Kuqe 2115 zorganizował przedpremierowy odsłuch swojego debiutanckiego albumu i wbrew branżowej praktyce zaprosił na niego tych, którym zawdzięcza swoją obecną pozycję - fanów.

Bill i Tom Kaulitz z Tokio Hotel na Netfliksie. Doczekali się swojego show
Bill i Tom Kaulitzowie dosłownie wychowali się na show-biznesie. Dziś można ich zobaczyć nie tylko na scenie czy w talent show, ale we własnym reality show. A oni sami są w nim rozbrajająco szczerzy.
16.07.2024
Urszula Korąkiewicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Kiedy na początku lat 2000 jedni nastolatkowie miotali się między Linkin Park i Limp Bizkit, inni (szczególnie dziewczyny) wzdychali do Ville Valo i HIM, najmłodsi wówczas fani rocka mieli jeszcze inny obiekt westchnień – Tokio Hotel.
Niemiecki zespół, który kilkanaście lat temu dosłownie szturmem wziął rynek muzyczny, podbijając serca młodych odbiorców (szczególnie płytą “Schrei” i pochodzącym z niej hitem “Durch Den Monsun”). Bliźniacy Bill i Tom Kaulitz, z których inicjatywy powstał zespół, błyskawicznie stali się idolami nastolatków. Platynowe i złote płyty, sprzedane w milionowym nakładzie, fani rozsiani po całym świecie – to do dziś brzmi imponująco.
Czasy największej popularności bliźniaków jednak minęły – i to dość dawno – ale nie oznacza to, że odeszli w zapomnienie. Wręcz przeciwnie – wciąż wypełniają hale i z sukcesami grają trasy koncertowe. Nadal podróżują po całym świecie. Z tym, że dziś są dojrzałymi 30-latkami i nie są już “zespołem dla nastolatków”. Zmienili się oni, zmieniła się ich muzyka, ale bracia Kaulitz pozostają show-biznesowymi wyjadaczami. Są np. jednym z najbardziej znanych duetów jurorów “The Voice”, a od niedawna mogą się pochwalić… własnym programem na Netfliksie.
“Kaulitz & Kaulitz” – show, które zadebiutowało na Netfliksie pod koniec czerwca, pozwala fanom śledzić kulisy życia Billa i Toma oraz towarzyszyć im podczas trasy koncertowej. Bracia nie stronią w nim od przerzucania się anegdotami, ale i gorzkimi refleksjami. Bo doprawdy, 20 lat w show-biznesie sprawiło, że dosłownie poznali blaski i cienie sławy.
W niedawnym wywiadzie udzielonym WP Bill mówił bez ogródek:
– Trudno podsumować to wszystko w zaledwie kilku zdaniach. Mógłbym opowiadać o tym naprawdę długo. Ale kiedy patrzę wstecz i widzę nasze wszystkie stare zdjęcia, widzę dwóch naprawdę zagubionych nastolatków. Takich, którzy nie bardzo wiedzą, co robią, ani w którą stronę zmierzają – wyznał Bill Kaulitz. – Byliśmy szczęśliwi, czerpaliśmy mnóstwo radochy z tego, co robimy. Ale jednocześnie nieraz czuliśmy się samotni, odczuliśmy, że sława może też wyrządzić krzywdę. Poznaliśmy, co to międzynarodowa sława, latanie po całym świecie, ciągła praca, uganianie za sukcesem i brak życia prywatnego. Może kiedy masz tych 18, 19 lat, to dla ciebie wyzwanie. Ciągłe bycie w trasie, oddawanie siebie na scenie, to było całe nasze życie. Poznaliśmy blaski i cienie tej branży i jestem wdzięczny, że przeżyliśmy takie, a nie inne życie. Nieraz dostaliśmy w kość, ale zaznaliśmy też mnóstwo miłości. I przede wszystkim byliśmy razem. Przetrwaliśmy. Dzisiaj prowadzimy zupełnie inne życie. Myślę, że takie, o które sami siebie nie podejrzewaliśmy. Ale chociaż inaczej patrzymy na świat, tym lepiej rozumiemy siebie. Czujemy do siebie bezwarunkową miłość, bezgranicznie sobie ufamy. Dojrzeliśmy – podsumował.
Szerzej o swoim życiu „na świeczniku” bracia opowiadają właśnie w produkcji Netfliksa. Zapraszają też za kulisy swojego życia, które od lat dzielą pomiędzy Niemcy a Los Angeles. W show nie brakuje humoru, blichtru i oczywiście, muzyki.
Serii towarzyszy nowy singiel stworzony przez zespół, “Home”. Dodatkowo polscy fani będą mogli zobaczyć braci “w akcji” ponownie na żywo. Tokio Hotel wróci do Polski w przyszłym roku. Zespół zagra 19 marca w warszawskiej Progresji.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł