part-2”. Wydawnictwo, które jest w zasadzie zaktualizowaną, rozszerzoną wersją wydanego w tamtym roku albumu “One More Time” ukaże się 6 września. Dodatkowy materiał, to osiem premierowych kawałków.
Energiczne pop-punkowe utwory “All in My Head” i “No Fun” oscylują wokół tematyki, którą grupa podjęła już w utworach wydanych w 2023 roku. Krążek nagrany w najbardziej kultowym wg. fanów zespołu składzie – Travis Barker, Tom DeLonge i Mark Hoppus – poświęcony był kwestiom związanym z motywem upadków i triumfu, wchodzenia w dojrzały wiek i – co najważniejsze dla muzyków – braterstwa. Dla Marka Hoppusa premiera “One More Time…” stała się też okazją do opowiedzenia o swojej walce z rakiem i o tym, jaki wpływ choroba wywarła na jego życie. W rozmowie z Zane’em Lowe’em z Apple Music, basista Blink-182 zdradził, że to właśnie choroba sprawiła, że on, Travis Barker i Tom DeLonge ponownie nawiązali kontakt i wrócili do wspólnego nagrywania, czego finałem jest materiał na “One More Time…” i “One More Time…Part-2”.
– Trudno stawić czoła rzeczywistości. Ale ulubieni dowcipnisie pop punka są w końcu gotowi przyznać, że są nie tylko starsi, ale i mądrzejsi – napisał o “One More Time…” magazyn Rolling Stone. W podobnym tonie ocenić można najnowsze single.
Opublikowane 23 sierpnia “All in My Head” i “No Fun” brzmią bardzo energetycznie i żywiołowo. W kontrze do warstwy muzycznej stoi jednak tekst, w którym nie brak smutnych konkluzji dot. kryzysów egzystencjalnych, z którymi mierzymy się na tym często przełomowym dla wielu z nas etapie życia nazywanym “wchodzeniem w wiek średni”. Nie brak tu refleksji o tym, że wraz z dojrzałością przychodzi samokrytycyzm i zwątpienie. DeLonge śpiewa jednak, że nie poddaje się defetyzmowi mimo, że sam często czuje, że nie jest wystarczająco dobry.
W “All in My Head” Mark Hoppus i Tom DeLonge wymieniają się również spostrzeżeniami dotyczącymi tego, jak trudne bywa życie na walizkach w trasie koncertowej, gdzie na długie miesiące rodzinę i dom zastępują “samotne pokoje hotelowe”. “No Fun” również dotyka problemu kryzysu wieku średniego – rozpadających się małżeństw i ogólnego poczucia znużenia. Utwór to też klarowna ocena realiów branży muzycznej. Muzycy nie szczędzą krytyki skierowanej w jej stronę i ewolucji, jaka zaszła w środowisku uważanym niegdyś za kontrkulturowe:
“Co się z nami stało od lat dziewięćdziesiątych?/ Kiedyś punk był niezależny, a potem tak nie było” – słyszymy na nagraniu.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł