Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

Kaliber 44 wciąż świętuje 30 lat działalności! Przed nami wyjątkowe koncerty
Kaliber 44, jeden z najbardziej zasłużonych polskich hip-hopowych składów w historii kontynuuje obchody trzydziestolecia. Z tej okazji Joka i Abradab przygotowali jubileuszowe wydarzenia.
17.01.2025
Redakcja
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Rzeczywistość prekursorów
Przenieśmy się na chwilę do 1991 roku. Rap w Polsce tak naprawdę nawet nie raczkuje, artyści tacy jak Kazik Staszewski czy Deuter jako pierwsi próbują swoich sił delikatnie eksperymentując z tym gatunkiem. Gdzieś w Warszawie rodzi się skład Trials X, który w pełni samoświadomie zaczyna tworzyć muzykę hip-hop. W Katowicach zaś pojawia się ekipa, którą kilka lat później Polska pozna pod nazwą Kaliber 44. Magik i Jajonasz tworzą amatorskie nagrania jako Young Rappers, a następnie poznają Abradaba i jego młodszego brata Jokę. Pseudonimy oczywiście przez kolejne lata się zmieniają, tak jak nazwy ich zespołu. Co jednak najważniejsze, raperzy szybko porzucili fascynację gangsta rapem, by poszukać własnej drogi muzycznej. W momencie, w którym stał wówczas polski hip-hop była to postawa co najmniej niezwykła.
Ciężko winić innych prekursorów rapu o odtwórczość. W końcu rap dotarł do nich przez kasety ze Stanów i to te nagrania Public Enemy czy Mobb Deep poruszyły ich do tego stopnia, że również chcieli spróbować swoich sił w rapie. Z perspektywy 2025 roku jednak, to właśnie styl Kalibra 44 widnieje jako ten najbardziej autorski i świeży (choć oczywiście w USA istniały już horror rapowe ekipy jak Cypress Hill). Te poszukiwania i niezwykłość, przyczyniły się do wydania jednej z najbardziej unikalnych płyt w historii polskiego rapu.

Wszystko zmieniła “Księga Tajemnicza. Prolog”
Kolejne lata przyniosły kolejne demówki i przetasowania w zespole (pożegnał się z nim Jajonasz, a także będący członkiem zaledwie przez moment Gano) jednak przełomowym punktem w historii zespołu był album “Księga Tajemnicza. Prolog” wydany w 1996 roku. To swoiste zwieńczenie ich drogi, którą obrali w stylu określanym przez nich samych mianem hardcore psychorapu. Jako jeden z pierwszych legalnie wydanych rapowych albumów (nakładem S.P. Records) rozszedł się w nakładzie przekraczającym 100 tysięcy egzemplarzy, a grupa była nominowana do Fryderyków w kategoriach Muzyka alternatywna i Debiut roku. To na tym albumie znajdują się jedne z największych hitów grupy “Usłysz mój głos”, “Nasze mózgi wypełnione są Marią”, a także “Plus i Minus”, solowy utwór Magika. Od tamtego czasu Kaliber cieszył się powszechnym szacunkiem, choć przez wielu przedstawicieli warszawskiej sceny byli nazywani “wyjcami”, z racji na ich charakterystyczny styl.

Może właśnie dlatego zespół zdecydował się na odejście od swojego stylu przy okazji drugiej płyty “W 63 minuty dookoła świata”. Zrobiło się bardziej hip-hopowo (także za sprawą dołączenia do ekipy DJ-a Fell-X-a), nieco bardziej humorystycznie, co nie spodobało się części słuchaczy ekipy. Był to z pewnością jeden z powodów, dla których na odejście z zespołu zdecydował się Magik.
Przyznał on później, że już jego pojawienie się na tej płycie było błędem. Kaliber kontynuował jednak swoją drogę z gościnnymi, regularnymi udziałami Wujka Samo Zło, CNE i Gutka, którzy dołączyli do ich składu koncertowego Baku Baku Skład. Wydane w 2000 roku “3:44” oznaczało zupełną woltę stylistyczną Kalibra, względem debiutu. Po zagraniu licznych koncertów, także poza granicami Polski w 2003 roku, zespół zdecydował się na zawieszenie działalności.
Wielki powrót
Abradab i Joka przez kolejne lata decydowali się na sporadyczne koncerty, jednak nie traktowali tego jako reaktywacja zespołu. Ta nastąpiła w 2013 roku, kiedy to Kaliber wystąpił podczas Open’er Festivalu, a w 2016 ukazał się zapowiadany od jakiegoś czasu album zatytułowany “Ułamek tarcia”, który pokrył się platyną i zgarnął nominację do Fryderyka. Fani także byli zadowoleni że Abradab i Joka sięgnęli do formy znanej im zaraz sprzed rozpadu. Powrót nie obył się jednak bez napięć. Z Kalibra wyrzucony został DJ Feel-X, który ponoć wraz z Joką namawiał Abradaba, na powrót zespołu. Dab przyznał po czasie, że był zdania, że “prędzej się pozabijają, niż dadzą radę współpracować” i niestety po części miał rację. Zespół w dwuosobowym składzie istnieje jednak do dziś, a w 2023 roku rozpoczął świętowanie 30-lecia działalności, które kontynuuje do dziś. I szykuje dla fanów przynajmniej jeszcze dwa wielkie wydarzenia.
“Klasycznie” i symfonicznie
Z okazji wciąż trwających obchodów 30-lecia składu będziemy mieli okazję usłyszeć Kaliber 44 w dwóch różnych miastach i w dwóch różnych okolicznościach. Ci którzy mają ochotę na klasyczny, hip-hopowy koncert, muszą wybrać się do Warszawy. Ci, którym podoba się wizja odświeżonej wersji materiału zespołu przy akompaniamencie orkiestry symfonicznej idealnie odnajdą się na wydarzeniu zaplanowanym w Katowicach.
25 stycznia w warszawskim klubie Stodoła Kaliber 44 zaprezentuje w czysto hip-hopowym stylu swoją twórczość, obejmując przy tym utwory wykonywane przez Magika, nie grane od 20 lat. Pojawią się oczywiście goście, a całości będą towarzyszyć specjalne wizualizacje. 14 marca z kolei, w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach odbędzie się wydarzenie Kaliber 44 Symfonicznie (DUŻY KALIBER). Oprócz odtworzenia bitów przez orkiestrę symfoniczną i występów gości, twórcy zapowiadają przeniesienie fanów w nowy wymiar poprzez technologię dźwięku immersyjnego. Zaintrygowani? Bo my bardzo.
Które z dwóch wydarzeń bardziej was do siebie przekonuje? Na którym z nich planujecie się pojawić, a może na obu?
Poprzedni artykuł
Następny artykuł