Wystawa poświęcona Macowi Millerowi powstanie w polskim muzeum

Fanowska kolekcja w Toruniu

Fanowskie kolekcje to forma, którą muzea coraz częściej goszczą w swoich murach. I nierzadko takie ekspozycje podejmują tematy, które przyciągają do muzeów nowych odbiorców. Na taki krok zdecydowało się Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu. 9 maja zadebiutuje tam wystawa “reMeMber”, poświęcona amerykańskiemu raperowi Macowi Millerowi, który zmarł w 2018 roku. Znajdziemy na niej limitowane płyty, niepublikowane zdjęcia, kolekcjonerskie gadżety i sztuka inspirowana jego twórczością. Kuratorem całego przedsięwzięcia został Piotr Zawałkiewicz, który przez lata pracowała w CSW i dostarczyła sporą część ekspozycji do “reMeMber”. W środowisku muzycznym jest on lepiej znany jednak pod pseudonimem DJ Ike. Podczas uroczystego otwarcia wystawy zagra on DJ set. Wystawę będzie można zobaczyć do 7 września, wówczas przypada 7. rocznica śmierci Maca Millera, który zmarł w wieku zaledwie 26 lat.

Śmierć, która wstrząsnęła światem muzyki

Śmierć Maca Millera została oficjalnie uznana za przypadek, ale jego ostatnia twórczość, choć piękna, mogła napawać fanów niepokojem. Singiel “Self Care” z ostatniego wydanego za życia rapera albumu “Swimming”, okraszony został klipem, w którym Mac leży w zamkniętej trumnie. Raper przez wiele lat zmagał się z depresją i uzależnieniem od narkotyków. Nie ukrywał tego w swojej twórczości, każdy jego album był podróżą przez stany emocjonalne, w których odsłaniał się przed fanami, dzielił radością, smutkiem, żalem, ale też na chłodno prowadził analizy dotyczące swojego życia i istoty życia w ogóle.

Gdyby prześledzić jego dyskografię od początku do końca, jest tak naprawdę zapisem jego drogi, uwzględniającej wiele imprezowych utworów, pasujących do dziewiętnastolatka, jakim był gdy zyskał szerszą popularność. Następnie przez zderzenie z dorosłym życiem, showbiznesem, aż do coraz cięższych stanów wywołanych w dużej mierze przez uzależnienie od narkotyków. Ostatecznie to właśnie to uzależnienie go zabiło. W nocy z 6 na 7 września 2018 roku został znaleziony w swoim mieszkaniu po przedawkowaniu alkoholu, kokainy, a także fentanylu, o obecności którego w zakupionej kokainie raper miał nie wiedzieć. Kilka miesięcy po śmierci Maca Millera, ukazało się “Circles”, neosoulowy projekt, który był właściwie gotowy już przed jego odejściem.

Jego wyjątkowy styl muzyczny, wrażliwość artystyczny, ale też historia jaką niosła ze sobą jego postać towarzyszyły wielu ludziom, była wsparciem, dziś jest także przestrogą i trudno się dziwić, że doczekała się wystawy w muzeum. Jeśli ktoś zasługuje na takie upamiętnienie, to z pewnością jedną z takich osób jest właśnie Mac Miller.

Przeczytaj też:

• Nie tylko “Lavorama” i “Wyższe Dobro”. Tych polskich rapowych klasyków brakuje na Spotify
• Paluch powraca w legendarnym duecie po ponad dekadzie
• Lil Wayne wreszcie zapowiedział “Tha Carter VI”