Kategorie
eBilet

Diss

J.Cole dissuje, a potem… przeprasza. Między młotem a Kendrickiem Lamarem

Fot. PAP/EPA/John G Mabanglo Dostawca: PAP/EPA.

J.Cole kilka dni temu zdissował Kendricka Lamara w swoim utworze 7 Minute Drill po czym… przeprosił i zapowiedział usunięcie utworu z serwisów streamingowych.

Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl

Walka o koronę

Kilka dni temu informowaliśmy was o rzuceniu rękawicy przez Kendricka Lamara. Laureat nagrody Pulitzera w swojej zwrotce w utworze “Like That” postanowił rozwiać wątpliwości, kto jest najlepszym obecnie raperem na świecie. Obśmiał wersy J. Cole’a o wielkiej trójce współczesnego rapu kwitując je “mother*uck the big three, ni**a, it’s just big me”. Od początku było widać, że cały diss Kendricka, niekoniecznie był personalnym atakiem, a bardziej wezwaniem dla innych MC’s do podniesienia poprzeczki, pokazania tego co mają najlepszego.

Świat jednak zmienił się od momentu, gdy Nas miał beef z Jayem-Z. Każdym tak radykalnym ruchem jak wejście w otwarty konflikt z innym artystą, w mniejszym bądź większym stopniu, rządzi kalkulacja finansowa. Wiele osób sądziło dlatego, że żadnego kontrdissu nie będzie. Drake, jak ma w zwyczaju, wplecie w wersy ukrytą odpowiedź, jednak nie zaadresuje jej personalnie, a Cole przemilczy sprawę, lub odniesie się w pokojowym tonie. Z perspektywy czasu J.Cole chyba sam wolałby taki rozwój wypadków.

Rozliczanie z dyskografii

Wydarzyło się jednak inaczej. J.Cole wypuścił mixtape “Might Delete Later”, na który trafił utwór “7 Minute Drill”. W nim Jermaine postanowił odpowiedzieć Kendrickowi i cóż, wyszło… średnio. Zaczął oceniać dyskografię K.Dota, nazywając m.in. “To Pimp A Butterfly” nudą, a “Mr Morale & The Big Steppers” tragedią. Jednocześnie zarzucił Kendrickowi, że bardzo rzadko wypuszcza nową muzykę i budzi kontrowersje, by utrzymać zainteresowanie wobec siebie. Są to argumenty, z którymi dość wiele osób z pewnością się nie zgadza. Nic dziwnego więc, że odbiór dissu nawet wśród fanów rapera, nie był najlepszy. Na “7 Minute Drill” pojawia się jednak jeszcze jedna rzecz, która być może tłumaczy późniejsze zachowanie Cole’a.

Dissować i pozostać miłym

W drugiej zwrotce rapuje on, że bardzo szanuje Kendricka, ale ma mieszane uczucia co do jego zachowania i nie lubi sytuacji kiedy ktoś kto ma z nim dobre, wręcz przyjacielskie relacje, potem go dissuje. Tutaj zmierzamy do meritum kolejnych wydarzeń. Podczas występu na Dreamville Festival, J.Cole przyznał, że diss, który nagrał, jest najbardziej żałosną rzeczą jaką zrobił. Czuł presję otoczenia i fanów, by odpowiedzieć, ale totalnie nie czuł się dobrze z tym go nagrywa, próbując utrzymać swój diss maksymalnie w koleżeńskim tonie. Jednocześnie zapowiedział, że diss zniknie ze streamingów. 

W sieci zawrzało. Jedni twierdzą, że Cole zachował się absolutnie żałośnie i żartują sobie z rapera, Inni usprawiedliwiają, zwracając uwagę na to, że miał odwagę przyznać się do błędu i wycofać coś, z czym nie czuł się dobrze. Z mojej perspektywy czegokolwiek Cole nie zrobiłby w tej sytuacji, nie miał możliwości wyjść z niej z twarzą. Pozostawienie dissu, z którym nie czuje się dobrze, mogłoby nieść ze sobą tylko kolejne konsekwencje i nakręcić spiralę. Z kolei wycofanie się, jest odbierane w tej sytuacji jako słabość, potwierdzenie, że jest się gorszym. Ostatecznie łatwo być mądrym po szkodzie, ale ten diss zwyczajnie nie powinien nigdy ujrzeć światła dziennego i najlepszą opcją było po prostu przemilczenie całej sytuacji.

https://www.youtube.com/watch?v=5KRMLBh3-N4

Ostatecznie chodzi tu o rywalizację

Cała dyskusja zresztą zmierza też trochę do istoty kultury dissowania. Wielu kojarzy się ona z wchodzeniem w mocno personalne sprawy (historia dissu Pushy T na Drake’a) i rozwiązywaniem prywatnych zatargów. Zwrotka Kendricka, jak już wspominałem w poprzednim tekście, który znajdziecie tutaj, miała charakter bardziej sportowy. Tak naprawdę najlepszą możliwą odpowiedzią było wydanie jak najlepszej płyty. Być może nagranie na niej braggowego numeru, gdzie odpowie się na zarzuty rywala, bez formułowania nowych skierowanych w jego stronę. W końcu ostatecznie K.Dot nie zarzucił ani Drake’owi ani J.Cole’owi, że są złymi raperami. Po prostu pokazywał im, że jest od nich lepszy. Ostatecznie Cole przegrał grę psychologiczną, ale także zwykłą dyskusję dotyczącą poziomu muzycznego. Mixtape “Might Delete Later” tak jak zawarty na nim diss został przyjęty niezbyt entuzjastycznie zarówno przez krytyków jak i słuchaczy. A żadne wersy, choćby i najbardziej błyskotliwe, nie przekonają lepiej o wyższości jednego rapera nad drugim niż poziom jego utworów.

Gorące wydarzenia

Gorące wydarzenia

Open’er Festival 2026

01.07.2026-04.07.2026
Gdynia

XTB KSW 114

17.01.2026-17.01.2026
Radom

Pojedynek Legend XXI wieku – Galacticos Show

25.04.2026-25.04.2026
Chorzów

Czas na kluby!

FESTIVALAND 2025 (NERVO, BASSJACKERS, KAAZE, TRIBBS, C-BOOL)

31.12.2025-31.12.2025
Warszawa

Kameralne koncerty przy świecach

Marlon Magnee

21.04.2026-21.04.2026
Warszawa

Powrót Scyzoryka: Liroy + HWR & Karaz

28.11.2025-14.03.2026
Białystok, Bielsko-Biała, Gdańsk i inne

PRO8L3M – Ex Umbra Ad Libertatem Tour

21.11.2025-12.12.2025
Gdańsk/Sopot, Katowice, Poznań i inne

Boris Brejcha

29.11.2025-29.11.2025
Kraków

FAME 28: Armagedon

22.11.2025-22.11.2025
Warszawa

5 Seconds of Summer – Everyone’s a Star – World Tour

22.04.2026-22.04.2026
Łódź

COMA RE-START: Gra o Wszystko

21.11.2025-07.12.2025
Katowice, Kraków

Dziadek do orzechów – UCB

01.12.2025-20.12.2025
Dąbrowa Górnicza, Kielce, Kraków i inne

Polska Noc Kabaretowa 2026

30.01.2026-27.06.2026
Białystok, Bydgoszcz, Dąbrowa Górnicza i inne

Archive

08.04.2026-08.04.2026
Warszawa

Orange Warsaw Festival 2026

Lost Generation: The Offspring, Papa Roach, The Rasmus, Hollywood Undead i Lagwagon

16.06.2026-16.06.2026
Kraków

The Magical Music of Harry Potter

03.01.2026-08.01.2026
Katowice, Warszawa, Wrocław

Don’t Let Daddy Know Poland 2026

14.02.2026-14.02.2026
Gdańsk/Sopot