Richard Melville Hall, bo tak naprawdę nazywa się nasz bohater,11 września skończył 60 lat. Jego trzeciemu krążkowi "Everything Is Wrong" z kolej 28 lutego stuknęła trzydziestka. To dobry moment, by przypomnieć sobie album, na którym muzyk połączył światy ciężkich gitarowych brzmień, szybkiej tanecznej elektroniki oraz ambientu, torując sobie tym samym drogę do występów na festiwalach rockowych i supportowania takich gwiazd jak Red Hot Chili Peppers.

Tame Impala wystąpi w Polsce!
Wraz z premierą albumu "Deadbeat", Tame Impala ogłasza trasę koncertową! Sprawdź szczegóły wydarzenia.
26.09.2025
Martyna Kościelnik
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Tame Impala zagra w Gliwicach!
Premiera płyty “Deadbeat” zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią… trasa koncertowa! Tame Impala oficjalnie ogłosił, że przyjedzie z nowym materiałem do Polski. Koncert odbędzie się 18 kwietnia 2026 roku w PreZero Arenie w Gliwicach.
Australijski multiinstrumentalista już od piętnastu lat uracza słuchaczy repertuarem skąpanym w psychodelicznych odcieniach popu, rocka i z solidną porcją indie. Kevin Parker powiedział, że tworzenie muzyki w pojedynkę jest sto razy łatwiejsze niż z innymi, ponieważ sam wizualizuje sobie wszystkie instrumenty i nie musi nikomu komunikować swoich pomysłów. Te wyjaśnienia pojawiły się na portalu Guitar, gdy twórca wspominał rocznicę wydania debiutanckiego “InnerSpeaker”. Chociaż Tame Impala jest utożsamiany z jednoosobowym projektem, do debiutu przyczynili się również Dom Simper oraz Jay Watson. Artysta wspominał, że gitara była jego centrum, a jeśli chciał, by na wydawnictwie pojawił się inny instrument, musiał upodobnić właśnie tę gitarę do upragnionego dźwięku. W rozmowie z Guitar mówił: “Zawsze trochę mnie bawiło dezorientowanie ludzi, co do tego, jakiego brzmienia słuchają.”.
Najwyraźniej ta sztuczka doskonale podziałała na publiczność, ponieważ dwa lata później słuchacze zostali oczarowani przez “Lonerism”. Tytuł w pewnym sensie adekwatnie oddaje charakter płyty, ponieważ podkreślił samodzielność Parkera. Koniec zahamowań, rozmów, współpracy – oddał się solowemu podejściu do wydobywania nowych brzmień, co spotkało się z ogromnym uznaniem! Rolling Stone, NME czy Triple J wymieniły wydawnictwo jako album roku, a utwory “Feels Like We Only Go Backwards” i “Mind Mischief” na stałe wpisały się w jego muzyczną wizytówkę.
Dekadę temu odbyła się premiera “Currents”, figurującego jako flagowy album Tame Impala. Pod charakterystyczną okładką skrywa się trzynaście kawałków, a wśród nich wiodącą pozycją niezaprzeczalnie stał się “The Less I Know The Better”. Obecnie kawałek ma ponad dwa miliardy odsłuchań na Spotify, co czyni go najpopularniejszym dziełem Parkera. Co ciekawe, pierwotnie chciał oddać go Markowi Ronsonowi, o czym wspomniał GQ Australia, ale ostatecznie podjął decyzję, że idealnie wpasuje się w klimat “Currents”. Twórca w wywiadzie dla NME przyznał, że na tej płycie postanowił obnażyć swoją duszę… i to się stało jego przepisem na ogromny sukces.
Polecamy na eBilet.pl
W 2020 roku światło dzienne ujrzał “The Slow Rush”, który pokrył się licznymi nagrodami i wyróżnieniami wśród krytyków. Kevin Parker w rozmowie z Billboard wskazał, że główną rolę w tym wydawnictwie odgrywa… czas. Tłumaczył, że na albumie usłyszymy piosenki o obsesyjnym rozpamiętywaniu przeszłości, a także nakarmione zostanie uzależnienie od nostalgii.
Tame Impala powiedział dla Interview Magazine w 2012 roku, że gdy tylko ma w zanadrzu nowy materiał, nie może doczekać się, by zaprezentować go publiczności na żywo. Tłumaczył, że to wiąże się z innym doświadczeniem – trzeba ją dostosować do warunków panujących na żywo. Niewątpliwie te słowa się nie “zestarzały” i podobny rodzaj ekscytacji towarzyszy twórcy przy premierze “Deadbeat”. Premiera albumu zaplanowana jest na 17 października.
Przeczytaj też:
Poprzedni artykuł
Następny artykuł