18 czerwca 2025 roku na łódzkiej Atlas Arenie wystąpi Kylie Minogue. Diwa przyjedzie do Polski w ramach "Tension Tour".
Korn świętuje swoje 30-lecie! Obiektem muzycznej celebracji w Polsce stał się katowicki Spodek, który już 30 lipca zatopi się w swoistych hymnach zespołu! A wszystko zaczęło się od albumu z 1994 roku…
04.07.2024
Martyna Kościelnik
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Nowa era w muzyce
Wskakujcie na huśtawkę i dajcie się ponieść nu metalowi! Taki przekaz leci prosto od krążka “Korn”, czyli debiutu formacji o tej samej nazwie, który ukazał się w 1994 roku. Utwory “Blind”, “Predictable” oraz “Daddy” zostały już wcześniej zarejestrowane na demo “Neidermeyer’s Mind”, jednak szybko wskoczyły do szeregów pełnoprawnego albumu. Już na samym początku słyszymy zachrypnięte “Are You Ready?”, które staje się prologiem do długotrwałej, muzycznej przygody, ewoluującej i zbierającej nowe, brzmieniowe plony. Jonathan Davis po latach próbował przypomnieć sobie, co oznacza tekst “Blind”, więc dokonywał analizy na łamach Metal Hammer. Wokalista stwierdził, że słowa były wypadkową strumienia świadomości i wydaje mu się, że chodziło o bycie ślepym na kreowanie własnej rzeczywistości, czyli blokowania wszelkiego syfu, którego nie ma się ochoty widzieć czy słyszeć. A to dopiero pierwsze ogniwo z dwunastu zabójczych utworów!
Polecamy na eBilet.pl
Być może wydźwięk albumu jest jeszcze bardziej nakręcony przez warunki, w których wówczas przebywali muzycy. Revolver nakreślił, że zespół przed nagraniem krążka mieszkał pod jednym dachem. Jonathan znalazł sobie własną przestrzeń w pokoju pod schodami (Harry Potter w odcieniach nu?) i próbował mentalnie przeskoczyć ze swojej pracy asystenta koronera do nowej roli wokalisty. Chociaż poprzednia robota dawała mu całkiem niezły dochód, postanowił rzucić się ku wyzwaniu muzycznemu (nie na trzeźwo!), by w efekcie uzyskać upragniony cel. Debiutancki “Korn” ujrzał światło dzienne 11 października 1994 roku. Davis żartobliwie powiedział Metal Hammerowi, że gdyby potrafił przewidzieć przyszłość i wiedziałby wcześniej o sukcesie albumu, to może muzycy staraliby się zachować trzeźwość przez chociażby część nagrania. Cóż, praca była przyprawiona narkotykami, zjazdami, a warstwa tekstowa emanowała historiami pełnymi sadyzmu, prześladowania, nietolerancji i nieszczęścia.
Dojrzewająca kukurydza
Zespół szybko wkręcił się w wir nagrań – 2 lata później wydano “Life Is Peachy”. Szczególną uwagę przykuła nazwa “A.D.I.D.A.S.” – lokowanie produktu? Oznaczenie współpracy ze znaną marką? To rozwinięcie słów “All Day I Dream About Sex”. Jednak fani trzech pasków z pewnością wiedzą, że po latach Kornowi udało się wypuścić należytą kolekcję obuwniczo-odzieżową spod szyldu tejże marki.
Pozostając w klimacie lat 90. i kształtującego się brzmienia Korn, warto wspomnieć o “Follow The Leader” (1998) czy “Issues” (1999). Munky w rozmowie z Metal Hammer określił, że w karierze zespołu pojawiły się dwie ścieżki – nagrywanie tego samego albumu przez 25 lat… lub szansa na rozwój.
Muzycy ruszyli drogą numer 2, której efektem jest brzmienie trzeciego albumu studyjnego. “Follow The Leader” już w samym tytule manifestuje pewnego rodzaju podążanie ku przyszłości. Zespół nawiązał wówczas współpracę ze Stevem Thompsonem, co już sygnalizowało pewną rewolucję. Wcześniejszymi krążkami opiekował się brzmieniowo Ross Robinson, który jest nazywany przez wiele środowisk jako ojciec nu metalu.
Revolver przywołuje słowa Davisa, które padły przy okazji pracy nad książką “Louder Than Hell: The Definitive Oral History of Metal”. Wokalista przyznał, że w erze “Follow The Leader” zespół był przesiąknięty rapową sceną, ale jednocześnie oczarowała ich stylistyka Pantery czy Sepultury. Muzyk uważa, że Korn od samego początku kariery pragnął łączyć te dwa światy, jednak dopiero wspomniany album jest tego najśmielszym przykładem. Podążając za liderem, zespół zderzył się z nagrodą Grammy, która wpadła w ich ręce dzięki teledyskowi do “Freak On A Leash”.
Lata 90. zostały przypieczętowane premierą “Issues”. Riffy miały być ciężkie, zabójcze i… dziwne, co przyznał Welch w rozmowie z Loudwire. Tematyka albumu zanurzona była w psychicznym cierpieniu czy strachu przed światem. Używki zostały zastąpione utrzymywaniem trzeźwości, co generowało dodatkową warstwę niepokoju. Muzykom w tamtym okresie doskwierało pewnego rodzaju zwątpienie, które – jak się okazało później – było bezpodstawne!
“Issues” figuruje jako jeden z kluczowych pozycji w dyskografii Korn, który zajął 1. miejsce na liście albumów Billboard. Charakterystyczna okłada jest wynikiem konkursu zorganizowanego przez zespół na antenie MTV. Fan wręczył im grafikę ze szmacianą lalką, a w zamian otrzymał czek na 100 tysięcy dolarów. Dobry deal?
Współczesne brzmienia
Zespół ma na swoim koncie kilkanaście albumów i stale się rozwija! Ich ostatnim dorobkiem studyjnym jest “Requiem” z 2022 roku. Pierwszą zapowiedzią krążka stał się singiel “Start The Healing”, czyli początek muzycznej przeprawy przez 9 kawałków. Fani się dziwili – dlaczego zespół zaserwował tak “skromną” listę utworów? Ray Luzier w rozmowie z Midwest Beatdown przyznał, że zespół miał w zanadrzu wiele więcej kompozycji, jednakże wyselekcjonowali te kawałki, które idealnie będą ze sobą współgrać.
Korn pracuje nad nową płytą!
Czujecie muzyczny niedosyt? Spokojnie – Korn szykuje nowy krążek! Brian “Head” Welch w rozmowie ze stacją WSOU opowiedział o pracy nad następcą “Requiem”. Metal Injection przytoczył wypowiedź gitarzysty, w której mówi o intensywnym działaniu w stronę nowego albumu. Tajemniczo podpowiedział, że zespół poświęca masę czasu na dopracowanie świeżej muzyki, w którą nie jest zaangażowana żadna wytwórnia płytowa. Jednocześnie dał do zrozumienia, że nadchodzący krążek to “klasyczny klimat Korn z nowoczesnym akcentem”. Wskazał, że to najlepszy i najcięższy materiał od lat. Brzmi obiecująco, więc pozostaje czekać na efekty!
Korn wystąpi w Polsce
Nadchodzące wydarzenie odbędzie się między innymi pod znakiem debiutanckiego albumu “Korn” z 1994 roku. Świętujcie z zespołem i wpadajcie do katowickiego Spodka już 30 lipca! Ponadto, publiczność rozgrzeje Spiritbox, który wcieli się w rolę gościa specjalnego.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł