Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

Jerry Cantrell zachwyca albumem “I Want Blood”
Wyczekiwany następca "Brighten" ujrzał światło dzienne! Jerry Cantrell pokazuje swoje nowe oblicze na "I Want Blood".
18.10.2024
Martyna Kościelnik
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Premiera płyty “I Want Blood”
Tytuł “I Want Blood” idealnie oddaje ducha całej płyty. Jerry Cantrell w wywiadzie dla Loudwire przyznał, że nazwa ma uwypuklić “moc i uderzenie”, którym odznacza się całe wydawnictwo. Na płytę czekaliśmy trzy lata, więc naturalnie wielu słuchaczy zestawia ją z poprzednim “Brighten”. Muzyk twierdzi, że każdy album ma własną osobowość i tożsamość, więc najnowsze dzieło stało się osobnym rozdziałem na kartach jego muzycznej historii. Jednak artysta zdecydował się na pewien komentarz – uważa, że wyczekiwany krążek skumulował jego najlepsze teksty, granie i wokale. Cantrell zagwarantował cały pakiet swoich najlepszych możliwości? Możemy to zweryfikować samodzielnie! “I Want Blood” od 18 października 2024 roku figuruje na streamingach i półkach sklepowych.
Polecamy na eBilet.pl
Jerry Cantrell wytłumaczył australijskiemu Heavy, że wydawanie płyty jest pewnego rodzaju “zobowiązaniem”, w którym tkwił przez ostatnie lata. Rezultat został połączony z przekonaniem, że to najlepszy materiał, jaki mógł wykrzesać w tamtym okresie. Muzyk w rozmowie z Loudwire wskazał, że miał chwile załamania i wątpliwości, ale to bardzo zdrowa reakcja, gdyż pozwala na poznanie siebie na podstawie tworzonego brzmienia. W efekcie autor jest niezwykle zadowolony ze swojego dzieła, więc nie miał żadnych zawahań, by album ujrzał światło dzienne.
Chociaż muzyk stopniowo dawkował nam nowe single (czego przykładami są “Vilified” oraz “Afterglow”), to w rzeczywistości istotną rolę spełnia kolejność ułożenia utworów na płycie. Cantrell zaznaczył w rozmowie z Loudwire, że “I Want Blood” nie jest albumem koncepcyjnym, ale układa się w zgraną opowieść, chociaż nie ma tematycznego powiązania.
Jerry Cantrell zaprosił na”I Want Blood” cenionych muzyków
W wywiadzie dla Komp 92.3 wskazał, że kluczem do owocnej pracy jest… zaczynanie od zera. Blabbermouth przytoczył słowa Cantrella – muzyk uważa, że brak bazowania na wcześniejszych dokonaniach jest niezwykle wyzwalającym uczuciem. W rozmowie z Kerrang natomiast wyznał, że zdarza mu się nagrać pomysły, które dopiero po czasie znajdują swoją przestrzeń na rozwój. Jednak w rezultacie “I Want Blood” odznacza się “czystą kartą”. Z pewnością w ukierunkowaniu pomógł mu zacny skład zasilający płytę. Na nagraniach pojawili się cenieni muzycy – Duff McKagan, Robert Trujillo, Mike Bordin, Gil Sharone, Lola Colette i Greg Puciato.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł