Muzyka rap nigdy nie była gatunkiem jednolitym. Inspiracje zbierane z różnych zakątków kultury i sztuki wpłynęły na powstanie i rozwój licznych odnóg, które dziś funkcjonują jako osobne twory. Wielu raperów, wciąż eksperymentując z brzmieniem, wychodzi przed szereg, stając w opozycji do licznych, podobnych sobie, twórców. Wśród nich jest chociażby Sobel, którego muzyka wyróżnia się na tle polskiej sceny muzycznej.

Powrót po 9 latach? Frank Ocean znów igra z fanami
Wydaje się, że Frank Ocean rozpoczął rollout swojej nowej płyty. Dla znanego z wodzenia fanów za nos artysty byłby to pierwszy album od niemal dekady.
10.04.2025
Jakub Wojakowicz
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Zabawa w kotka i myszkę
Premiera “Blonde” była jedną z rzeczy, która niejako zdefiniowała ostatnią dekadę w światowej muzyce popularnej. Nie tylko jako jeden z najpopularniejszych albumów i z pewnością nie jako hitowa składanka. Estetyka, brzmienie, teksty na tym albumie, pewna wrażliwość Franka trafiały w słuchaczy na płaszczyźnie tak osobistej, że zaczęły stanowić element ich tożsamości, szczególnie tych będących w okresie dojrzewania. Od premiery “Blonde” mija już 9 lat, a przez ten czas usłyszeliśmy od Franka jedynie “Endless”, materiały archiwalne z lat 2013-2016, z których spora część została zleakowana już wcześniej. Artysta zniknął.
Gdy w 2024 roku Frank Ocean został ogłoszony headlinerem Coachelli cały muzyczny świat był przekonany: Frank, który od dawna nie występował na żywo, wreszcie wyda następcę “Blonde”. Na pewno poinformuje o tym podczas koncertu, może zagra nowe utwory. Nic bardziej mylnego. Ocean zaprezentował wówczas swoją starą twórczość, a fani, choć wciąż z pewnością zadowoleni, czuli ogromny niedosyt. Wydaje się, że po prawie roku od tamtych wydarzeń zabawa w kotka i myszkę rozpoczyna się od nowa.
Konto i dziwny billboard
Kilka dni temu fani wyśledzili konto na instagramie o nazwie kikiboyyyyyyy prawdopodobnie należące do artysty. Obserwuje je zaledwie kilka osób. Ale są to m.in. Frank Ocean z oficjalnego konta, SZA czy Michael Uzowuru, producent, który jakiś czas temu przyznał, że pracuje z Frankiem nad jego nowymi rzeczami. Na zdjęciu profilowym widnieje kadr ze słynnego wywiadu, w którym Michael Jordan ogłasza swój powrót z emerytury. Co więcej, wskazuje palcami trójkę, a w przypadku Franka nadchodzące wydawnictwo byłoby trzecim pełnoprawnym albumem.
Jest jeszcze kwestia billboardu, który znajdziecie powyżej. Ponoć znajduje się on na trasie do Coachelli, jednak akurat w tym wypadku bylibyśmy ostrożni. W dobie rozwoju grafik AI równie dobrze możemy mieć do czynienia ze sprytnie przemyślanym fejkiem. Wydaje się jednak, że cała reszta historii to prawda i Ocean naprawdę pracuje nad swoim trzecim albumem. A jeśli nie, to jest wyjątkowo perfidnym trollem.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł