Oto kolejna pula ogłoszeń na OFF Festival 2026! Wśród nich Black Country, New Road, Sunny Day Real Estate i nie tylko! Sprawdź, kto jeszcze wystąpi w Katowicach.
Sidney Polak odchodzi z T.Love. Zespół wydał ostatni utwór z jego udziałem
Sidney Polak zdecydował się opuścić T.Love po 35 latach. Kilka tygodni wcześniej z formacji odszedł Jan Benedek. Czy to oznacza koniec legendarnego zespołu?
08.12.2025
Aleksandra Gieczys
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Sidney Polak odchodzi z T.Love
W niedzielę 7 grudnia na oficjalnym profilu zespołu T.Love pojawiło się oświadczenie, w którym Muniek Staszczyk poinformował fanów o odejściu Sindeya Polaka z zespołu:
“Drodzy T.Fani, 35 lat to kawał historii. Wspaniałej historii którą od 1990 roku współtworzył z nami Sidney Polak. Dziś jednak nadszedł moment, w którym nasze drogi artystyczne i zawodowe się rozchodzą. Chcę bardzo podziękować Jarkowi za tę wielką wspólną przygodę, setki a może i tysiące koncertów, fantastyczne płyty i zawsze duży profesjonalizm. Sidney to niezwykle zdolny artysta, z pewnością jeszcze nie raz zaskoczy nas swoją kreatywnością, czy to solowo czy w innych składach. Wszystkiego najlepszego bracie!”.
Perkusista był związany z T.Love od 1990 roku – czyli niemal od początku jego największych sukcesów – i stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych członków tej formacji. Polak od lat z powodzeniem realizuje – jako wokalista, autor tekstów, kompozytor i producent muzyczny – też własne, poboczne projekty. Między innymi w 2004 roku wydał nagrodzoną kilkoma Fryderykami debiutancką solową płytę, na której znalazły się takie hity, jak “Otwieram wino“, “Chomiczówka” i “Skuter”.
“Księżyc nad Rakowcem” – nowy singiel T.Love
W komentarzach pod oświadczeniem Munka fani T.Love nie kryli swojego niepokoju z powodu odejścia perkusisty. W ich opinii odejście Polaka jest kolejnym poważnym ciosem dla zespołu, który dopiero co w październiku rozstał się ze swoim wieloletnim gitarzystą, Janem Benedekiem. Wtedy w swoim oświadczeniu muzyk napisał, że jego odejście ze składu spowodowane jest “brakiem szacunku i transparentności” w szeregach formacji:
– Do wspólnego tworzenia muzyki potrzebny jest wspólny głos, wspólne emocje i przyjacielskie relacje. A nie ma dobrych relacji bez szacunku i transparentności – napisał muzyk i dodał, że również, że nie utożsamia się z obecnym kierunkiem, w którym podąża T.Love:
“Nie do końca odnajduję się w najnowszej muzyce prezentowanej jako T.Love/Muniek.”
Czy T.Love przezwycięży trudny okres, który przeżywa od kilku miesięcy? Na razie ani lider kapeli, ani pozostali jej członkowie nic nie mówią o tym, aby planowali zawiesić działalność. Wręcz przeciwnie – zespół nieustannie prezentuje nową twórczość, czego potwierdzeniem jest nowo opublikowany singiel “Księżyc nad Rakowcem”, który swoją premierę miał 29 listopada.
– To była końcówka tegorocznych wakacji. Zadzwoniłem do mojego syna Janka i zapytałem co robi. Odpowiedział: “Wiesz Tato, oglądam z okna księżyc nad Rakowcem”. Zainspirowało mnie to do napisania refleksyjnego tekstu o końcówce lata, które przechodzi w jesień. Perkoz napisał do tego doskonałą muzykę. Utwór jest przepełniony smutkiem, zadumą nad przemijaniem i tęsknotą za moim nieżyjącym Tatą. Jest jednym z moich ulubionych na najnowszym albumie, bo podprogowo przypomina mi nastrój niektórych kawałków brytyjskich kapel z lat 90., takich jak Blur czy The Verve, które bardzo lubię – mówi o kawałku Muniek.
Następny artykuł








