Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

Brązowy medal wart więcej niż inne. Polskie szpadzistki napisały historię podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu
Polskie szpadzistki pokonały po dogrywce w meczu o trzecie miejsce reprezentację Chin i sięgnęły po pierwszy od 16 lat medal dla polskiej szermierki na Igrzyskach Olimpijskich.
31.07.2024
Jakub Wojakowicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Gorączka Igrzysk
Są takie sporty, które podczas Igrzysk Olimpijskich przeżywają absolutny szczyt swojej popularności. Nagle setki tysięcy Polaków stają się ekspertami w tej dziedzinie i ekscytują, niekiedy bardziej niż “flagowymi” sportami, na czele z piłką nożną. Warunki, by taki sport zaistniał podczas Igrzysk są dwa: musi być dynamiczny i co za tym idzie, emocjonujący, a ponadto, nasi reprezentanci muszą sobie w nim przynajmniej nieźle radzić.
Gdy te warunki są spełnione, narodowa gorączka trwa w najlepsze, po czym… zapominamy o tym sporcie na cztery kolejne lata. Niestety, ale w przypadku niszowych sportów taka jest perspektywa zaangażowania przeciętnego kibica. Jednakże każdy taki skok popularności, każdy wielki sukces to wciąż szansa na kibiców, którzy zostają (a z pewnością tacy są), a przede wszystkim, na zainteresowanie dzieci, które zechcą również spróbować swoich sił w danym sporcie. Oczywiście na najlepsze efekty w tym zakresie działają sukcesy. I polska drużyna szpadzistek wywalczonym we wtorek brązowym medalem Igrzysk Olimpijskich być może wywalczyła więcej niż komukolwiek się wydaje.
300. medal i 16 lat oczekiwania
Brązowy medal zdobyty przez drużynę szpadzistek w składzie Aleksandra Jarecka, Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Renata Knapik-Miazga i Alicja Klasik ma bardzo dużo znaczeń symbolicznych, zarówno dla całej polskiej szermierki, jak i polskiego sportu. 16 lat czekaliśmy na medal w szermierce. 24 lata na medal kobiecej drużyny. Po raz pierwszy udało się zdobyć medal kobiecej drużynie właśnie w szpadzie. Brąz naszych reprezentantek ma jeszcze jeden, bardziej ogólny wymiar. Jest to 300. medal wywalczony przez Polskę na Igrzyskach Olimpijskich. Sukces ten nie przyszedł jednak łatwo.
Pogoń, błąd sędziowski i sprawiedliwość po naszej stronie
Po wyszarpanym zwycięstwie z USA i porażce w samej końcówce z Francją, mecz z Chinkami zaczął się zaskakująco spokojnie. 2 trafienia przewagi po trzech pojedynkach – to niepodobne, nie tylko do naszych szpadzistek, ale ogólnie do naszych reprezentacji. Każdy kibic wie, że w polskiej krwi płynie gonienie wyniku i dramatyczne końcówki. Pewnie wielu widzów zadało sobie wówczas w myślach pytanie “czy to w ogóle możliwe?” i tym samym wykrakało przebieg wydarzeń. Pojedynek Martyny Swatowskiej-Wenglarzczyk przegrany z Yiwen Sun aż 3:7, odwrócił dynamikę spotkania. Do dziewiątej, ostatniej rundy, udało się jednak wyrównać stan meczu. O wszystkim miał zadecydować pojedynek Aleksandry Jareckiej z Sihan Yu.
Bardzo zacięte i wyrównane starcie pomiędzy tymi dwiema zawodniczkami, jak i w efekcie cały mecz, miał niestety szanse wypaczyć błąd sędziowski. Po tym jak na 4,34 sekundy przed końcem doszło do tzw. obupólnego trafienia (po jednym punkcie dla obu zawodniczek) tabela wyników powinna pokazywać remis. Wskazywała jednak prowadzenie Polek. Zawodniczki nie miały powodu, by podważać widoczny na tablicy wynik, a taka różnica w rezultacie znacząco wpłynęła na przyjęte przez nie taktyki na końcówkę pojedynku. Szarża Sihan Yu skończyła się zdobyczą punktową, a po korekcie wyniku zamiast remisu, mieliśmy prowadzenie Chinek. Jak słusznie sparafrazował film “Sami Swoi” komentujący ten mecz na antenie TVP Sport, Jarosław Idzi, sprawiedliwość była jednak po naszej stronie. Świetna akcja Jareckiej na wyrównanie 2,9 sekundy przed końcem, a następnie decydujące trafienie w dogrywce dały Polkom brązowy medal. Towarzyszące temu meczowi emocje niech najlepiej podsumuje krzyk, jaki wydała z siebie Alicja Jarecka po ogłoszeniu przez sędziów jej zwycięstwa w dogrywce.
Szerokie uśmiechy i… łzy! Ale to łzy szczęścia naszych szpadzistek!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 30, 2024
Ileż tu jest emocji… ileż tu jest NAJPRAWDZIWSZEJ RADOŚCI! pic.twitter.com/te2APx5XQ4
Coś więcej niż medal
Brązowy medal Igrzysk Olimpijskich to fantastyczne osiągnięcie każdej z walczącej w polskiej drużynie szpadzistek. Ale zwycięstwo nad Chinami w meczu o trzecie miejsce ma także ogromne znaczenie w szerszej perspektywie. Bo choć dla przeciętnego kibica sportu, to po prostu kolejna cyferka w klasyfikacji medalowej, a dla tych którzy zaangażowali się nieco bardziej, fantastyczne wspomnienia, które zostaną z nimi na chwilę, to dla polskiej szermierki to może być wielki krok. Zarówno jeśli chodzi o nakłady finansowe, podniesienie poziomu szkolenia, infrastruktury, sprzętu, jak i, co najważniejsze, zainteresowanie młodych ludzi. Nie tylko, by uczynili walkę o olimpijskie medale celem swojego życia. Ale, by znaleźli w, bądź co bądź, niszowym sporcie, jakim jest szermierka, przyjemność, a może nawet pasję. Prawdziwą pasję, dzięki której ta dyscyplina będzie mogła się rozwijać.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł