Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

Bazar z prawdziwego zdarzenia – Kuqe 2115 i release party inne, niż wszystkie
Kuqe 2115 zorganizował przedpremierowy odsłuch swojego debiutanckiego albumu i wbrew branżowej praktyce zaprosił na niego tych, którym zawdzięcza swoją obecną pozycję - fanów.
21.03.2025
Jakub Wojakowicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Wspólne doświadczenie
Bazar. Na wieszakach przed wami kilkadziesiąt par jeansów, zewsząd unosi się specyficzna woń tekstyliów. W końcu podchodzi do was mama wręcza kilka par spodni i każe wejść za kotarę, za którą stoi lustro i pod waszymi stopami leży karton. Niechętnie je przymierzacie, bo w waszej głowie jest tylko koszulka z nazwiskiem “Ronaldo” na plecach ze stoiska obok, albo top z Hanną Montaną.
Doświadczenie bazaru dotyczące dziesiątek milionów ludzi w Polsce, to jeden z najbardziej unikatowych znaków czasów, które powoli odchodzą w zapomnienie, a z pewnością takiej miejsca jak targi czy bazary nie są już tym samym czym były te kilkanaście i kilkadziesiąt lat temu. Ale to nieodłączna część naszej tożsamości i dziedzictwa. I o tym postanowił przypomnieć Kuqe 2115 promując swój debiutancki album “nareszcie w domu” (album osiągnął już status złotej płyty – przyp. red).

Release party inne, niż wszystkie
Zazwyczaj fani o release party albumu dowiadują się z social mediów artystów i influencerów. To zamknięte imprezy, na których szeroko rozumiana “branża” imprezuje przy open barze słuchając utworów z albumu, który trafi na streamingi następnego dnia. Kuqe 2115 postanowił inaczej podejść do tematu przedpremiery albumu i zaprosił na nią tych, dzięki którym tak naprawdę, mógł zorganizować to wydarzenie, a więc fanów. Zapytany przeze mnie o to skąd akurat pomysł na bazar odpowiedział:
“Cała płyta jest w estetyce wschodniego bloku, lata 90., coś w czym ja się bardzo dobrze czuję i pomyślałem sobie, że sprzedawanie płyt z bagażnika fury albo z maski, to jest dla mnie polski swag. Pracując nad tą płytą bardzo chciałem nie inspirować się zachodem, chciałem pokazać, że my w Polsce mamy fajne, cool rzeczy. I ku*wa stary. Moim zdaniem ja wyglądam zaje*iście, bazar wygląda zaje*iście, a to wszystko jest nasze. I to jest super. “
I w taki oto sposób Kuqe 2115 spędził ponad sześć godzin podpisując płyty, robiąc sobie zdjęcia z fanami, rozmawiając z nimi i udzielając przy okazji sporadycznie wywiadów. A podczas odsłuchu albumu? Bawił się z nimi przy bramkach:
Co dziś na bazarku?
Ważną częścią całego wydarzenia były oczywiście bazary. Zgromadzeni fani mogli kupić merch i albumy wydane przez 2115. także liczne rękodzieło. Biżuterię, maskotki, ale największą furorę zrobiły breloczki z okładkami albumów. Na ich odwrocie znajduje się kod QR, który przekierowuje do strony albumu na Spotify.
Całość wydarzenia, ostatecznie była ważnym przykładem, nawet nie ze względu na jego bazarowy klimat, a bycie ukłonem w stronę fanów. Kuqe 2115 chciał celebrować moment swojego debiutu właśnie z nimi i przekonać, że słowa o rodzinie jaką tworzą wraz z ekipą 2115 i fanami nie są tylko pustym sloganem. Patrząc na reakcje tłumnie zgromadzonych na miejscu osób ten cel udało się osiągnąć.
Następny artykuł