Tytus Grabski potwierdził zawieszenie działalności Asfalt Records. Katalogiem ich artystów dysponują obecnie Sony Music Polska i Universal Music Poland. Przypominamy kultowe albumy wydane przez tę wytwórnię.
Powiew klasyki gatunku, czyli Scorpions i “Wind Of Change”
Scorpions podąża własnymi muzycznymi ścieżkami już od 1965 roku. Aż ciężko uwierzyć, że w przyszłym roku będziemy świętować 60-lecie powstania zespołu! Niemiecka formacja ma na swoim koncie 19 albumów studyjnych. Jednak szczególnym wyróżnieniem i popularnością cieszy się kultowy singiel "Wind Of Change" z 1990 roku. Wokół hitu wybuchła niejedna teoria, a utwór przeszedł nawet przez małą metamorfozę tekstową. Już wkrótce będziemy mogli usłyszeć ten utwór na żywo, a to wszystko dzięki "Warsaw Rocks", które wystartuje 26 lipca. Jak prezentowała się historia słynnego singla?
17.05.2024
Martyna Kościelnik
Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl
Szukanie własnej ścieżki
I chociaż zespół wystartował ze swoją karierą w połowie lat 60, to na pierwszy krążek studyjny musieliśmy czekać do 1972 roku. Wtedy światło dzienne ujrzało “Lonesome Crow” składające się z siedmiu utworów. Klaus Meine w rozmowie z Blabbermouth przyznał, że pierwsze wydawnictwo było poniekąd drogowskazem w karierze zespołu. Scorpions wciąż szukało własnej ścieżki, kształtowało styl, w wyniku którego powstały rockowe brzmienia z psychodeliczną domieszką. Przez lata ich muzyka się modyfikowała, co można świetnie zaobserwować przy bogatej dyskografii. Trzeba przyznać, że regularnie wydawane płyty płynnie pokazują muzyczną ewolucję zespołu. Nie zabraknie wcześniej wspomnianych psychodelicznych dźwięków, ale i również rocka progresywnego czy heavy metalowego klimatu.
Można również stwierdzić, że zespół nie tylko szukał swojej ścieżki brzmieniowej, ale i również “zabłądził” podczas doboru niektórych grafik do albumów. Przykładem jest “Fly to the Rainbow” z 1974 roku. Grafika drugiego albumu Scorpions przedstawia… no właśnie – co? Uli Jon Roth podkreślał, że od samego początku nie podobała mu się ta koncepcja niezrozumiałego wyrazu artystycznego. Cóż, zespół się po kilku latach “zreflektował” i poszedł w zupełnie innym, kontrowersyjnym kierunku, o czym świadczy okładka “Virgin Killer” z 1976 roku. Grafika przedstawiająca nagą dziewczynkę przykuła uwagę niejednego odbiorcy. Nie powinno nikogo zdziwić, że okładka już jest nieaktualnym elementem w dyskografii Scorpions.
Klucz do sukcesu tkwi w utworach, a nie w grafice. Cóż, przez dwie dekady zespół zdążył zgromadzić solidne zaplecze brzmieniowe, jednakże wciąż nie mieli na swoim koncie żadnego ogólnoświatowego hitu. Nagle poczuli powiew weny… i zmian.
Powiew świeżości
Mamy 1990 rok, na półki sklepowe trafia “Crazy World”. Album jest wypełniony jedenastoma utworami, a wśród nich znajduje się “Wind Of Change”, który wkrótce obiegnie cały świat. Singiel został przez wielu okrzyknięty jako “hymn zimnej wojny”. Ultimate Classic Rock przywołuje wspomnienia Rudolfa Schenkera – gitarzysta stwierdził, że kawałek ma swoje podłoże w wizycie zespołu w Związku Radzieckim. Scorpions wówczas promował “Savage Amusement”, czyli dziesiąty krążek studyjny. Muzyk twierdził, że zespół miał wtedy misję – chcieli udowodnić, że dorasta nowe pokolenie Niemców, pełne miłości, pokoju i rock’n’rolla. Pod pierwszym elementem kryje się utwór “Still Loving You”. Rock’n’rollowego charakteru nadaje “Rock You Like a Hurricane”. A pokój… to właśnie ta wartość popchnęła Scorpionsów do stworzenia “Wind Of Change”.
Polecamy na eBilet.pl
Klaus Meine potwierdził, że piosenka powstała na cześć zmian historycznych i traktuje się ją jako ścieżkę dźwiękową w kontekście upadku Muru Berlińskiego. Jeśli chodzi o warstwę brzmieniową – jak to zwykle bywa z wielkimi hitami – powstała ekspresowo i “przez przypadek”. Ultimate Classic Rock przytoczył, że wokalista przygwizdywał melodię w autobusie, a następnego dnia ewoluowało to w motyw omawianego singla. Fakt, zaczęło się od gwizdania, ale reszta członków zespołu nie była do końca przekonana do włączania tego elementu w piosenkę. Gdy próbowano zastąpić gwizdanie gitarami czy keyboardem – cały czar przestawał działać. Zostawiono pierwotną wersję i… całkiem dobrze się przyjęła! Nawet doczekała się rosyjskiego wokalu, co było śmiałym posunięciem ze strony zespołu.
Nie zabrakło licznych teorii spiskowych dotyczących powstania utworu. Przez lata liczne media donosiły o plotce, według której autorami “Wind Of Change” jest… CIA! Blabbermouth przytoczył komentarz frontmana w tej sprawie. Klaus Meine zdementował wszelkie przypuszczenia i skwitował, że wszelkie pogłoski na temat CIA wyłącznie pokazują, jak wielką potęgę ma muzyka.
W 2022 roku tekst “Wind Of Change” został zmieniony. Meine w rozmowie z The Zeit powiedział, że w obliczu dzisiejszych czasów nie wyobraża sobie śpiewania oryginalnego tekstu, gdyż brzmi on jak “romantyzowanie Rosji”. Tekst po modyfikacji zaprezentował się następująco: “Now listen to my heart / It says Ukrainia / Waiting for the wind of change”.
Warsaw Rocks
Najbliższy koncert “Warsaw Rocks” jest świetną okazją, by usłyszeć poruszającą balladę Scorpionsów na żywo… i nie tylko! Na scenie wystąpi również Europe, Omega i Dżem. Wydarzenie odbędzie się 26 lipca 2024 roku na PGE Narodowym.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł