Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

OFF Festival 2025: Soft Play, The Hellp, Panchiko i nie tylko. Oto najświeższe ogłoszenia!
OFF Festival z kolejną porcją wykonawców! Poznaj artystów, którzy zasilą nadchodzącą edycję!
12.03.2025
Martyna Kościelnik
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
OFF Festival 2025 – poznaj nowe ogłoszenia!
Świeża dawka artystów prosto od OFF Festivalu! Line-up zapełnia się błyskawicznie, a uczestnicy ochoczo planują swój koncertowy rozkład jazdy. Należy w nim uwzględnić najnowsze ogłoszenia! Do składu dołączają: The Hellp, Two Shell, Panchiko, Seun Kuti And Egypt 80, Fat Dog, Soft Play, iglooghost oraz Sunnbrella! Impreza odbędzie się 1-3 sierpnia 2025 roku w Katowicach. O pozostałych ogłoszeniach przeczytasz tutaj.
The Hellp
“Ostatni fajny zespół na Ziemi”? Takie określenie padło prosto w stronę The Hellp! Fotograf, model i wspólna pasja do muzyki zaowocowała wyjątkowym projektem, który w 2021 roku zadebiutował “Vol. 1”, chociaż na scenie figuruje już od dekady. Ich najnowszym dziełem jest “LL” z zeszłego roku. Noah Dillon w rozmowie z The Fade przyznał, że przyświecała mu szczególna myśl – miał zamiar powołać do życia projekt, który uwidoczni undergroundową muzykę. Duet określił, że w ich twórczości jest coś prawdziwego, a o taką wartość coraz trudniej w dzisiejszych czasach. Buntują się przeciwko wykorzystaniu sztucznej inteligencji w muzyce, dzielnie podążając własną ścieżką, przepełnioną autentycznością i… byciem cool.
Two Shell
Dla wszystkich fanów tajemniczości… i nie tylko! Pod szyldem Two Shell skrywa się… no właśnie, kto? Twórcy ewidentnie stwierdzili, że muzyka przemawia przez nich samych, więc nie mają potrzeby się uzewnętrzniać. Zdarzało się, że potrafili podesłać dziennikarzom zupełnie inny materiał, niż rzeczywisty finał ich pracy. Pewnego razu nawet zagrali… cztery koncerty jednocześnie! O co w tym wszystkim chodzi? Muzyczne pranki? A może wyraz artystyczny? Cóż, z pewnością nadchodzący koncert niesie za sobą pewnego rodzaju niepewność – czy rzeczywiście zobaczymy właściwych wykonawców na żywo? Niezależnie od finału – zapowiada się wyjątkowy występ!
Panchiko
Znacie ten stan, gdy tworzycie coś “do szulfady”? Czasami o tym zapominacie, a innym razem odkopujecie wasze pomysły, by poczuć nutę nostalgii. A co gdyby wasze dzieła “wysypały się” z niej… po niemal dwóch dekadach? Panchiko udowodnił, że ich twórczość jest ponadczasowa! A może potrzebowała dojrzeć? Odkładając rozważania na bok, przyglądamy się rozwojowi ich kariery. Zaczynali jako studencka grupa, która pod koniec lat 90. postanowiła spróbować swych sił w muzyce. Granie w pustych salach, garstka osób na wydarzeniu… brzmi demotywująco? Cóż, dwadzieścia lat później nastąpił ponowny rozkwit zespołu, a to wszystko za sprawą odkopania przez słuchaczy demo “D>E>A>T>H>M>E>T>A>L”, o czym wspomniał Spin. Podobno kaseta trafiła do sklepu charytatywnego, a odbiorca, zachwycony materiałem, postanowił podzielić się nim w sieci. Trochę czasu zajęło, aż ustalono tożsamość twórców, ale ostatecznie misja zakończyła się powodzeniem.
Zainteresowanie Panchiko dynamicznie wzrastało, więc zespół postanowił ponownie się zjednoczyć… i przyciągnął istne tłumy na koncerty! Zmotywowani rosnącą popularnością, postanowili pójść o krok dalej i dorzucić do puli nieco świeżych brzmień, a to wszystko za sprawą “Failed at Math(s)” z 2023 roku.
To nie koniec! Wielkimi krokami zbliża się “Ginkgo”, a jego premiera przewidywana jest na kwiecień 2025 roku. Andy Wright w rozmowie z Mixdown przyznał, że nagrywanie krążka było łatwiejsze od poprzednika, ponieważ mieli więcej czasów na pisanie… i popełnianie błędów. Owain Davies dorzucił, że proces twórczy był pełen pozytywnej energii i odbywał się z dala od narzuconej presji czasu. Efekty tej pracy poznamy już lada dzień!
Polecamy na eBilet.pl
Seun Kuti And Egypt 80
W jego krwi płynie afrobeat! Fela Kuti założył zespół, do którego trafił jego syn, gdy miał zaledwie 12 lat. Teraz Seun kontynuuje muzyczną misję pod szyldem Egypt 80, której rezultat usłyszymy chociażby w niedawno wydanym “Heavier Yet (Lays The Crownless Head)”. Artysta przyznał dla Rhythm Passport, że ten tytuł zaświtał mu w głowie sześć lat przed premierą krążka. Powiedział, że zależało mu na stworzeniu świadomego dzieła, które opowiada o biednych ludziach, uciskanych na wielu frontach i walczących o przetrwanie. Opowiedział, że płyta ma natchnąć społeczeństwo do zaangażowania w walkę. Jednocześnie przez album przemawia pozytywna energia – Seun wytłumaczył, że nawet w rewolucji można znaleźć radość. Owocem tych rozważań jest sześć kompozycji, które z pewnością wybrzmią na nadchodzącym wydarzeniu.
Fat Dog
“WOOF.” – zaszczekał Fat Dog, wyznaczając swoją muzyczną drogę. Merda ogonem, oddając się chaosowi twórczemu. Zespół w rozmowie z Clash Music przyznał, że tekstowo piosenki są “trochę do bani”. Brzmi zachęcająco? Chociaż obwąchuje ścieżki alternatywy, przymierza się do zostania gwiazdą popu. Ich brzmienie opisywane jest jako mieszanka electropunku, synth popu, rave’u czy muzyki klezmerskiej. Z dozą humoru, uzbrojony w dziewięć autorskich utworów, już wkrótce wkroczy na OFFową scenę. Debiutancki krążek idealnie wpasuje was w klimat występu – zespół powiedział dla Boot Music, że zależało im na jak najlepszym uchwyceniu energii koncertowej na nagraniach studyjnych.
Soft Play
Porzuciwszy tytuł Slaves, odrodzeni, są gotowi na podbicie świata muzyki pod szyldem Soft Play! Przyznali, że zmiana była konieczna – BBC przytoczyło cytat twórców, którzy stwierdzili, że nazwa “nie odzwierciedla już tego, kim jesteśmy jako ludzie, ani tego, co reprezentuje nasza muzyka”. Ich pierwotny tytuł miał być nawiązaniem do trudów codziennego życia, a także niewolnictwa w kontekście rutyny, jednak przez niektóre środowiska był błędnie interpretowany. Teraz wszelkie dyskusje zostały zamknięte, a zespół nadal prężnie działa, nie zapominając o swoim dziedzictwie. Jednocześnie nadal się rozwija, czego dowodem może być najświeższy “Heavy Jelly”. Zespół podsumował najnowsze dzieło dla NME: “całkowita polaryzacja zabawnego absurdu zmieszana z naprawdę przejmującymi, szczerymi momentami na tej płycie to czysta autentyczność tego, kim jesteśmy jako ludzie, i postrzegamy ten album jako swego rodzaju manifest zespołu oraz że ludzie w końcu mogą mieć wgląd w to, kim naprawdę jesteśmy”.
iglooghost
Aby uniknąć masowego tagowania, zaczął tworzyć własne etykiety, które określają jego brzmienie. Iglooghost w rozmowie z Music Radar przyznał, że jego najnowsze dzieło jest zbiorem różnych gatunków – słyszymy wpływy EDM, zatracamy się w hipnotyczne dźwięki, a to wszystko zostało posypane intrygującą narracją. Nazywa się go też twórcą w kategorii “laptop music”. Autor przyznał, że zależało mu na tym, by każdy utwór przenikał przez drugi, co stanowiłoby jedno zwarte dzieło. Wie, że w czasach streamingów i tworzenia playlist ten proces staje się trudniejszy, jednak udało mu się wcielić swój plan w życie, a jego rezultat zachwycił niejednego słuchacza. Ten efekt usłyszymy na najświeższym “Tidal Memory Exo” (2024), jednak jego twórczość już przemówiła przez “Neō Wax Bloom” (2017), “XYZ” (2019), czy “Lei Line Eon” (2021). W rozmowie z Mix Mag powiedział, że praca nad najnowszym dziełem stała się dla niego najbardziej wyczerpującym procesem, ponieważ skupiał się na łączeniu dźwięków i kontekstów wizualnych, co było nie lada wyzwaniem. Zapowiada się, że nadchodzące wydarzenie będzie wspaniałym doznaniem – zarówno muzycznym, jak i wizualnym.
Polecamy na eBilet.pl
Sunnbrella
Przesiąknięty wpływami My Bloody Valentine i Slowdive, których miłował od najmłodszych lat, Sunnbrella postanowił tworzyć własne dzieła w duchu shoegaze’u i dreampopu. Nazwa projektu ma swoje korzenie w pewnej sytuacji na festiwalu, o której twórca opowiedział dla Stan Island. Wspomniał, że był w Pradze i nie mógł sobie przypomnieć, jak brzmi angielskie słowo parasol, więc jeden z jego przyjaciół rzucił hasłem Sunbrella. Przyznał, że spodobała mu się ta nazwa, więc dorzucił drugie “n”, żeby nie zostać pomylonym z firmą produkującą parasole, i ruszył na muzyczny podbój! Jego debiutancki “Heartworn” ujrzał światło dzienne w 2023 roku, ale został poprzedzony licznymi singlami i EP-ką. Jego najświeższym dziełem jest mini-album “tuff”, który zagościł na streamingach w lutym.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł