Po raz kolejny przyłączamy się do wspólnego grania z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Podczas 33. finału gramy dla onkologii i hematologii dziecięcej. Weźcie udział w naszych aukcjach! Do wylicytowania m.in. prywatny koncert Lanberry oraz wejście na backstage finału trasy Męskie Granie i gali KSW!
Klasyki speedwayowe
Zajmiemy się teraz przypomnieniem legendarnych klasyków speedwayowych, a więc najbardziej pamiętnych wyścigów i zmagań w historii speedwaya, o których będzie się mówiło jeszcze długimi latami. Jesteście przygotowani? Do dzieła!
20.02.2024
Redakcja
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Speedway to taki sport, w którym nigdy nie można narzekać na nudę. Macie na ten temat odmienne zdanie? Na każdych zawodach możecie oglądać wiele brawurowych i spektakularnych ataków, mijanek na dystansie czy też niespodziewanych zwrotów akcji.
Tomasz Gollob vs Jimmy Nilsen – Wrocław 1999
Byliście może na trybunach Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu w 1999 roku, na którym to rozegrano widowiskowe Grand Prix Polski I? Jeśli nie, naprawdę macie czego żałować…
Czemu? Otóż w wielkim finale legendarny pojedynek stoczyli między sobą Tomasz Gollob i szwedzki żużlowiec Jimmy Nilsen. Chyba go kojarzycie? Według wielu ekspertów, obserwatorów i kibiców speedwaya to, co wspomnieni wyżej zawodnicy wyczyniali wtedy na torze można uznać za jeden z najlepszych wyścigów w historii „czarnego sportu”. Polak chciał za wszelką cenę wygrać, ale prawie przez cały wyścig prowadził Nilsen. Gollob regularnie go atakował, ale to co zrobił na ostatnim okrążeniu śmiało można nazwać atakiem mistrza. Wchodząc w ostatni łuk wszedł pod łokieć Nilsena i minął go na dużej prędkości. Wyniosło go jednak aż pod bandę i wydawało się, że Szwed zdoła pojawić się na kresce jako pierwszy, ale Gollob błyskawicznie ściął do krawężnika i wykorzystując swoją prędkość rozstrzygnął te zawody na własną korzyść.
Kibice oszaleli, niesamowita akcja! Musicie to obejrzeć.
Tomasz Gollob vs Janusz Kołodziej – Tarnów 2005
Nie da się ukryć, że Tomek Gollob był specjalistą od spektakularnych wyścigów. Znacie drugiego takiego zawodnika? Do historii przeszła też jego walka z Januszem Kołodziejem o miano Indywidualnego Mistrza Polski w 2005 roku w Tarnowie. Zawodnicy spotkali się na starcie w wyścigu piętnastym. Do tej pory obaj zdobyli komplet punktów i wydawało się, że ten, kto wygra tę gonitwę odniesie triumf w całych zawodach.
Tak też się stało. Górą z tego legendarnego starcia wyszedł Kołodziej, co dla wielu kibiców było prawdziwym szokiem. Gollob prowadził od startu, ale Janusz nie dawał za wygraną i na ostatnim łuku wyprzedził doświadczonego Polaka po zewnętrznej, wpadając na kreskę jako zwycięzca. Wytrzymał potem presję w swoim ostatnim starcie i sięgnął po upragniony tytuł Mistrza Polski. Mieliście okazję obejrzeć ten pojedynek?
Jeśli nie, koniecznie musicie to nadrobić!
Erik Gundersen vs Hans Nielsen – Vojens 1988
Pora na kogoś innego, niż Tomasz Gollob. Co Wy na to? Przed Wami ekscytujące starcie o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata w roku 1988, do którego doszło na torze w Vojens. W biegu dodatkowym o triumf walczyli reprezentanci gospodarzy – Erik Gundersen i Hans Nielsen. Kto cieszył się ze złotego krążka? Po wspaniałym wyścigu mógł to uczynić Gundersen.
Zaskoczeni? Na pewno ma co wspominać!
Polecamy na eBilet.pl
Joe Screen vs Piotr Świst i Billy Hamill – Częstochowa 1995
Na koniec przeanalizujemy jeszcze jeden fascynujący żużlowy wyścig. Też nie możecie się doczekać? Otóż mowa o starciu pomiędzy Włókniarzem Częstochowa i Stalą Gorzów z roku 1995. Po czternastu gonitwach prowadzili gospodarze – wynikiem 42,5 – 41,5. Do ostatniego biegu wyjechali Joe Screen i Sebastian Ułamek oraz Piotr Świst i Billy Hamill. Emocje na wysokim poziomie gwarantowane!
Najlepiej z początkową fazą wyścigu poradzili sobie zawodnicy z Gorzowa Wielkopolskiego. Ułamek był z tyłu i nadzieją Włókniarza okazał się Screen. Zbliżał się on do pary rywali i fenomenalnym takiem na ostatnim okrążeniu minął Śwista oraz Hamilla. Zrobił to w nietuzinkowy sposób, zjeżdżając między swoich rywali, zupełnie ich przy tym zaskakując… Prawdziwy majstersztyk! łókniarz ogrywa Gorzów 45,5 do 44,5. Kojarzycie jeszcze jakieś inne widowiskowe wyścigi?
Poprzedni artykuł
Następny artykuł