Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

Bovska po francusku. Jeszcze bardziej zmysłowa niż dotąd
"Płonie las" to dopiero początek nowego, zmysłowego rozdziału w twórczości Bovskiej. Wokalistka teraz jeszcze mocniej akcentuje ten etap. Prezentuje się w jeszcze bardziej uwodzicielskiej, francuskiej odsłonie.
19.07.2024
Urszula Korąkiewicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Bovska zdecydowanie jest w wyjątkowo płodnym okresie twórczym. Wokalistka w ostatnim czasie przemyca w swoich piosenkach bardzo osobiste wątki. Opowiada o życiu w zgodzie ze sobą i swoim wewnętrznym głosem, o samoakceptacji, o zdrowej asertywności, o pasji do życia. Wyrazem tego wszystkiego była bardzo dobra płyta, “Dzika”.
Teraz Bovska idzie o krok dalej. Chwilę temu swoją premierę miał nowy, wyzwalający singiel “Płonie las”. Artystka nie spoczęła na laurach i kilka tygodni później prezentuje ten sam utwór, chociaż w zupełnie innej wersji. W całości nagrany w języku francuskim.
Jak nietrudno się domyślić, nie jest to przypadek. Zmysłowość i piękno tego języka tworzą idealne połączenie z charakterem i tematyką piosenki. Francuskojęzyczna wersja “Płonie las”/”Le bois brûle” powstała we współpracy ze szczególnym duetem: Mattią i Elliem z zespołu Bemy. Mattia wraz z Bovską wykonuje nową wersję tego utworu, zaś Ellie odpowiada za tłumaczenie tekstu.
Obserwując ostatnie dokonania, nie można nie zauważyć zmian, które zachodzą w twórczości Bovskiej. Artystka raz za razem odsłania nową siebie, a wraz z nowym singlem pokazuje w jak świadomym momencie swojego życia aktualnie się znajduje.

Bovska chce żyć namiętnie – to znaczy z pasją, w ciągłym poszukiwaniu niosącej, jak w tańcu, energii. I chce czuć siebie w swoim życiu.
– Nie ma przepływu i namiętności bez świadomości siebie i świadomego poczucia siebie w swoim ciele. To droga poszukiwań na całe życie, bo zmiany są częścią nas, są nieuniknione. Zmienia się nasze ciało i zmieniają się okoliczności. To nieustający proces – mówi.
“Płonie las”, a także jej francuska wersja, to pierwsza zapowiedź nowego albumu, nad którym artystka pracuje od kilku miesięcy. To odsłona nowej Bovskiej. Wolnej, zadziornie bezwstydnej, odartej ze zbędnych dodatków. Pełnej namiętności, pasji do życia i do muzyki, w niezmiennej potrzebie odczuwania i ciągłej potrzebie tworzenia.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł