Kategorie
eBilet

Muzyka

Nareszcie jest! Co przygotowała dla nas Lady Gaga na “Mayhem”?

Fot. Materiały prasowe/Sony Music Polska/Frank Lebon

Po pięciu latach oczekiwania fani Lady Gagi wreszcie mogą świętować! Do sieci trafił "Mayhem", siódmy studyjny album artystki.

Artykuł może zawierać autopromocję eBilet.pl 

Sidequesty

To już pięć lat. W świecie muzycznym, to w zasadzie wieczność. Tyle Lady Gaga kazała czekać swoim fanom na kolejny pełnoprawny solowy album. Należy ją jednak nieco usprawiedliwić, w tym czasie nie próżnowała. Wydała m.in. płytę z jazzową legendą Tonym Bennettem, a także utwór do filmu “Top Gun: Maverick”. Skupiła się także mocno na aktorstwie występując między innymi w “Domu Gucci”, czy niezwykle głośnym “Joker: Folie à Deux”. Gdy jednak pierwsze single z “Mayhem” zaczęły się ukazywać, można było odnieść wrażenie, że te kilka lat zaprocentowały w twórczości Gagi. Czerpiąc u źródeł swojej popularności, a więc popie i horrorowej estetyce, artystka pokazała nowymi utworami zdecydowanie większą dojrzałość, zarówno muzyczną, jak i tekstową. Czy można to powiedzieć o całym “Mayhem”?

Nie tak strasznie jak mogło się wydawać

Choć bardzo dobre single “Disease” i “Abracadabra” mogły sugerować coś nieco innego “Mayhem” to przede wszystkim płyta dance-popowa. Może to być zawodem dla wszystkich, którzy liczyli na wielki zwrot w stronę “The Fame Monster” czy “Born This Way”. Single należy traktować raczej jako fan service, bo całość płyty, to nie sięganie do przeszłości, a zerknięcie w stronę tego, co obecnie osiąga największą popularność. Dance-pop z mocnymi wpływami disco i lat 80, ale także okazjonalny zwrot w stronę muzyki elektronicznej. Nie oznacza to jednak, że “Mayhem” jest odtwórcze. Owszem, Gaga nie wymyśla muzyki pop, ani samej siebie na nowo, ale doskonale wie, jak nadać utworom autorski charakter, a przy okazji, wie z kim pracować.

Chwała producentom

Album został w dużej mierze nagrany w legendarnym studio Shangri-La, należącym do Ricka Rubina, jednak wpływ tej niezwykle barwnej postaci na brzmienie “Mayhem” jak zawsze pozostanie jedynie w sferze domysłów. Za produkcję w zasadzie całej płyty oprócz Gagi odpowiadają Andrew Watt oraz Henry Walter kryjący się pod pseudonimem Cirkut. Obaj Panowie przez lata pracowali z wieloma gwiazdami świata popu, ale także rapu czy rocka, a przy solowej twórczości Lady Gagi mieli okazję pracować po raz pierwszy i jest to zdecydowanie wyczuwalne. Przede wszystkim “Mayhem” ma więcej groove’u niż jakakolwiek dotychczasowa płyta Gagi. Taneczny “Zombieboy” stanowiący jeden z najjaśniejszych punktów płyty jest w tej kwestii wręcz małą rewolucją w twórczości artystki. Nieco rockowego zacięcia, które bezsprzecznie Gaga miała od zawsze, fantastycznie wydobywa “Perfect Celebrity”. Nie sposób również nie docenić roli francuskiego DJ-a Gesaffelsteina na świetnym “Killah”. Świeżość “Mayhem” nie polega na przedstawieniu światowej scenie nowej propozycji. Jest wydobyciem nowych odcieni z niezwykle charakterystycznej artystki jaką jest Gaga, pozostawiając w niej wszystko co najlepsze. Ewolucją bez rewolucji.

Takiego mainstreamu

Oczywiście “Mayhem” zdarzyły się wpadki w postaci do bólu generycznych “LoveDrug” czy “How Bad Do U Want Me”. “Die With A Smile” z kolei, choć jest fantastyczną balladą zdaje się nieco nie pasować do albumu, a przy okazji być w większej mierze utworem Bruno Marsa z gościnnym udziałem Lady Gagi. Są to jednak drobne mankamenty w obliczu tego, co udało się osiągnąć na siódmym studyjnym, solowym albumie artystki. Przy tak charakterystycznym stylu i wizerunku, jaki przez lata wykreowała Gaga, udało jej się mimo wszystko zaskoczyć i co najważniejsze, wejść na nieco wyższy poziom artystyczny, wciąż tworząc muzykę popularną. Wątpię, że “Mayhem” będzie określane szeroko mianem albumu roku, ale życzę nam wszystkim, żeby muzyczny mainstream stał na tak wysokim poziomie.

Tłum na koncercie - letni festiwal muzyczny

Gorące wydarzenia

Gorące wydarzenia

Open’er Festival 2025

02.07.2025-02.07.2025
Gdynia

Orange Warsaw Festival 2025

30.05.2025-30.05.2025
Warszawa

Gdzie na Majówkę w 2025?

12 points go to… Finał Eurowizji 2025 w kinie

17.05.2025-17.05.2025
Warszawa

Alphaville – Forever Young

04.10.2025-04.10.2025
Szczecin, Warszawa, Wrocław

Strefa 57 Festival

02.05.2025-02.05.2025
Przytkowice

Sylwia Grzeszczak

14.11.2025-14.11.2025
Gdańsk/Sopot, Kraków, Poznań i inne

CEV Champions League Volley 2025 / Final Four

16.05.2025-16.05.2025
Łódź

Męskie Granie 2025

27.06.2025-27.06.2025
Gdańsk, Kraków, Poznań i inne

Sunrise Festival 2025

01.08.2025-01.08.2025
Kołobrzeg

AC/DC

04.07.2025-04.07.2025
Warszawa

Young Leosia – Atmosfera Tour 2025

30.04.2025-30.04.2025
Toruń, Warszawa

EKIPA festiwal 2025

20.06.2025-20.06.2025
Kraków

JIMEK & GOŚCIE – SUBKLASYKA TOUR

17.05.2025-17.05.2025
Gdańsk/Sopot, Szczecin

Audioriver Festival 2025

11.07.2025-11.07.2025
Łódź

OFF Festival Katowice 2025

01.08.2025-01.08.2025
Katowice

Fangor Pulsacje

13.09.2025-13.09.2025
Gdańsk/Sopot, Katowice, Łódź i inne

Las Festival 2025

25.06.2025-25.06.2025
Lubawka

COMA RE-START: Gra o Wszystko

17.10.2025-17.10.2025
Gdańsk/Sopot, Katowice, Kraków i inne

WSZYSCY JESTEŚMY KACPERCZYK TOUR

22.10.2025-22.10.2025
Gdynia, Katowice, Lublin i inne

Open’er Festival 2025

02.07.2025-05.07.2025

Orange Warsaw Festival 2025

30.05.2025-31.05.2025

Gdzie na Majówkę w 2025?

01.01.1970-01.01.1970

Alphaville – Forever Young

04.10.2025-29.11.2025

Strefa 57 Festival

02.05.2025-13.09.2025

Sylwia Grzeszczak

14.11.2025-19.12.2025

Męskie Granie 2025

27.06.2025-23.08.2025

Sunrise Festival 2025

01.08.2025-03.08.2025

AC/DC

04.07.2025-04.07.2025

EKIPA festiwal 2025

20.06.2025-21.06.2025

Audioriver Festival 2025

11.07.2025-13.07.2025

OFF Festival Katowice 2025

01.08.2025-02.08.2025

Fangor Pulsacje

13.09.2025-16.11.2025

Las Festival 2025

25.06.2025-25.06.2025

COMA RE-START: Gra o Wszystko

17.10.2025-07.12.2025