To się dzieje naprawdę! Po latach milczenia królowa neo-soulu wraca z nowym albumem. Pierwszy owoc jej kooperacji z The Alchemist jest już w sieci. Posłuchaj singla "Next to You"!
Liczba fobii, na które cierpi ludzkość, jest niezliczona. Części z nich pewnie nawet jeszcze nie nazwano – w przeciwieństwie do lęku przed klaunami. Zakorzenionego równie mocno w ludzkiej psychice, jak i popkulturze.
30.06.2025
Igor Wiśniewski
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Strach to naturalny element życia. Bez przerwy czegoś się boimy! Wysokości, ciasnych pomieszczeń, pająków, niedoinformowania. Niektórzy jednak czerpią przyjemność z odczuwania lęku. Stąd popularność horrorów, domów strachów, bungee czy innych atrakcji mających na celu wywołanie w nas skrajnych emocji.
Czasem, zamiast szybkich wyrzutów adrenaliny i endorfin, przychodzi paraliżujące przerażenie. Wręcz irracjonalny strach przed rzeczami, który dla innych ludzi może wydawać się całkowicie niezrozumiały. Mniej więcej w tej kategorii możemy dyskutować o osobach cierpiących na koulrofobię.
Boki zrywać – dosłownie?
Koulrofobia, czyli zaburzenie lękowe znane jako strach przed klaunami. W obecności gościa z pomalowaną twarzą i czerwonym nosem, osoby dotknięte tym schorzeniem mogą doświadczyć nawet ataków paniki. Lub co najmniej przyspieszonego bicia serca. Chociaż unikanie klaunów w życiu wydaje się dość proste, sam fakt ciągłej czujności może być bardzo męczący w dłuższej perspektywie.
Według Scientific American, lęk przed klaunami występuje zarówno u dzieci, jak i dorosłych na całym świecie, niezależnie od kultury. Dowodzi temu specjalnie przeprowadzone badanie na blisko 1000 osobach między 18. a 77. rokiem życia. Aż 53,5% ankietowanych przyznało, że bało lub boi się klaunów przynajmniej w jakimś stopniu. Co ciekawe, aż 5% spośród nich wyznało, że klauny wywołują w nich niemal paniczny strach.

Gdy nikomu nie jest do śmiechu
Powodów, przez które cyrkowe błazny budzą w nas takie emocje, jest bez liku. Podczas wspomnianego badania wyróżniono 8, które najczęściej występowały u grupy badawczej. Wśród nich znalazły się m.in. złe doświadczenia z klaunami w przeszłości, nabycie strachu od członka rodziny, makijaż zakrywający ludzkie cechy twarzy lub emocje, czerwony kolor kojarzący się z krwią oraz nieprzewidywalne zachowanie. Osoba borykająca się z koulrofobią pozostaje więc w ciągłej niepewności. Czy klaun rzeczywiście się uśmiecha? A może zamiast podać jej rękę, złapie za ramię i przyciągnie do siebie?
Inną z przyczyn może być także negatywny obraz klauna w popkulturze. Postać nieprzewidywalnego, niebezpiecznego człowieka w cyrkowym makijażu towarzyszy nam od dekad. Nic więc dziwnego, że przez książki, filmy czy komiksy klauny stały się nie tylko synonimem śmiechu i dobrej zabawy, ale też niepokoju i strachu.
Przeczytaj też:
Do you want a balloon, Georgie?
Gdyby spojrzeć na sprawę z boku, całkiem zabawny zdaje się fakt, że cyrkowego błazna stawiamy na równi z wampirami i innymi monstrami. Wpływ popkultury sprawił jednak, że mimo bezsprzecznie pozytywnych konotacji, widmo niezrównoważonego klauna-mordercy czai się gdzieś z tyłu głowy.
Symbolem tego strachu od dziesięcioleci pozostaje Pennywise, potwór z powieści TO Stephena Kinga. Zarówno na stronach książki, jak i w serialowej interpretacji Tima Curry’ego czy wybitnej kreacji Billa Skarsgårda w filmach z 2017 i 2019 roku. Fani horroru pewnie zacierają ręce wiedząc, że demoniczny klaun z Derry wkrótce powróci na ekran.
Szwedzki aktor po raz kolejny nałoży biało-czerwony makijaż w ramach serialu IT: Welcome to Derry, który zadebiutuje 9-odcinkowym sezonem jesienią tego roku. Za produkcję serii, która opowie o wydarzeniach sprzed powieści, w tym genezie potwora, odpowiadają showrunnerzy Jason Fuchs i Brad Caleb Kane oraz reżyser Andy Muschietti. Prócz Skarsgårda zobaczymy m.in. Kimberly Guerrero, Doriana Graya, Thomasa Mitchella, BJ Harrisona, Petera Outerbridge’a i Alexandrę Fuchs.
Uśmiech szeroko!
Nie trzeba być krwiożerczą bestią, aby przerażać. Czasem wystarczy czyste szaleństwo. Tak, jak w przypadku największego przeciwnika Batmana. Oblicze Jokera stanowi ciekawy punkt odniesienia. Kolejni artyści połączyli nieprzewidywalne zachowanie klauna z dozą paranoi i zamiłowania do anarchii. W zależności od sytuacji na świecie, Joker stawał się uosobieniem tego, czego ówczesne społeczeństwo obawiało się najbardziej. Jeśli nie wierzycie, polecam rewatch wszystkich filmów z Człowiekiem Nietoperzem, w których pojawia się jego nemezis. Jeśli ktoś dorównywałby szaleństwem Jokerowi, byłby to z pewnością Twisty z “American Horror Story”. Jego przerażająca maska to tylko jeden z wielu powodów, by czuć gęsią skórkę na sam widok.

Niemniej, cyrkowy strój i zjawiska nadprzyrodzone to całkiem wdzięczne połączenie. Nawiedzona lalka klauna w Poltergeiście, Klaun Jona Wattsa (tak, tego od Spider-Mana z Tomem Hollandem!) czy Buggy z One Piece. Swój udział w utrwalaniu przerażającego wizerunku mają nawet raperzy, a konkretniej – grupa Insane Clown Posse. Charakterystyczny makijaż nie tylko stał się znakiem rozpoznawczym ekipy z Detroit, ale dała też początek całkiem nowemu ruchowi społecznemu.
Twórczość Shaggy’ego 2 Dope’a i Violent J’a doprowadziła do powstania społeczności Juggalo, zrzeszająca fanów ekip związanych z Psychopathic Records. Podobnie jak członkowie ICP, juggalos malują twarze, upodabniając się do klaunów. Jak łatwo się domyślić, nie są oni ulubieńcami opinii publicznej. W 2011 roku FBI uznało ich za gang, co wywołało protesty ze strony zainteresowanych.
Przejaskrawione, przerażające postaci wpływają nawet na te, które w domyśle miały bawić lub budzić sympatię. Ronald McDonald, choć rzeczywiście nie wyglądał zbyt przyjaźnie, przez wiele lat był maskotką sieci, widoczną m.in. na zestawach dla dzieci. Podobny los podzielił nawet Krusty z “Simpsonów”. Biedny, kreskówkowy król fast foodów!
Polecamy na eBilet.pl
Lęk przed klaunami zdaje się więc czymś niemal powszechnym. Psychologiczne podłoże to jedno, lecz zakorzenienie go w masowej świadomości to liczne działania w obrębie kultury. Domy strachów, gry czy animacje to jedne z wielu miejsc, gdzie po zobaczeniu czerwonego, okrągłego nosa wcale nie będzie nam do śmiechu. Wtedy pozostaje liczyć na to, że za plecami chowa tylko psikawkę z wodą.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł