W nowym odcinku podcastu Scena Główna Krzysztof Szyc i Jakub Wojakowicz, spróbowali odpowiedzieć na pytanie: co sprawia, że niektórzy artyści są niedoceniani? I czy są tacy w rzeczywistości?

Oki i Mata wydali mini EP-kę. Krótko o tym, czy nadchodzi Taconafide 2.0 i co to oznacza dla polskiego rapu
Oki i Mata zaprezentowali trzyutworową EP-kę "3347", a fani zadają sobie pytanie: czy raperzy szykują nowy projekt na miarę Taconafide?
04.09.2025
Jakub Wojakowicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Przedsmak czy danie główne?
Kilka dni temu na polski rap spadła prawdziwa bomba. Mata i Oki wydali trzyutworową EP-kę zatytułowaną „3347”. Ich dotychczasowe drogi przecinały się dość… specyficznie. Owszem obaj raperzy w ostatnim czasie nie szczędzili sobie uprzejmości – Mata pojawił się m.in. na koncercie Okiego na Tauron Arenie w Krakowie i zrewanżował się tym samym, zapraszając członka OIO do zagrania podczas swojej nadchodzącej trasy koncertowej.
Oki i Mata nie wydali natomiast przed “3347” wspólnego numeru. No dobrze, było “Ha Ha Ha” z “CBW Mixtape”, ale to należy uznać jednak za trolling. To po prostu trzyminutowe nagranie śmiechu. Plotki o wspólnym projekcie tych dwóch raperów pojawiły się po koncercie Maty na Rap Stacji 2025, gdzie podzielił się on snippetem autorskiego remiksu utworu “Manekin” od Quebonafide, a następnie pozdrowił Okiego. Teraz gdy “3347″ już się ukazało otrzymaliśmy pewne odpowiedzi. Zamiast jednak skupiać się na brzmieniu projektu, zastanowiliśmy się nieco nad jego znaczeniem dla sceny rapowej. Bo jeśli usłyszymy LP od tego duetu, może być ono niebagatelne.
Płyta, która zmieniła grę
Od razu gdy tylko stało się jasne, że Oki i Mata wydają coś wspólnie, pojawiły się głosy o nowym Taconafide. I o ile widzimy w tym porównaniu jednak dużo sprzeczności, to nie są to głosy całkiem bezzasadne. Jeśli przypomnimy sobie rzeczywistość, w której ukazywała się “Soma 0,5 mg” była to zupełnie inna scena rapowa, niż ta obecna. Dla porównania, w 2017 roku, a więc kiedy duet Taconafide się rodził (płyta wyszła początkiem 2018 roku), w zestawieniu najlepiej sprzedających się albumów w pierwszej dziesiątce znalazły się tylko dwa rapowe krążki: Quebonafide – “Egzotyka” (i to na pierwszym miejscu!) oraz Paluch – “Złota Owca”. Zerkając do drugiej dziesiątki znajdziemy jeszcze Young Multiego i jego “Nową falę”, którą uczciwie trzeba nazwać na tamten moment bardziej efektem fascynacji rapującym youtuberem, a także “Szprycer” Taco Hemingwaya. Spoglądając na analogiczne zestawienie z 2024 roku w pierwszej dziesiątce znajdziemy aż pięć polskich rapowych albumów, a gdy zerkniemy także na sprzedaż cyfrową liczba ta rośnie do sześciu, zawierając ksywki, których nie znajdziemy na liście sprzedaży fizycznej.
Nie trzeba więc być specjalnym znawcą gatunku, żeby zauważyć, że rap był wówczas mniej popularnym, gatunkiem muzycznym w Polsce, niż ma to miejsce obecnie. Quebonafide i Taco Hemingway byli ówcześnie najpopularniejszymi rapowymi przedstawicielami swojego pokolenia (mieli wówczas kolejno 27 i 28 lat). Mieli za sobą liczne wyróżnienia i wyprzedane ogromne, jak na tamten czas, przestrzenie koncertowe. I to za sprawą ich “Somy 0,5 mg” polski rap wszedł do mainstreamu, a postaci robiących podobną karierę pojawiło się dużo więcej.
Apetyt na supergrupy
Gdzie w tym wszystkim są Mata i Oki? Spoglądając na polskich artystów o największej liczbie słuchaczy w Polsce w tym roku, w dziesiątce znajdują się Dawid Posiadło (miejsce pierwsze), sanah (miejsce ósme) i aż osiem postaci, które, nawet jeśli część z nich trudno nazwać raperami czy raperkami, są związane ze światem rapu. Najpopularniejszym raperem na liście jest Mata. Na dziesiątym miejscu znajduje się Oki (warto w tym miejscu zaznaczyć, że od premiery jego ostatniej płyty minął ponad rok). Biorąc także pod uwagę, że innymi raperami na liście są chociażby mający ponad czterdzieści lat na karku Pezet czy pochodzący z nieco “innej parafii” Kizo czy Modelki, można powiedzieć, że tak jak niegdyś Quebonafide i Taco tak Oki i Mata są najpopularniejszymi postaciami swojego rapowego pokolenia, a więc ich duży wspólny projekt, byłby pierwszą taką supergrupą od czasów Taconafide.
Potencjał na podobny sukces jest tym większy, że głód supergrup jest na polskim rynku wciąż aktualny. OIO przyjęło się zdecydowanie lepiej niż ktokolwiek z obserwatorów sceny zakładał na starcie projektu i pozwolił całej trójce na wejście na szczyty popularności. Od tamtego czasu minęło i tak kilka lat, a fantastycznie jako trio radzą sobie chociażby Zippy Ogar, po prostu Kajtek i Boron, finaliści rapowego netfliksowego show. Tylko czy naprawdę Mata i Oki szykują coś więcej niż trzy utwory w ramach “3347″?
Dokąd teraz?
Ciekawym smaczkiem na pewno będzie to, że śmiech ze wspominanego już “Ha Ha Ha” z “CBW Mixtape” to ad-liby z utworu o tym samym tytule ze wspólnej EP-ki raperów. Czy to znak, że Oki i Mata od dawna pracują nad muzyką, czy zwykła gra z fanami i wykorzystanie nagranego niegdyś żartu nie dowiemy się prawdopodobnie nigdy. Tak naprawdę wszystkie dywagacje dotyczące wspólnego długogrającego albumu Maty i Okiego to na ten moment tylko fanowskie teorie. Gdyby jednak puścić wodze fantazji i założyć, że to faktycznie się wydarzy rodzi się pytanie: dokąd taki projekt zaprowadzi polską scenę rapową?
Od czasów Taconafide raperzy zaczęli wyprzedawać stadiony i wielkie hale, zdominowali stacje radiowe, wyniki sprzedażowe, zestawienia streamingów. Ich pojawianie się w kampaniach reklamowych stało się nagminne, a popowi artyści, nawet ci niezwykle uznani na scenie, chętniej niż kiedykolwiek z nimi współpracują, licząc na to, że skorzystają z ich popularności. Wszystko to brzmi, jakby pola na kolejny niezwykły skok całego rynku rapowego nie było zbyt wiele. Ale czy chodzi nam o skok? Z dzisiejszej perspektywy wydaje się, że dominacja rapu na rynku muzycznym jest niezagrożona, ale obecny status tego gatunku, jest czymś, co bardzo trudno utrzymać. Muszą pojawiać się kolejne postaci i projekty, które będą angażować słuchaczy. Szczególnie tych niekoniecznie przywiązanych do muzyki hip-hopowej. I zdaje się, że Oki i Mata to artyści, których stać na nagranie wielkiego projektu, który rozgrzeje naprawdę całą Polskę. Tylko czy zdecydują się postawić ten krok?
Poprzedni artykuł
Następny artykuł